» Czw maja 27, 2010 13:26
Re: Dzika nie dzika - powoli umiera w schronisku!!! PILNIE DT!!!
biedulka.........ile tam jest takich biednych, mega wystraszonych kotów z łatką dzikusków.
Przecież i mojego Ludwiczka można było nazwać dziczkiem. On się tak bał, że po prostu zamierał, zastygał wzięty na ręce........
miłość i cierpliwość czynią cuda.....
z tą małą też by tak było... tu tylko czasu potrzeba.
Ech.......