Wieczorem przyjdzie koleżanka z aparatem (mój niestety jest w Gliwicach), to postaram się zrobić zdjęcie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gosia B pisze:Wszystko się zgadza - kocia jest u mnie. siedzi sobie na strychu, ma ciszę i spokój. Zaglądałam do niej jakąś godzinę temu. Przestała łazić po ścianach, ale miauczy żałośnie. Na razie nic nie zjadła i nie korzystała z kuwety, ale widać, że jeszcze nie wie o co chodzi z tym nowym dziwnym miejscem. Sprawia przyjazne wrażenie. Na wszelki wypadek ją odpchlę jeszcze dzisiaj, żeby jutro przy kastracji nic nam po stole nie skakało. Zabieg o 15.00.
Wieczorem przyjdzie koleżanka z aparatem (mój niestety jest w Gliwicach), to postaram się zrobić zdjęcie
Kocie Życie pisze:Bardzo proszę o zmianę tytułu wątku
Gosia B pisze:Kocia jest już bardzo spokojna, zupełnie nieagresywna, miałam ją na rękach. Jest lekko wystraszona, ale zachowuje się bardzo przyjaźnie. Została poFronline'owana, zaniosłam jej też miskę mokrego - od razu wyszła z transporterka. Mam kilka zdjęć, ale na cudzym aparacie - jak tylko je dostanę to wstawięNa razie wszystko układa się bardzo dobrze
Gosia B pisze:Ten post o zmianie tytułu był mój - przepraszam za zamieszanie, czasami pisze też z konta Fundacji
Kotka na pewno będzie w DT - jest tak kochana, ze się w głowie nie mieściWłaśnie u niej byłam - mizia się i tryka baranki
Dzisiaj wstawię zdjęcia. Zabrałam jej już jedzonko przed zabiegiem, ale przez noc zjadła ponad 200g mokrego i suche też poskubała
Pcha się na ręce i kolana, zaraz zaczyna mruczeć Ona na pewno znajdzie dom
EDIT: no i jest kuwetkowa w pełnym wymiarze
Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek i 105 gości