Liwia_ pisze:Gdyby tylko ktoś się wcześniej pochylił nad bezbronnym malcem, mogła mieć przed sobą całe, szczęśliwe życie![]()
Może gdybym zabrała ją choćby godzinę wcześniej, może do innej lecznicy...? Nie wiem. Nie wiem jak się w ogóle pogodzić z Jej odejściem, to tak cholernie niesprawiedliwe...
Przepraszam, Malutka
Liwia_ zrobiłaś więcej niż ktokolwiek dla tego maleństwa,
dzięki Tobie za przeproszeniem "nie zdechła pod płotem" tylko
ktoś się nią zajął. Można by mieć pretensje do azylu, że nie zorientował się w jakim stanie jest koteczka.
Tylko, że teraz... jest za późno, ale teraz już nic jej nie grozi. [*]