Liwia_ pisze:Gorąco apeluję o nieposyłanie Rudusia do stadniny, o której pisze Gosiara. Wyżywienie zwierzęta mają tylko wtedy, gdy ona im je przyniesie, a z tym bywa różnie, bywały okresy, gdy Gosiara była skonfliktowana z właścicielem i miała się tam nie pojawiać. Zwierzęta nie mogły liczyć na żadną opiekę lekarską, jakiś czas temu padło tam kilka szczeniaków - z powodu zarobaczenia... Oprócz Gosiary NIKT nie kiwnął tam dla żadnego kota czy psa nawet palcem, nie dał nawet nic do zjedzenia. Sama Gosiara też nie zawsze miała fundusze na karmienie tamtejszych zwierząt choćby i najgorszą karmą.
Koty nigdy nie chodzą głodne jedzą Rc,na które przysyła kasę wiga138 nawet jak byłam pokłócona z właścicielem koty nie chodziły głodne bo karmiła Je moja koleżanka,która tam trzyma konia!Nie jest też prawdą że psy i koty nie mają opieki vet sama osobiście zawoziłam sukę do sterylizacji (szczeniąt,które umarły na zarobaczenie)sterylke pokryła wiga138.Psy dostały ode mnie krople na kark Fiprex.Pies,który miał chorą łapę miał potem zabieg amputacji łapy u vet Zimińskiego w Gliwicach.Poza tym jak jadę zawsze dostają tez puszki lub sucha karmę.A jestem tam co drugi dzień,Psy są karmione tanim żarciem z Biedronki ja Je tylko dokarmiam...Gdy jeden z kotów miał kk dostawał antybiotyk przez 2 tygodnie w zastrzyku...Stajnia jest zgłoszona do toz...A koty zabieram do nowej stadniny,gdzie są godne dla nich warunki,resztą zwierząt zajmie się toz...Tyle ode mnie,pozdrawiam



Za wspaniały domek dla Rudusia