Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 18, 2009 21:57 Re: Beksa umiera w schronie, kto da mu szansę?

Kto może, niech wyciągnie kotka do szpitaliku.

Szukamy transportu do Warszawy!!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Nie paź 18, 2009 21:59 Re: Beksa umiera w schronie, kto da mu szansę?

no to za oba domki i dt i ds - wielkie dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 18, 2009 21:59 Re: Beksa umiera w schronie, kto da mu szansę?

Kocia dusza pisze:Dziewczyny, kolejny cud!


To nie cud, a były DT Wrocławia-dziewczyny maja do mnie zaufanie i wiedza, ze mimo zakocenia :catmilk: :cat3: :kotek: :catmilk: wezme od solidnej firmy sympatyczna biede, bo takie od nich mam.Czekam na Bambo z Łodzi, wiec z Beksa bedzie ich 15...Jakos antypatyczna do kociego towarzystwa podopieczna Kruszyny zsocjalizowała sie z moimi kiciami i własnie w tej chwili grzeja tyłki z psem przed kominkiem :lol:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 18, 2009 22:04 Re: Beksa umiera w schronie, kto da mu szansę?

caroole pisze:Mogę go wziąć do DT ale na pewno nie na dłużej niż do świąt BN mogę go trzymać, bo wtedy będę wracać do domu rodzinnego pod Warszawą. Jeśli się uda załatwić mu leczenie to super, ponieważ mi rodzice na to nie dadzą. No i będę wszystkich Was prosić o szukanie DS. :)

Powiadomcie mnie jak coś, ale mimo wszystko jeśli znajdzie się domek we Wrocławiu to tym lepiej dla Beksy. Ja będę dla niego ostatnią deską ratunku. :)


A moze zgodziłabys sie wziac z Beksa jeszcze jednego kota do weekendu...?Odebrałabym go od Ciebie...bo setce mi peka,ze Trójłapek ,bezogonek tyle miesiecy tam siedzi-transportunie bylo...moze cud sie zdarzy i tego dzikusa-szajbusa w końcu da sie wychowac troche...Trójłapka nazywaja 'Lesna"wie Sasza...tak ja go umownie nazwałam...
Czasami zdarzaja sie cuda, moze i tym razem... :cry:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 18, 2009 22:07 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

A na co ten kotek jest chory?
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Nie paź 18, 2009 22:13 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

Wiesz co, ja 16.10 przygarnęłam 4 kociaki, które wydobyłam ze studzienki. Rodzice (z trudem) to zaakceptowali ale nie pozwolili mi już więcej brać na "tymczas" więcej niż 1 kotka. :(
Mimo że szybciutko znalazłam maluszkom domki, to nie mam pozwolenia na większą ilość kotów niż 1.

Bardzo mi przykro, bo naprawdę chciałabym jak najbardziej pomóc i odmowa w takich przypadkach przychodzi mi z trudem ale muszę to zrobić... :(
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Nie paź 18, 2009 22:15 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

caroole pisze:A na co ten kotek jest chory?


Nie jest juz chory-ma amputowana łapke i ogonek...ale bardzo boi sie ludzi(nie dziwie sie , jak mu krzywde zrobili)Jest czarny,kochany -Lesna(cosie nim opiekuje)mówiła mi ,ze jak go złapie to głaskac sie da-drapac nie moze, bo przedniej nie ma...Wtedy jak do mnie tymczaski wiexli to nie wiedziałam,ze tak bede ciagle o nim myslec.Był dopiero po operacji, a maluszki były pilniejsze do wyciagniecia.Potem transportu nie było, bo to cholernie"daleko,przepraszam, ale teraz jak i tak beda jechac to moze zggodziłabys sie go przechowac na kilka dni.W schronisku do kotów jest miły-ludzi sie boi, a z kuwetki korzysta, bo Lesna go widzi w kuwecie...tyle,ze biedaczysko sie boi.Moja kocica, co jej oko wydziubali domowników sie boi,a jest tyle miesiecy...mnie nawołuje, choc sama na kolanacgh nie lezy...biedne te koty okaleczone...Przemysl to... :spin2: to byłoby nazwane chyba cudem...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 18, 2009 22:16 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

caroole pisze:Wiesz co, ja 16.10 przygarnęłam 4 kociaki, które wydobyłam ze studzienki. Rodzice (z trudem) to zaakceptowali ale nie pozwolili mi już więcej brać na "tymczas" więcej niż 1 kotka. :(
Mimo że szybciutko znalazłam maluszkom domki, to nie mam pozwolenia na większą ilość kotów niż 1.

Bardzo mi przykro, bo naprawdę chciałabym jak najbardziej pomóc i odmowa w takich przypadkach przychodzi mi z trudem ale muszę to zrobić... :(


Mysle,ze do soboty moze by sie zgodzili-przyjechałabym po niego do Warszawki...ale oczywiscie szanuje Twoje zdanie... :cry:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 18, 2009 22:19 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

"A na co ten kotek jest chory?" to miałam na myśli Beksę.

Jeśli przyjechałby ten drugi kotek to kiedy byś go odebrała? Bo ja nie chciałabym zostać zamordowana przez własnych rodziców i babcię (z którą mieszkam w mieszkaniu).
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Nie paź 18, 2009 22:29 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

caroole pisze:"A na co ten kotek jest chory?" to miałam na myśli Beksę.

Jeśli przyjechałby ten drugi kotek to kiedy byś go odebrała? Bo ja nie chciałabym zostać zamordowana przez własnych rodziców i babcię (z którą mieszkam w mieszkaniu).


Beksa jak widac ma KK,ale to ja nie wiem, a Trójłapek jest zdrowy i zabrałabym go w sobote w przyszłym tygodniu(24.100Tylko nie wiem,czy z nim wytrzymacie,bo nikt go nie chciał adoptowac z tego co wiem...ale takie przypadki miałam i jakos u mnie powoli znormalniały...No jak maja Cie "zamordowac' to nie ma co...a wczesniej ,czy póxniej Trojłapka stamtad wyciagne...chocbym miała sama po niego pojechac... :lol:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 18, 2009 22:34 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

:lol: :lol:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon paź 19, 2009 2:07 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

Przed Łapaniem Trójłapka jak cos-potwierdze,czy teraz go wezme jesli do Warszawy dojedzie-bo cos mi maz bakał,ze wyjazd w sobote planuje.Jutro powinnam wiedziec....nie chce Dt Beksy 'wrobic"niechcący...Buziaki za akcje"wyciagania"kicia ze schronu...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon paź 19, 2009 5:22 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

Dziewczyny, teraz najważniejsza jest sprawa transportu:

kto jedzie do Warszawy w najbliższym czasie?

I druga sprawa: kto jest w stanie przygarnąć Beksę na TDT? Hotelik na razie odpada, bo Beksa choruje. Potrzebna jest też kasa na leczenie.

Nie mamy dużo czasu, każda chwila jest na wagę złota...
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 19, 2009 7:08 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

Hop!
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 19, 2009 8:18 Re: Beksa umiera w schronie szukamy transportu WRO-WAWA

do góry!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości