*Jimbo z Opola - już jest w swoim nowym domu. :)*

Rakea pisze:piękny kota..
mam niefarta -wchodzę na wątek, ocham acham, że śliczny/miły a one zaraz uciekają sobie z tego forum do jakiegoś domu...
fajnie mieć takiego niefarta nie?

No obyś miała takiego niefarta i tym razem

śliczny rudziak

czekam na odpowiedź w sprawie adopcji :1luvu:

ania bursztyn pisze:czekam na odpowiedź w sprawie adopcji

W związku z tym my też :ok:

Czekamy i mocno kciuki trzymamy.

Wysłałam prośbę do Ciotki Karotki o wizytę przed-adopcyjną, mam nadzieję, że Karociowy TŻet się zgodzi na wycieczkę

Uwielbiam rude koty :1luvu:

Agata&Alex pisze:Uwielbiam rude koty

No baaa!!! :ryk:

Rudziaki są piękne :1luvu:

ania bursztyn pisze:czekam na odpowiedź w sprawie adopcji

Rozmowy wciąż trwają, mam nadzieję, na szczęśliwy ich koniec

Ja też

Boo77 pisze:
ania bursztyn pisze:czekam na odpowiedź w sprawie adopcji

Rozmowy wciąż trwają, mam nadzieję, na szczęśliwy ich koniec

No niestety nie wyszło

Ania była na tyle kochana i fair, że przesłała mi zdjęcia swojego podwórka. I niestety boimy się domu aż tak bardzo wychodzącego.

Także Jimbo nadal szuka!

Aniu, dziękuję Ci za nasze rozmowy i za szczerość. Proszę, nie miej nam tego za złe.

Czy domek wychodzący nie ma szans na kotka??
Czy zapewniając, że kotek będzie siedział tylko w domu może zmienić decyzję??

DJ pisze:Czy domek wychodzący nie ma szans na kotka??
Czy zapewniając, że kotek będzie siedział tylko w domu może zmienić decyzję??

Wydaje mi się, że jeśli ktoś ma dom to mało prawdopodobnym jest to, że kot w końcu nie zacznie wychodzić. Przychodzi lato, ludzie otwierają okna, tarasy... W domach wychodzących jest kilka opolskich kotów - Gucio pod Warszawą (ale dom sprawdzony, ryzyko wypadku minimalne), Babcia Shiva u boni (dom forumowy na "końcu świata"). W domku jednorodzinnym mieszka też nasz Molier - i jest to dom niewychodzący. Mimo, że jest dom, ogród, taras itp Pani Marcela ma zabezpieczone wszystkie okna w domu a w drzwiach są solidne moskitiery, koty nie wyjdą i już. Taki dom jak dom Moliera i jego kolegi Byrona u Pani Marceli to ewenement.

Generalnie dość ciężko mi uwierzyć, że ktoś, kto ma domek nie będzie wypuszczał kota. Końcem końców kot wyjdzie i teraz wszystko zależy od opiekunów czy są w stanie tak zabezpieczyć ogrodzenie, że kot przez nie nie przejdzie (jest to wykonalne jak najbardziej), ewentualnie okolica jest "na zadupiu" i kot na 90% jest bezpieczny bo nie ma w okolicy drogi, psów, ludzi niechętnych kotom...

Toffik mojej mamy wychodzi, przez okno na parterze. My nie miałyśmy wyjścia, przyszedł do nas dorosły, z wykształconymi nawykami, nie było szans zamknąć go w domu. Ja doskonale widzę, że on jest dużo szczęśliwszy niż koty domowe. Ale w Sylwestra, jak nie wrócił, myślałyśmy, że dostaniemy zawału. I mogło się tak zdarzyć, że by nie wrócił

Piękny rudy kocurek tęskni za domkiem

*Jimbo z Opola - już jest w swoim nowym domu. :)*

Kto przegląda forum

Jimbo z Opola - już jest w swoim nowym domu. :)