» Pon gru 22, 2003 15:36
O chorobach Karolinki pisałam szybko i w skrócie.
Jeśli ktos chce to uzupełnię. Właściwie to nie wiadomo czy na coś nie chorowała. Jak ja złapałyśmy to miała pchły a więc i robale.
Miała też zapalenie pęcherza , w ciągu kilku godzin 4 kuwety były zasikane.
Robiła okropnie śmierdzące czarne qupale - miała biegunkę. Po stwierdzeniu ropy w uchu była leczona zwykłym antybiotykiem i dostawała zastrzyki od których porobiły jej się strupki. Ma bardzo delikatna skórke , więc trzeba było smarować. Po zdiagnozowaniu Pseudomonas dostała bardzo silne leki , które wyjałowiły jej co się dało , więc znów biegunka tym razem inna. No i alergia skórna - strupki które podrapała do żywego ciała. Nie można było smarować lekami bo ją szczypało i drapała dalej. Pani Ania zaczęła jej smarować samym aloesem i dopiero to łagodziło i goiło.
Źle goiła się rana po sterylce. Trzeba było wyrwać zęby, które sie zdążyły zepsuć u tak młodej kotki.
Właściwie to na każdym etapie choroby trzeba się było zastanawiać czy ją nie uśpić tylko tak męczyć (oczy, uszy, skóra). Ale ona miała tak silna wolę życia, że nie miałyśmy dylematu. I opłaciło się.
Czy ktoś oglądając teraz zdjecia uwierzyłby, że przeszła takie choroby?