Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 26, 2009 20:11 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

kurcze ale mam stresa
z ubikacji zejsc nie moge
:oops:
nie lubie,nie lubie
i jeszcze Niunke musze na 13 dni ze znajomym zostawic o zgrozo znow musze na ubikacje :oops:


pani Izo jak kicusie
powracaly juz wszystkie :roll:
prosze o wyglaskanie Frani i prosze jej przekazac ,ze bardzo sie ciesze, ze jest takim madrym kotkiem i w pore uciekla
a w przyszlym tygodniu jak pojdzie wszytko zgodnie z planem mam dla niej worek dobrego pokarmu(taki gratisek od wirtualnej opiekuki :wink: )

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon paź 26, 2009 21:38 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

I ja się melduję - rzadko może się odzywam, ale czytam regularnie. :)

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 26, 2009 21:39 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

To podrzuce w oczekiwaniu na Gospodynię tego wątku :D
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pon paź 26, 2009 22:26 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ciesze się, że spotykamy się na nowo !
Koty z Dąbia liczą, że ich nie opuścimy !

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pon paź 26, 2009 22:51 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

pewnie ze nie zostawimy kotow samych :mrgreen:
nie ma mowy :wink:

jak pacze na pycholek mojej Frani -no jak mogla bym ja zostawic
to tak jakbym zapomniala o Stefanku(mam ogromny sentyment do czarno bialych...)

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon paź 26, 2009 23:04 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Witam Serdecznie Dziewczyny. :D Ja zwykle póżno, ale jestem.Bardzo, bardzo się cieszę ze JESTEŚCIE.Tak tu dzisiaj przyjemnie i miło...Aż się czyta z radością. :D Kociaczki nakarmione. Ja niestety chora. Powódż wychodzi ze mnie.No ale dam rade.Muszę. Dziś ciepła noc u nas. Kociaczki na działkach już się trochę odstresowały i nie rzucają się na jedzonko, jak ostatnio. Zwłaszcza te na moich działkach.Aż mnie przerażało, że jedzą tak nerwowo tak szybko.Trochę mnie ta choroba zaskoczyła, bo miałam szersze plany, w związku z tym ze Mąż przyjechał na kilka dni. Ale postaram się zrobić jak najwięcej.Oczywiście z Jego pomocą.
Kociaczki na naszych działkach, mam na myśli teren, gdzie ja mam działkę ,są jakieś takie inne po tej powodzi...Dużo się łaszą, są takie....słowa mi brakuje.Sama nie wiem jak to ująć. Taki Czaruś na przykład to daje mi się brać na ręce. Podejrzewam ze kiedy uciekał przed wielką woda biegł na wcześniejsze działki. Tam woda nie podeszła aż tak wysoko.Były tylko kałuże, czasem woda tylko po kostki. U nas było do ud, a droga na działkę przypominała wielką rzekę. Naprawdę mało przyjemny widok. To wielki strach nie tylko dla kotów ale i ból dla Karmicielek, które nie mogą dotrzeć z jedzeniem.Wrócę jednak do Czarusia. Zanim zeszła u nas woda a trwało to kilka dni czekałam na pojawienie się wielu kotków, które zaginęły. Najbardziej martwiło to, że są gdzieś odcięte od lądu. To że są głodne i przerażone.Czaruś odnalazł się po czterech dniach.W dodatku w zupełnie innym miejscu. Zdążył już poznać JP, Miłkę, Zosię, a nawet stanął twarzą w twarz z Tajfunem.A spotkać Tajfuna na swojej drodze to duże ryzyko.Tak się Czaruś ucieszył na mój widok, tak sie turlał w tym błocie, że nie mogłam uwierzyć ze to ten sam Czaruś.Zdziwiło mnie jak jadł. Rzucił się na jedzenie ale nie potrafił jeść.Zjadł trochę.Odbiegł. Za chwilkę podbiegł i zabrał kawałek. Poleciał z nim gdzieś zostawił i przyleciał po następny. Zal mi go było, bo czułam że najadł się chyba dużo strachu. Schudł przez te kilka dni.Czaruś poznał już praktycznie wszystkie kotki witające mnie na drodze dojazdowej.Pięknie tuli się do Diany, adoruje Ślepka, a nawet przekomarza się z JP.Tak sobie myślę po cichu, że to była dla Czarusia taka wycieczka , dzięki której ma teraz wielu nowych znajomych.Wycieczka która kosztowała go jednak wiele....I co jeszcze Czaruś tuli się do Misia, tego co był uwięziony podczas powodzi na budce z prądem.Wcześniej się nie znosiły... Teraz Czaruś jest już codziennie. Czeka i je dużo spokojniej...
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 26, 2009 23:21 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

wiora pisze:pewnie ze nie zostawimy kotow samych :mrgreen:
nie ma mowy :wink:

jak pacze na pycholek mojej Frani -no jak mogla bym ja zostawic
to tak jakbym zapomniala o Stefanku(mam ogromny sentyment do czarno bialych...)


O właśnie Frania.....Wiesz Wiora, Frani nie było też kilka dni. A Frania była tuż na początku tych drugich działek. Tak się martwiłam. O nią , o Tereskę i Martina. Tam też jest karmiona jeszcze jedna koteczka. Cała czwórka mi zniknęła na kilka dni.Pierwszy raz jak zobaczyłam to wejście na działki, gdzie w pobliżu kociaki miały stołówkę, jak zobaczyłam ta płynąca rzekę, to się tak rozpłakałam ze chciałam wracać do domu i na to nie patrzeć.W swojej chyba naiwności położyłam jedzenie na skrawku suchego lądu, z nadzieją że jakiemuś uda się dotrzeć i zjeść. To były ciężkie chwile.
Frania odnalazła się ostatnia. Tamte kotki pozostałe pokazały się już wcześniej.Jest cała, ma apetyt i czeka codziennie.Zauważyłam jednak ze ma duży dystans do kotów. Boi się ich. Tą przewagę często wykorzystuje Tereska i odgania Franie od jedzenia.Dlatego teraz zwykle nakładam Teresce pierwszej, żeby się jedzonkiem zajęła i nie interesowała się co ja w tym czasie i Frania robimy.Tereska to taka jakaś zaborcza się zrobiła po tej sterylce. Wcześniej to taka myszka cichutka. A teraz ciałka nabrała, pewności siebie no i rządzi jak jej ochota przyjdzie.Wysterylizujemy Franie, bo ona jeszcze nie zrobiona i też będzie rządzić. Nie martw się Wiora :D
Na razie je w spokoju na uboczu z daleka od spostrzegawczego wzroku Martina i Tereski.Ta czwarta kicia jest raczej spokojna a nawet trochę bojażliwa w stosunku do kotów, podobnie jak Frania.
Nie wiem gdzie była Frania, ale kiedy się pojawiła była w miarę spokojna. Wiec przypuszczam ze wyczuła sytuacje dość szybko. :)

Wiora ja przepraszam ale jest taki mały problem. No ja nie mogę wygłaskać od Ciebie Frani. :oops: To dzikusek. Nie podchodzi do Mnie.Może za jakiś czas...Na razie sobie tylko gaworzymy. To ja jej to przekaże w słowach od Ciebie. Dobrze?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 26, 2009 23:40 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:wiora, ja weszłam w lustro na stoisku spożywczym bo myślałam, że półka jest dwa razy dłuższa :D


Ja też tak miałam :oops: Ale u mnie standard to zachaczanie o słupy albo drzewa.Jadę, rozglądam się czy mi jakiś kociak na ulice nie wybiega, bo niektóre strasznie niecierpliwe są...Raz to się na jednego naprawdę zezłościłam.A najgorzej ze bardzo bolało......
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 26, 2009 23:46 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

no jasne
taka forma mnie tez zadowala

a co do tego ze nie przepada za innymi kotami
ta moja szara irlandzka cholera tez jest strasznie terytorialna
przychodzi do nas na wyzerke kotka sasiada
on tak chyba niebeardzo wie jak ja karmic albo daje jej to co lezy na polce w supermarkecie
w kazdym badz razie to mila mloda i bardzo rezolutna kotka
ale Niunia jak ja widzi to cholery dostaje
fuka syczy drapie szybe w oknie
a niedaj boze jak ja cos do tej kotki mowie -to foch na calego
pamietam jak z nia jeszcze w szelkach na dwor wychodzilam to tak ta mala obfukala i obsyczala ze szkoda gadac

a ja jej codzinnie mowie ile w przyszlosci braci i siostr bedzie miala :twisted:
hmy :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon paź 26, 2009 23:56 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

aglo pisze:Hopsa hop!

Witam!
Dzięki za priva :D .

Ostatnio malujemy troche w mieszkaniu i mało bywam na forum. Padam na nos. A mój Robaczek budzi mnie fikołkami o 6 rano.

Izo, jak moje wirtualne Dzieciaki?

Pozdrawiam

Witam Serdecznie Aglo. :) No jak widzisz u nas drobne zmiany.Troche kłopotów, ale Dziewczyny o mnie dbają. :D To malowanie to pewnie juz na powitanie Maluszka szykujecie? To możesz już nam zdradzić co będzie?
Dzieciaczki są prawie w porządku. To znaczy nie całkiem, bo Boguś dalej grzebie w tym futrze i coś tam sobie z boku wydrapuje.I te witaminy co kiedyś też mu dawałam jakoś mało na niego dziają.Jeśli chodzi o jedzonko to mu się menu zmieniło. On już nie chce rybki z makaronem. On chce kurczaczka z makaronem. Tzn korpusy im gotuje. A propo korpusów. Dziś w sklepie kupuje, bo Rybacy płyną dopiero jutro.Patrzę a zamiast korpusów to mi ekspedientka daje....no jakieś kości z kurczaka całe wyskubane z mięsa. No to ja mówię żeby mi dała korpusy. Pani mówi ze to są właśnie korpusy.Wiec ja pytam a co to jest to co leży obok korpusów w tej samej cenie. Pani mówi ze to te same korpusy.Wiec poprosiłam żeby mi wybrała te normalne "korpusy"bo nie będę co miała z tych kości kociaczkom uskubać.No i dała mi te "prawdziwe".Więc Boguś teraz te korpusy chce no i puszeczki. Uwielbia te puszeczki. Suchego nie je wcale.
Kapselek zaginał jeszcze przed powodzią. Nie było go najdłuzej. Odnalazł się dopiero po sześciu dniach. Głodny, mokry.Teraz jest codziennie. Nie wiem ile ciała jeszcze zbierze do zimy ale generalnie to mnie trochę martwi , bo wątły trochę jest.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 27, 2009 0:03 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

sie podtlucze te slabsze do zimy :wink:

tymczasem ja sie zegnam sprobuje chco ciut pospac
jutro ciezki dzien
ale mam nadzieje ze sie w srode normalnie przywitam :roll:

sciskam , pozdrawiam i spokojnej nocy zycze :kotek:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto paź 27, 2009 0:07 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

No to ja jej przekaże Wiora. :) Wiesz ona się bardzo cieszy jak mnie widzi. Siedzi zwykle na takiej gałęzi drzewa przy parkingu na działkach. Widzi stamtąd cała drogę, bo ma dobry widok i jest wystarczająco wysoko.I jak tylko zobaczy, to hyc. No ale zwykle musi chwilkę poczekać aż obsłuze tych bardziej niecierpliwych i pójdziemy trochę dalej.. I co jeszcze?Na początku tej drogi kiedyś karmiłam Pysiolka i Matrina.Wtedy jeszcze nie wchodziłam na te działki ani nie wiedziałam ile jest tam kociaków.To wtedy właśnie Frania zakradała się i wyjadała resztki po chłopakach.Ona dobrze zna to miejsce.Ja tam zostawiam Martinowi ale jak on jest w głębi działek, to wtedy Frania zjada swoja porcje a potem ma jeszcze na deser tamta awaryjną porcję Martina. To mądra kicia. Dobrze sobie radzi :)
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 27, 2009 0:10 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Wiora ja trzymam kciuki :ok: Ja bym w życiu nie wsiadła do samolotu.Daj znać jak już będziesz :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 27, 2009 0:11 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Prosiaczki2 Pięknie Dziękujemy za nowe banerki :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 27, 2009 0:13 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dziękuję Wam Dziewczyny że JESTEŚCIE :1luvu:
Ostatnio edytowano Wto paź 27, 2009 0:13 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Paula05 i 323 gości