kot się wykańcza, ktoś pomoże?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 30, 2009 14:46 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Od niejedzenia może się stłuszczyć wątroba i dopiero bedzie problem.
Kup Peritol w syropie bo łatwiej jest kotu go podać niż w tabletkach. Koszt około 20 złotych.
Karm kota na siłę kilka razy dziennie. Może daj kotu to co lubi najbardziej, może zasmakuje.
Moja kotka przez miesiąc nie jadła i nie piła sama ale dałyśmy radę. :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro gru 30, 2009 14:59 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedź i rady.
Będę go karmiła na siłę póki co. I tak codziennie od operacji dostaje kroplówki z glukozą. Dziś np. zjadł sam ok. 5 kawałków surowej piersi z kurczaka. On jest dziwny, dziś już łasił się i ocierał o moje nogi dość długo, gdy gotowałam pierś. Zaczął mruczeć, a jak podałam mu kawałek gotowanego mięska to odmówił. Eh..
Dziś też się wypróżnił, bardzo bardzo skąpo, ale trochę się musiał przy tym ponapinać.
Z jednej strony myślę, że to może być na tle nerwowym u niego, przed sama operacja był już baardzo wymęczony, miał silny atak i bardzo jęczał. A teraz po operacji wożę go codziennie do lecznicy na kroplówki to też na niego oddziałuje. Szczególnie, że on nigdy z domu nie wychodził bo się bał, nawet do drzwi się nie zbliżał, więc gdy przychodzi wkładać go do transportera to siada i robi siku czasem, chyba ze sresu. Teraz głównie śpi, ale tak mocno, że go zbudzić ciężko.
Niedługo to chyba oboje wpadniemy w jakąś depresję... Bo przez niego to i ja już mniej jem.. heh

Rakea, niestety nie posiadam antydepresantów..
kasia86 on właśnie szalał za wątróbką, teraz i tak próbuje dawać, to co lubi najbardziej by cokolwiek zaczął jeść, jeszcze surowe mięso jakoś skubnie chociaż kawałek, a karmy w ogóle, mokrej czy suchej...no tak jakby zapomniał, że ją jadło wczesniej, a on powinien być na diecie Hill'sa s/d -tak zaleciła wet.
Niedługo jadę do lecznicy zobaczymy co wet powie.. Chociaż już mówi, że nie wie czemu on nie je :/
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 30, 2009 15:01 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Poczytałam i tak kombinuję... Jak po paru dniach niejedzenia wtrząchnął kilka kawałków wątróbki to pawik byłby normą - nie ma paniki. Podawałabym strzykawką gerberki, Convalescenca (ale conva instant) i to często. Kot może się nie wypróżniać bo nie ma czym - to co dostaje jest głównie płynne. Poza tym, może to głupie, ale dużo bym do drania mówiła, siedziałabym z nim, głaskała - kwestia stymulacji gościa. No i kołnierz jak tylko się da to won - Kłaczek w kołnierzu siedział jak mumia i też nie reagował na nic, jakby popadł w totalną deprechę.
Urokarmy Kłak nie lubił i nadal za nią nie przepada - podaję ją "na przystawkę" kiedy jest głodny, potem dopycha jeszcze z ogólnej miski. To tak na zapas. :wink:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro gru 30, 2009 15:21 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Mój Tajger nie ma kołnierza, bo podobnie jak Kłaczek siedzi w nim nieruchomy, jak posąg.
Słuchajcie no to śmieszne, ale ja mówie do niego, głaszcze, szczególnie jak do kuchni przyjdzie... Może postęp niewielki, ale kocur przynajmniej miski zaczął wąchać.
Ta sobie myślę, że ta depresja i stres nie jest wcale takim "na siłę" powodem..
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 30, 2009 15:55 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

To próbuj dalej. Głaskaj jak leży, gadaj ile wlezie, jeśli nie sprawia mu to bólu a lubił to i bierz na kolana. I pakuj w pyszcz choćby strzykawką, byle w brzuszku coś było. A może... Dałby się namówić na oblizanie czegoś z ręki? Moje debile dadzą się pokroić za sos w whiskasa. Tak, wiem że whiskasy są be, ale jak mi kot odmawia michy to daję saszetką whiskasa w sosie. W galaretce im tak nie smakuje. Jeśli mi tego nie rusza, to mam stan alarmowy. Robiłam już tak, że umoczonym w tym sosie palcem ciapkałam kota po nosie - kot odruchowo nos oblizał i czasem zaskoczył i wylizał choć sos z miseczki. Niby nic, ale zawsze to coś w brzuszku i nie wmuszane siłą. No i jak miałam kota bardzo kiepskiego to dawałam juniora - chętniej brał. I... Może to błąd, ale jak miałam do czynienia z kotem chudym (@@ zaraz po adopcji), albo w leczeniu i wyniszczonym chorobą (Kłaczek stracił 25%masy ciała) to dawałam karmy dla kociąt jako bardziej energetyczne, łatwiej przyswajalne i bogatsze w "budulec".
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro gru 30, 2009 18:27 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Właśnie wróciliśmy od weta. W związku z tym, że Tajger zjadł te kilka kawałków piersi z kurczaka odstawiamy glukozę. Musi zacząć powolutku jeść, jak będzie odmawiał będę strzykawką dawała gerbery i RC Convalescence w proszku. Problem jest taki, że on powinien być już na diecie Hill'sa s/d a tego nie tknie. Najwyżej to też namoczę na papkę i do pysia.
Dostał też antybiotyk- Marbocyl. On nie ma wyjścia- musi jeść.
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 30, 2009 19:02 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

A zrobilas badania krwi?
Bo czesc zachowan moze wynikac ze stresu i dyskomfortu spowodowanego kolnierzem, brak apetytu szczegolnie - ale moga tez byc objawem choroby.
I to przede wszystkim trzeba wykluczyc - czy nie toczy sie jakis stan zapalny w okolicach ciecia (! - bo ja zrozumialam ze antybiotyku po operacji nie dostal?), czy nerki sie pozbieraly, czy np. watroby cos nie przeciazylo - np. narkoza.

Bo brak apetytu, otepienie, wgapianie sie w jeden punkt, zapadanie w sen z ktorego ciezko kota wybudzic - gdyby nie kolnierz to jednoznacznie niemal oznaczaloby cos bardzo powaznego.
Np. zaawansowana mocznice, niewydolnosc watraby itp. choroby przebiegajace z samozatruwaniem organizmu.

Jak z jego jelitami?
Perystaltyka jest prawidlowa?

Blue

 
Posty: 23886
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro gru 30, 2009 19:04 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Są chyba puszki Hillsa s/d, możesz przetrzeć i dawać strzykawką. A jak się rozkręci z jedzeniem, to suche sam będzie jadł.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15184
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro gru 30, 2009 19:17 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Blue pisze:A zrobilas badania krwi?
Bo czesc zachowan moze wynikac ze stresu i dyskomfortu spowodowanego kolnierzem, brak apetytu szczegolnie - ale moga tez byc objawem choroby.


Robiłam badanie krwi: mocznik: 84, kreatynina:1,6 i GPT(wątrobowe): 52. Wet mówi, że wyniki ładne. Antybiotyk dostawał po operacji, ale niestety nie wiem jaki. Teraz też będzie dostawał, już w tabletkach sama będę mu podawała. Wet mówi, że wyniki ładne i wszystko się dobrze goi. Wczoraj i dziś dałam kotu strzykawką Bezo-pet. Wypróżnił się i wczoraj i dziś bardzo skąpo co prawda, ale i pewnie nie miał czym.
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw gru 31, 2009 8:53 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Trzymam kciuki za apetyt!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sty 01, 2010 14:15 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Słuchajcie kot nadal sam nie je... daję mu na siłę RC Convalescence w proszku, gerber, no i zaczynam już urinary mokre na papkę i też strzykawką.
Ale mam kolejny problem.. Kot zaczyna posikiwać cieńkim strumieniem i przerywanym.. Chyba się znów przytykać zaczyna :( a niedawno była operacja.. :( Dostaje jeszcze antybiotyk, Rowatinex i krople Rubia Complexe. Ale boję się, że będzie trzeba go znów cewnikować..
Czy taka karma urinary jest w stanie rozpuścić ten piasek z pęcherza? bo kamieni on nie ma.
Cewnikowanie i tak go tylko odetka ewentualnie, piasku się chyba nie pozbędziemy :(
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 01, 2010 15:57 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Piasek to kamienie tylko w innej granulacji. :wink: Kota do weta i sprawdzić czy nie zalega mocz w pęcherzu. Może się mylę, ale Kłak mi takie numery robił, że po operacji sikał po trochu i ciągle miał ogromny pęcherz. Jednorazowo potrafił sobie uzbierać zapasik moczu ponad 200ml, był problem zeby go wycisnąć, a on sikał dopiero jak już miał pęcherz przeładowany i spuszczał tylko trochę, tak że pęcherz cały czas był wielki. Zagraża to pęcherzowi który może stracić elastyczność i zdolność opróżniania oraz nerkom ze wzgl. na możliwość cofania moczu do nerek i ich uszkodzenia. Celowe wydaje się wykonanie USG pęcherza.

Powinnam spytać na początku... Idzie do kuwety i się załatwia normalnie, tylko cienkim i przerywanym strumieniem?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 01, 2010 16:23 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

kinga w. pisze:Może się mylę, ale Kłak mi takie numery robił, że po operacji sikał po trochu i ciągle miał ogromny pęcherz. Jednorazowo potrafił sobie uzbierać zapasik moczu ponad 200ml, był problem zeby go wycisnąć, a on sikał dopiero jak już miał pęcherz przeładowany i spuszczał tylko trochę, tak że pęcherz cały czas był wielki.

no właśnie mam takie wrażenie, że z moim Tajgerem jest podobnie... jak go wsadzam sama do kuwety(staram się to często robić by jak najwęcej moczu z niego uchodziło) to usiądzie i popuści kilkanaście kropli-staram się przysiąść i posłuchać czy leci i jak(wiem, to też może go stresować, ale muszę mieć nadzór)... sam chodzi np. w nocy- i wydaje mi się, że wtedy więcej udaje mu się zrobić bo rano widzę mokry żwirek. Ale on się przy tym mocno nie napina i nie siedzi długo w kuwecie. Ale zawsze po sikaniu się wylizuje tam.
Dziś byłam u weta na zastrzyku(antybiotyk), pani powiedziała, że nie ma mocno pełnego pęcherza, wyciskała go, ale niewiele poleciało i właśnie ten strumień ją zaniepokoił. Tyle. :/
W niedziele mamy zdjęcie szwów. Ale jak dalej będzie mało sikał to chyba bez cewnikowania się nie obejdzie :(
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 01, 2010 21:06 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Cewnikowanie jesli kot jest w stanie oddac mocz a pecherz nie jest przepelniony- nie jest zwykle dobrym pomyslem.
Cewnikowanie nie jest zabiegiem obojetnym - szoruje i okalecza cewke moczowa co powoduje jej obrzek, moze powodowac zrosty i dopiero uniedroznic na dobre. Wtlacza tez bakerie do pecherza.
Takie posikiwanie nie musi w zadnym razie oznaczac przytykania.
Moze byc objawem nadwrazliwosci pecherza, gdy kot chodzi sikac nawet gdy pecherz jest jeszcze prawie pusty i po prostu nie ma czym sikac ale kot czuje parce, moze byc wynikiem podraznienia cewki moczowej cewnikowaniem. Moga schodzic skrzepy jakies po operacji, osad.

Po co nosisz kocurka do kuwety?
Co sie stanie jesli go nie zaniesiesz?

Moze on po prostu musi miec czas na zebranie moczu w pecherzu?

Ma odruch sikania po wsadzeniu do kuwety - to dziwne bo moj Maly po identycznej oparacji mial tak samo - ale u Malego to byla koniecznosc.
Twojemu kocurkowi przyda sie miec odpowiednia ilosc moczu podczas sikania, to pozwoli wrocic do normy pecherzowi, przeplukac go tez z zalegajacych osadow.

Blue

 
Posty: 23886
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 01, 2010 21:35 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Rozumiem, nosiłam kota do kuwety bo miałam wrażenie, że ma ten pęcherz pełny, no i sam z własnej woli przez cały dzień nie wszedł do kuwety.. Poza tym od rana dziś sika krwią :/ a dużo płynnego pokarmu ze strzykawki dziś dostał w sumie.
Mam jeszcze pyt. czy mogę w związku z tym podawać kotu no-spę? Czy 3eba to ustalić z wetem lepiej? Bo wizytę mam w niedziele.
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości