Obcinanie pazurków - czym i jak?

[evanka]

kot drapie drzewa (drapaki) po to, żeby naostrzyć pazurki

A mnie się wydawało, że dla treningu mięśni przy pazurkach.

[Bartek]

Bo chodzi o to że moje Kicie mnie nie drapią, z pazorami niema problemu, prócz jednego: moga się zawinąc w kólko i przebić poduszeczke, czego wolalibyśmy uniknąć.... stąd pomysł drapaka..

[Wojtek]

kot drapie drzewa (drapaki) po to, żeby naostrzyć pazurki

A mnie się wydawało, że dla treningu mięśni przy pazurkach.

Możliwe
Opisałem tylko swoje spostrzeżenia

[Bartek]

ja czytałem że budowa pazórka jest warstwowa jak cebulka, i koty drapią drzewa bu zerwac starsze warstwy, by skrócić pazura i go na ostrzyć...

[Wojtek]

ja czytałem że budowa pazórka jest warstwowa jak cebulka, i koty drapią drzewa bu zerwac starsze warstwy, by skrócić pazura i go na ostrzyć...

To by się zgadzało z moją "teorią temperówki"

[Bartek]

niewiem czy to prawda ale to chyba najprawdopodobniejsze wytłumaczenie. "Teoria Temperówki" ... fajnie brzmi

[lorraine]

Kotu, z ktorym mieszkalam u rodzicow zaczelam obcinac pazurki jak mial 11 lat i znosi to bez protestu mimo ze nie mam gilotynki, robie to obcinaczem do paznokci, takim duzym (ale Pikus to niespotykanie spokojny kot, ostatnio bez protestow dal sobie oczyscic zeby z kamienia u weterynarza , ale sie chwale ). Moje male mocno na szczescie sypiaja, wiec atakuje je przez sen (tez obcinaczem). Malutka ma dopiero 2 miesiace wiec nie bylam pewna czy moge jej obciac, ale pomoglo mi w podjeciu decyzji to, ze czesto sama sie do czegos przyczepiala i nie mogla uwolnic, obcielam jej tylko troszke, sam ten ostry czubeczek i w niczym to nie zaszkodzilo (pisze to na wypadek, gdyby ktos tez mial taka watpliwosc).

[Deli]

To ja się pochwalę - dzisiaj po raz pierwszy samodzielnie przycinaliśmy Szaruni pazurki (wcześniej robił to wet). Na razie prawa przednia łapka, jutro ciąg dalszy, tylko musimy wziąć większy ręcznik. Mąż przytrzymywał kotkę, ja cięłam (on się bał, że przytnie zbyt mocno, a samodzielne przycinanie było moim pomysłem). Poszło w sumie dobrze, choć kotka wyrywała zdecydowanie bardziej niż przy np. czyszczeniu uszek.

[ani]

...papudze obciac paznokiec, to dopiero frajda

Wiem coś o tym... Przez jakiś czas musiałam też Kajtkowi skracać dziubek... to jest dopiero zabawa [gdzie się podziała ikonka strach ]

Obcinanie pazurków Kissie udaje się tylko podstępem od kiedy porzuciłam rozwiązanie siłowe na cztery ręce i arię kota pt. ratunku! mordują kota! Kiedu pazurki są już za długie, kładę obcinaka pod ręka przy komputerze - tam Kissa bankowo uwali mi się na kolanach kółkami do góry. Kiedy zaśnie, miziając ją po brzuszku podnosze łapkę i... po 2 pazurkach wściekły i obrażony kot znika. Jeśli mam szczęście, raczy przyjść na kolana tego samego dnia. Tylko wtedy już czujnie. I znika już po jednym pazurku. Jeśli nie uprę się, żeby obciąć i tylne, to przy dużej dozie szczęścia operacja "skracanie pazurków" kończy się po 4 dniach

[Bartek]

..operacja "skracanie pazurków" kończy się po 4 dniach

a

[Padme]

Wiecie, jak to czytam, coraz bardziej kocham moją kotę. Raz na tydzień (lub dwa ) mój TŻ bierze ją na rączki kółkami w górę, po czym ja sprawnie i szybko załatwiam pazurki gilotynką w ciągu 3-4 minut, zależnie od tego, czy mam okulary, czy nie. Następnie kotę stawia się na łapkach, wygładza zmierzwione futerko i do następnego razu. Ale muszę jej gilotynę pokazać. Tak samo, jak wagę, która dziś wskazywała 4,7 kg!!!

[ina]

Ale muszę jej gilotynę pokazać.

U mnie jest tak samo - najpierw Ina musi dokładnie sprawdzić co mam w ręce, a potem już chyba wie do czego służy obcinacz i pozwala sobie skrócić pazurki bez większych ceregieli.
No chyba, że akurat nie ma ochoty na obcinanie

[Padme]

Mara pokazuje m teraz, że ma ochotę na mizianie... Przepraszam, oddalam się...

[enio]

Wygląda na to, że jednak kupiona dziś kocia obcinarka nie nadaje się do użytku

Pierwszy testowy pazurek poszedł gładko, ale niestety, z następnymi już był problem. Ten sprzęt po prostu... nie chce obcinać... pazurka tylko nadciął i wygiął
A do tego ta cała końcówka jest dość szeroka i trudno dokładnie wycelować. Dobrze, że nie skaleczyłem koteczki (za to ona mnie jak najbardziej, no ale to już norma).

Chyba po prostu wróce do ludzkich cążek - w nich mam już wprawę, gdyby kot się nie buntował, to obciąłbym wszystkie 18 pazurków poniżej minuty, a tak to zajmuje.... cóż... zależnie od humoru kota - od 3 do 8 minut. Tylko stopery do uszu muszę sobie kupić, bo ten wrzask łamie mi serce, choć oczywiście wiem, że to w 90% chisteria na pokaz

Pozdrawiam,

Enio

[evanka]

wszystkie 18 pazurków

Skąd taka liczba? Ja obcinam tylko 2 x 5 w przednich łapkach.