ARI - już rok szuka domu...leczymy GRONKOWCA ZŁOCISTEGO s.31

Ciekawe jak Ari się odnajduje w nowym DT? :ok:

Jak go znam to tajniaczy a kiedy w mieszkaniu jest cisza i spokój wtedy Ari urzęduje na całego .U mnie tak było!Tyle że,w dzień nie miał gdzie się schować to siedział w koszyczku i łypał na mnie .
:ok:

Trzymaj się Ari słoneczko moje :1luvu:

Ari - do tajnych służb :!:

Mam nadzieję, że powódź Was w żaden sposób nie dotknęła :?:

Jerzykowka, kotka doroty, AniaNSP - :?:

Marzenko u mnie w porządku.Mieszkam daleko od Warty i wysoko bo na 4 piętrze!Jednak podczas odwożenia Ariego widziałyśmy Wartę.Wyglądało to strasznie.Rzeka rozlała się szeroko ,taka spokojna a tak grożna.Asia mieszka w Kiekrzu ,niestety nie wiem jak to wyglada u niej

Nie wiem gdzie mieszka Ania

Mój zwierzyniec i ja także jesteśmy bezpieczni. Dziękujemy za troskę

Ari pod szafą. Standard :wink:

ale kuwetkuje i opróżnia miseczki :lol:

dobry znak :ok:

Kourku kochany, mam nadzieję, że uwierzysz, że możesz mieć człowieka, swoje miejsce, swoje miseczki, ciepło i przyjemnie na dłużej niż dwa tygodnie. Drapię Cię za uszkiem i szepczę, abyś polubił stado i swoich Duzych a wtedy wszystko będzie dobrze i wspaniale się ułoży.. :ok:

Najważniejsze, że kocio je i korzysta z kuwetki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W swoim spokojnym, wspaniałym DT na pewno rozkwitnie :ok:

Moje footerka i ja rownież nie jesteśmy zagrożeni powodzią, dziękujemy za troskę :1luvu:

Marzenia11 pisze:Ari pod szafą. Standard ale kuwetkuje i opróżnia miseczki dobry znak
Kourku kochany, mam nadzieję, że uwierzysz, że możesz mieć człowieka, swoje miejsce, swoje miseczki, ciepło i przyjemnie na dłużej niż dwa tygodnie. Drapię Cię za uszkiem i szepczę, abyś polubił stado i swoich Duzych a wtedy wszystko będzie dobrze i wspaniale się ułoży..

Moje sloneczko :1luvu:

A mówiłam że,tajniaczy :wink:

.Marzenko!Ari ma własne miseczki ,zaopatrzyłam go w nie,coby jak dziad nie pojechał do DT!Dostał miseczki z prosbą aby zawsze wędrowały razem z nim

Słoneczko moje;masz :ok:

i moje serce :1luvu:

Edit:Wiem że,chodziło o własne miseczki w sensie domku stałego :roll:

za to trzymam kciuki :ok:

[quote="kotka doroty .Marzenko!Ari ma własne miseczki ,zaopatrzyłam go w nie,coby jak dziad nie pojechał do DT!Dostał miseczki z prosbą aby zawsze wędrowały razem z nim

Słoneczko moje;masz :ok:

i moje serce :1luvu:

quote]

Mam nadzieję, że nie będzie musiał wędrować, przynajmniej w najblizszym czasie :lol:

tak "słoneczkujesz"... a jeszcze kilka dni temu pisałaś lekko zirytowana, że wszędzie masz pelno żwirku, że utrudniony dostęp do łazienki, że kocurek Ci na głowie zostanie.... itp... :wink:

No i wklejam prosbę gorącą - o pomoc w znalezieniu transprotu dla tego kocurka, ktory w schronie czekał tyle miesięcy i w końcu ma ds a nie ma jak do niego dojechać!
Proszę,. rozeslijcie wici, w końcu musi się znaleźć transport, nawet łączony, dla ukochanego nieśmiałego Shy'a :ok:

viewtopic.php?f=13&t=98944&p=6028895#p6028895

Marzenia11 pisze:[quote="kotka doroty .Marzenko!Ari ma własne miseczki ,zaopatrzyłam go w nie,coby jak dziad nie pojechał do DT!Dostał miseczki z prosbą aby zawsze wędrowały razem z nim
Słoneczko moje;masz i moje serce
quote]

Mam nadzieję, że nie będzie musiał wędrować, przynajmniej w najblizszym czasie
tak "słoneczkujesz"... a jeszcze kilka dni temu pisałaś lekko zirytowana, że wszędzie masz pelno żwirku, że utrudniony dostęp do łazienki, że kocurek Ci na głowie zostanie.... itp... [/quote]

No narzekałam trochę :oops:

Ten żwirek,sama wiesz :mrgreen:

ale to było i bedzie takie smutne moje słoneczko.Ja mam nadzieje że,teraz to na dłużej w jednym miejscu zostanie.On musi uwierzyć że,człowiek to nie jest samo zło(chociaż czasami...).
Marzenko pewnie masz kontakt z KMagdą ,zapytaj ją czy mogłabys udostępnić mi jej adres to wysłałabym Ariemu jego mycholka :roll:

Moja kota i tak się nie będzie bawiła a jemu się przyda(zresztą to on dostał od pana
mysze a nie Miałka) :roll:

kotka doroty pisze:Marzenko pewnie masz kontakt z KMagdą ,zapytaj ją czy mogłabys udostępnić mi jej adres to wysłałabym Ariemu jego mycholka Moja kota i tak się nie będzie bawiła a jemu się przyda(zresztą to on dostał od pana
mysze a nie Miałka)

przecież możesz napisać pw, a i z tego co pamietam to numer telefonu też masz :wink:

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie Arim i kciuki

Ari na razie dni spędza w "swoim" pokoju przemieszczając się pod meblami, natomiast w nocy je, kuwetkuje i szwenda się po całym domu razem z resztą kotów. Myślę, że powoli będzie coraz lepiej

Kotko Doroty, dziękuję bardzo za propozycję przesłania myszki, ale nie rób sobie kłopotu, może trafi Ci się kolejny tymczas i będzie jak znalazł!

ARI - już rok szuka domu...leczymy GRONKOWCA ZŁOCISTEGO s.31

Kto przegląda forum