Gdynia -kotki garażowe i z przystanku na Pogórzu:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 19, 2010 19:39 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

maga_86 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=108961&start=0
tu jest link ze zdjęciami szylki, dwum pozostałym postaram się zrobic fotki w poniedziałek lub wtorek

maga_86 czy bedziesz mogła rano w poniedziałek lub we wtorek
rozejrzeć się za karmicielką bo do tej pory nie zadzwoniła :| wiem ,że trzeba poczekać ale ...

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pt mar 19, 2010 21:14 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

jeśli chwilę po 7 00 to rano, to nie ma sprawy :D

maga_86

 
Posty: 36
Od: Wto lis 10, 2009 23:07
Lokalizacja: wejherowo

Post » Nie mar 21, 2010 22:20 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

Ja widziałam tylko jedną kotkę wtedy.Teraz jestem uziemniona moja córeczka jest po operacji kręgosłupa mam blisko do tych kotów ale nie mam jak się ruszyć.Ja uważam że w pierwszej kolejności jeżeli koty nie mają gdzie spać to trzeba im budkę postawić bo pogoda jest różna.Wiadomo że takim miziakom w domu było by lepiej niż na dworze zwłaszcza że lgną do człowieka tylko że chyba nie ma wolnych DT ? Ta kotka która ja wtedy widziałam była super miała dużo czarnego i na pewno rude kolory też.Powiem temu znajomemu że ta kotka jeszcze tam jest niech sprawdzi czy to czasami nie jego.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 22, 2010 18:28 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

Pani karmicielka nadal milczy :( przejeżdżałam dzisiaj obok przystanku ok godz.14.30 , kotów nie było na przystanku.

maga_86 napisz czy coś rano zadziałałaś ? Widziałaś koty ?

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pon mar 22, 2010 20:01 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

Byłam dwa razy.
Nie było kiciek.
Za to maja serio sporo tego żarełka. Mała miseczka na przystanku. Miseczka przy murku no i na srodku tej "łączki" deseczka z mokrym z saszetki, miskami z woda.
Zostawiłam liscik do Pani pod miseczka z prosba o kontakt.

Ja Wam powiem szczerzem, ze to miejsce kiepsko mi sie widzi:( Maly kawal łączki, z ruchliwa ulica i blokami na przeciw a z drugiej tez droga i działki..Niby ok. Ale co jak kiedys Pani zabraknie? Co jak komus przypomni sie o tym miejscu i zostanie zabudowane? Gdyby to były dziczki.. a miziaki.. Nie wiem musiałabym je spotkac i zobaczyc ich zachowanie. Ale z tego co moiwla kotika to ta szylcia o nogi tak sie łasiła i mruczała nie dajac odejsc.. Taki kot zasługuje na dom:(

Gdzie by ta budka miała nbyc? Tak jest tak w piorun śmieci, zeby jej nie sprzatneli kiedys razem z nimi jak komus sie tez przypomni o chrnonie srodowiska :roll:

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pon mar 22, 2010 20:46 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

Angel_ pisze:Byłam dwa razy.
Nie było kiciek.
Za to maja serio sporo tego żarełka. Mała miseczka na przystanku. Miseczka przy murku no i na srodku tej "łączki" deseczka z mokrym z saszetki, miskami z woda.
Zostawiłam liscik do Pani pod miseczka z prosba o kontakt.

Ja Wam powiem szczerzem, ze to miejsce kiepsko mi sie widzi:( Maly kawal łączki, z ruchliwa ulica i blokami na przeciw a z drugiej tez droga i działki..Niby ok. Ale co jak kiedys Pani zabraknie? Co jak komus przypomni sie o tym miejscu i zostanie zabudowane? Gdyby to były dziczki.. a miziaki.. Nie wiem musiałabym je spotkac i zobaczyc ich zachowanie. Ale z tego co moiwla kotika to ta szylcia o nogi tak sie łasiła i mruczała nie dajac odejsc.. Taki kot zasługuje na dom:(

Gdzie by ta budka miała nbyc? Tak jest tak w piorun śmieci, zeby jej nie sprzatneli kiedys razem z nimi jak komus sie tez przypomni o chrnonie srodowiska :roll:

Fakt ,łączka zaśmiecona jest potwornie. Pani z zakładu mówiła ,że co jakiś czas dzwoni do UM i ktoś przyjeżdża to sprzątać. Ja tam nie specjalnie widzę miejsca na budkę , wydaje mi się że należałoby najpierw zlokalizować miejsce bytowania kotek bo na przystanek to one przychodzą na żarełko i wtedy zadecydować o postawieniu domku.
Te ilości jedzenia , którą widziałaś to pewnie pani karmicielka wystawiła w związku z naszym zainteresowaniem koteczkami. Pani z zakładu mówiła , że więcej osób interesuje się tymi koteczkami i zupełnie niepotrzebnie bo im tu dobrze jest :roll:

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pon mar 22, 2010 20:59 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

No tak jak dobrze kotom "jak maja jajniki i jądreka i robia sobie słodkie koteczki bo to wkoncu natura" :roll: :evil:
Przydałoby sie kurcze je zczaić, obejrzec, obfocic.. Szczegolnie obejrzec jak takie do miziania- jak zabki sie prezentuja, po brzuszku pomacac czy blizna po sterylkowa..

Pewnie łaza gdzies po dzialkach całe dnie..

P.S
Mowiac o przywiazaniu ich do siebie czy ktos widzial je razem?

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pon mar 22, 2010 21:39 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

Angel_ pisze:No tak jak dobrze kotom "jak maja jajniki i jądreka i robia sobie słodkie koteczki bo to wkoncu natura" :roll: :evil:
Przydałoby sie kurcze je zczaić, obejrzec, obfocic.. Szczegolnie obejrzec jak takie do miziania- jak zabki sie prezentuja, po brzuszku pomacac czy blizna po sterylkowa..

Pewnie łaza gdzies po dzialkach całe dnie..

P.S
Mowiac o przywiazaniu ich do siebie czy ktos widzial je razem?


Nie wiem jak to jest , podobno koteczki o lat widziane są bez potomstwa ale to o niczym nie świadczy. Fakt ,że kilkakrotnie tam byłam , przejeżdżałam ale kotek nigdy nie widziałam. Pojedynczo widziała je kotika (szylkę) , maga_86 (czarną z rudym pyszczkiem ) i jarekm ( trikolorkę?)
Może umówimy się któregoś dnia i przeczeszemy okolicę jeśli karmicielka nie odezwie się.

maga_86 nie odzywa się :( pewnie też nie widziała dzisiaj kotek :roll:

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pon mar 22, 2010 22:13 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

przepraszam,że się nie odezwałam.........
z pewnych bardzo osobistych powodów nie mogłam dzisiaj jechać na uczelnię, więc na przystanku też nie byłam
może uda się jutro

maga_86

 
Posty: 36
Od: Wto lis 10, 2009 23:07
Lokalizacja: wejherowo

Post » Pon mar 22, 2010 22:33 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

solaris pisze:
Angel_ pisze:No tak jak dobrze kotom "jak maja jajniki i jądreka i robia sobie słodkie koteczki bo to wkoncu natura" :roll: :evil:
Przydałoby sie kurcze je zczaić, obejrzec, obfocic.. Szczegolnie obejrzec jak takie do miziania- jak zabki sie prezentuja, po brzuszku pomacac czy blizna po sterylkowa..

Pewnie łaza gdzies po dzialkach całe dnie..

P.S
Mowiac o przywiazaniu ich do siebie czy ktos widzial je razem?


Nie wiem jak to jest , podobno koteczki o lat widziane są bez potomstwa ale to o niczym nie świadczy. Fakt ,że kilkakrotnie tam byłam , przejeżdżałam ale kotek nigdy nie widziałam. Pojedynczo widziała je kotika (szylkę) , maga_86 (czarną z rudym pyszczkiem ) i jarekm ( trikolorkę?)
Może umówimy się któregoś dnia i przeczeszemy okolicę jeśli karmicielka nie odezwie się.

maga_86 nie odzywa się :( pewnie też nie widziała dzisiaj kotek :roll:


Jestem jak najbardziej ZA za zbiorowym szukaniem kotek :)
Chociaz mimowszystko najłatwiejby było jakby to wyszło w porozumieniu z karmicielką ( zeby np, nie karmiła ich i wtedy by pewnie koczowały przy przystanku i czekały).
Zobaczymy czy odezwie sie na moj liscik ( nie realne by go nie zobaczyła!)

(z ciekawosci Maga jak wysiadasz jutro tam rano zobacz czy jest karteczka tam na deseczce na srodku łączki gdzie lezy mokre i miseczki z wodą :) )

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pon mar 22, 2010 23:37 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

sprawdzę :)

maga_86

 
Posty: 36
Od: Wto lis 10, 2009 23:07
Lokalizacja: wejherowo

Post » Wto mar 23, 2010 8:55 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

PANI DO MNIE ZADZWONIŁA! :piwa:

I wszystko sie rozjaśliło..

Przesympatyczna babeczka , nie wiem gdzie tacy ludzie sie rodza bezinteresowni.. :(

A więc koteczek raczej nie ma szans z tamtad ruszac..
One sa tam tyle lat, że nie sposób zliczyć! A same mają po 13 lat...
Więc Pani niemal pod sufit skakała na sugestie o budce! :)
Kotki nie są po sterylce. Pani nie ma samochodu, transporterka , niegdy nie miała jak ich zawiesc ale dostaje ze schroniska tabletki i w ten sposób nie dochodzi do rozmnazania sie ich ani innych kotów ( o których napiszę..) . Jak wiemy tabsy nie sa dobrym rozwazaniem, ale CHWAŁĄ tej kobitce za to, ze wogole pomyslała o czyms takim i jezdzi po te leki dla nich..
Nie wiem czy 13 letnie kotki mozna ciachac? Nie sa juz za starutkie? :oops:

No i Pani zdecydowanie powiedziała, ze te koteczki gdyby tylko miały budke brakowałoby tego do pełni szczescia.. ALE..

Ma inny problem z któym już nie wie jak sobie poradzic..
Otóż jakis kawałek dalej ma drugie miejsce gdzie karmi kotki. Jest ich sztuk ok 10- wszystkie młodziaszki ( do kilku lat). Tam tez tabletkami kontroluje ich rozmnazanie ( w sensie , ze juz sie nie rozmnazaja ;) ) ale pomieszkuja z tego co zrozumiałam w jakich starych garażach, czy obok nich cały czas i w kwietnia mają to miejsce zając i budować cos innego :strach:
No i babeczka jest przerażona, mówi, że juz nie wie co ma zrobic, martwi sie..
Prosiła, że jakby można było chociaż przyjechac, ona zaprowadzi, pokaze..
Żeby chociaz poradzic co zrobić. Czy tez jakas budke je przesiedlic ( a jak miziaki młode foty porobic, wyadoptowac??)..
Naprawde babeczka całą była szczesliwa, ze ktos do niej pomocna dłoń wyciągnął, jakaby ona nie była..

Ja moge z kims pojechac bez problemu. Ale nie mam auta to raz :? A dwa aparatu..
Czy któraś z Was chciałaby podjechac i spotkac sie z Pania, zobaczyc te koty??

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Wto mar 23, 2010 10:16 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

Angel_ pisze:PANI DO MNIE ZADZWONIŁA! :piwa:

I wszystko sie rozjaśliło..

Przesympatyczna babeczka , nie wiem gdzie tacy ludzie sie rodza bezinteresowni.. :(

A więc koteczek raczej nie ma szans z tamtad ruszac..
One sa tam tyle lat, że nie sposób zliczyć! A same mają po 13 lat...
Więc Pani niemal pod sufit skakała na sugestie o budce! :)
Kotki nie są po sterylce. Pani nie ma samochodu, transporterka , niegdy nie miała jak ich zawiesc ale dostaje ze schroniska tabletki i w ten sposób nie dochodzi do rozmnazania sie ich ani innych kotów ( o których napiszę..) . Jak wiemy tabsy nie sa dobrym rozwazaniem, ale CHWAŁĄ tej kobitce za to, ze wogole pomyslała o czyms takim i jezdzi po te leki dla nich..
Nie wiem czy 13 letnie kotki mozna ciachac? Nie sa juz za starutkie? :oops:

No i Pani zdecydowanie powiedziała, ze te koteczki gdyby tylko miały budke brakowałoby tego do pełni szczescia.. ALE..

Ma inny problem z któym już nie wie jak sobie poradzic..
Otóż jakis kawałek dalej ma drugie miejsce gdzie karmi kotki. Jest ich sztuk ok 10- wszystkie młodziaszki ( do kilku lat). Tam tez tabletkami kontroluje ich rozmnazanie ( w sensie , ze juz sie nie rozmnazaja ;) ) ale pomieszkuja z tego co zrozumiałam w jakich starych garażach, czy obok nich cały czas i w kwietnia mają to miejsce zając i budować cos innego :strach:
No i babeczka jest przerażona, mówi, że juz nie wie co ma zrobic, martwi sie..
Prosiła, że jakby można było chociaż przyjechac, ona zaprowadzi, pokaze..
Żeby chociaz poradzic co zrobić. Czy tez jakas budke je przesiedlic ( a jak miziaki młode foty porobic, wyadoptowac??)..
Naprawde babeczka całą była szczesliwa, ze ktos do niej pomocna dłoń wyciągnął, jakaby ona nie była..

Ja moge z kims pojechac bez problemu. Ale nie mam auta to raz :? A dwa aparatu..
Czy któraś z Was chciałaby podjechac i spotkac sie z Pania, zobaczyc te koty??


Super! Ja chętnie podjadę :) możemy się umówić i razem porozmawiać z Panią. Teraz muszę wyjść z domu ale jak wrócę ( ok.14) odezwę się i umówimy się :)
Ostatnio edytowano Wto mar 23, 2010 23:03 przez solaris, łącznie edytowano 1 raz

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Wto mar 23, 2010 10:24 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

OK super :) Daj znac. Moj numer jak cos tez masz ( chyba :> ). Tylko pamietaj, ze ja w Wejherowie ( a dokładnie na osiedlu w lesie kawałek od pociagu) jestem i z dojazdem to nie mam tak hop siup:(

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Wto mar 23, 2010 10:33 Re: Gdynia -kotki z przystanku na Pogórzu:(

monika kawiat. ma fajny domek na 3 koty drewniany, dostałyśmy ze szkoły. gdzie go ustawić? koło sklepu z meblami z mostem na pogórzu???????????
p. basia strzelczyńska mówi że um gdynia mają fajne budki, że musimy sie tylko o nie postarać. zaraz do niej zadzwonię.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 237 gości