To mail jaki otrzymałam ok. tygodnia temu (wtedy jeszcze wszystkie koty żyły

)
"Kropek jest u nas ok. 2,5 roku , Puska przyszła w lecie w tamtym roku.
Bardzo się polubily i łaża a właściwie wyleguja się razem.
Sa bezproblemowe do innych kotów. Puska zarta jak by miala kilka żołądków. Uwielbia głaskano ciagle by tylko ja głaskac i głaskać. Kropek tez lubi mizianko. Jedza wszystko i mokre i suche.
O te dwa siersciuchy boje się najbardziej bo leza do każdego i wcinaja co się tylko im da.
Dwa łaskawe koty już zostaly otrute wiec boje się ze los może ich taki sam spotkac. Dlatego szukam dla nich jakiegos tymczasu gdzie w spokoju będzie można im dalej szukac domkow. Wiem ze dla dwoch kotow trudno znaleźć miejsce wiec nie ma inngo wyjscia jak ich rozdzielic.
Sa jeszcze dwa inne oswojone koty ale ich nie było wczoraj na działce. Pozostale koty sa dzikusowate wiec trzeba by było je najpierw oswoic. Na dzień dzisiejszy sprawa gardlowa to Pusia i Kropek. Chociaz sama nie wiem czy Pusia to nie Pusiek. Nie chce jej stresowac i wozic po wetach aby to w 100% sprawdzic . Wiem ze kropek i Pusia napewno już nie będą miały malych bo Kropka sama wiozłam do weta a Pusia już przyszła z uszczkniętym uszkiem.
Kropek ma umaszczenia bialo- czarne a Pusia to takie dziwne bo pomieszane; biały z buraskiem i smieszna brazowa siersc na tułowiu. Widac to dobrze na zdjęciu nr 4"