Mamy na operację Kłaczka od kingi w.!!!!!!!! Już po...

Agata&Alex pisze:Prosimy o numer konta

już wysyłam

Do góry Kłaczku

i dobrej nocy :ok:

Poszłam tylko od prysznic... Doczytałam po powrocie i...

Trochę ekshibicjonizmu za karę macie:
Dzięki. Przede wszystkim.
Jest mi niewymownie głupio w porywach do czuję się idiotycznie, niezręcznie etc. etc. ponieważ czuję że w jakiś sposób zawiodłam, dopuściłam do tego że sytuacja mnie przerosła, że nie jestem w stanie zapewnić stworzeniu w pełni zdanemu na mnie, właściwej opieki i musze uciekać się do Waszej pomocy. Z drugiej strony w jakiś sposób budujące i radosne jest z jakim odzewem spotkał się apel o pomoc dla Kłakulca - każdy może powiedzieć "a co mnie to? Nie mój kot, nie moja bajka" a jednak ten wątek w parę chwil nakręcił 3 strony i zgromadził sporo dobrych dusz, gorących serc...
Po telefonie do lecznicy na AL. Niepodległości, straciłam nadzieję że Kłaczek... Cena zabiegu jest kosmiczna. A "nasz" wet powiedział ze "poczekamy ze 2 tygodnie aż się cewka zregeneruje, a potem wpuścimy kontrast i spróbujemy jeszcze raz. O ile w ogóle coś z tego jeszcze będzie." Tym ostatnim stwierdzeniem dobił - z czego? Z cewki? Z kota w ogóle?
Dzięki Wam zaczynam wierzyć w happy end Kłakowego zaszczania - może jeszcze będą z niego koty - to wyjątkowy zwierzak. Ufny, radosny, łobuzerski, ale niezwykle związany z człowiekiem. Taki psiokot kochany.

trzymajcie się ciepło :ok:

Kinguś wiesz jak to mówią to Forum nieraz pokazało , że "CUDA się zdarzają "
będzie dobrze :ok:

kinga w. pisze:Poszłam tylko od prysznic... Doczytałam po powrocie i...

ja zawsze mówiłam, że częste mycie źle na serce robi :mrgreen:

Dogadałam z Rajmundem dojazd - przyjeżdża jutro, pożyczy auto od ojca, wyjedziemy z czwartku na piątek w nocy żeby rano być w klinice. To się może udać!
Femka! Szalona Kobieto! Uważaj, wybieramy się do Warszawy... :twisted:

Będę miała Kłaka i nie zawaham sie go użyć.

ja też znam to powiedzenie :
częste mycie skraca życie :mrgreen:

dobrej nocy wsiem

kinga w. pisze:Dogadałam z Rajmundem dojazd - przyjeżdża jutro, pożyczy auto od ojca, wyjedziemy z czwartku na piątek w nocy żeby rano być w klinice. To się może udać!
Femka! Szalona Kobieto! Uważaj, wybieramy się do Warszawy... Będę miała Kłaka i nie zawaham sie go użyć.

ja tylko nieśmiało zwrócę uwagę, że mieszkam w Łodzi i chyba Kłak aż tak daleko nie doleci :ryk:

Femka pisze:
kinga w. pisze:Dogadałam z Rajmundem dojazd - przyjeżdża jutro, pożyczy auto od ojca, wyjedziemy z czwartku na piątek w nocy żeby rano być w klinice. To się może udać!
Femka! Szalona Kobieto! Uważaj, wybieramy się do Warszawy... Będę miała Kłaka i nie zawaham sie go użyć.
ja tylko nieśmiało zwrócę uwagę, że mieszkam w Łodzi i chyba Kłak aż tak daleko nie doleci

Ops... Dobrze że nieśmiało. :ryk:

Kinga, wkurzona Femka wsiada na miotłę i za chwilę jest w Warszawie. Nie możesz się czuć bezpiecznie :mrgreen:

Ale ja mam Kłaczka! A on potrafi na śmierć załasić. Bungo! Skąd Ty wydarłaś mój rachunek?

Moja etyka zawodowa nie pozwala ujawniać informatorów :evil:

Nawet na torturach :mrgreen:

się zdublowało :oops:

Mamy na operację Kłaczka od kingi w.!!!!!!!! Już po...

Kto przegląda forum