Misia już zupełnie przytomna. Dostaje przeciwbólowe. Wszystko pomyślnie, więc jutro po 13.00 mogę ją odebrać. Kciuki żeby było tylko dobrze.
(Misia ma ok.6-7 m-cy, w porównaniu z moimi Krówkami jest lekka, kontener waży ile waży - prawie nic. Ja silna zdrowa baba, a i tak mnie dziś połamało. )
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...