Duży, czarny, domowy, kastrat - Helmut z Festung Breslau [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 29, 2009 13:28 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

No wlasnie co z nim?
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Śro wrz 30, 2009 11:40 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

Jest u mnie
przyzwyczaja się i przeżywa żałobę

jak skończy, będziemy szukać domu.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro wrz 30, 2009 12:22 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

Beliowen pisze:Jest u mnie
przyzwyczaja się i przeżywa żałobę

jak skończy, będziemy szukać domu.

Jak to dobrze, że zajrzałaś na wątek w odpowiednim momencie :1luvu:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 30, 2009 12:29 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

mięta pisze:
Beliowen pisze:Jest u mnie
przyzwyczaja się i przeżywa żałobę

jak skończy, będziemy szukać domu.

Jak to dobrze, że zajrzałaś na wątek w odpowiednim momencie :1luvu:

przypadek rządzi światem :D :1luvu: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 30, 2009 12:53 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

Przepraszam, że nie zaglądałam na wątek, zawiadomienia nie przychodziły, no i ostatni tydzień to dodatkowo była u mnie końcówka akcji kostrzyńskiej.
Ponieważ straciłam kontakt z panem Krzysiem, wysłałam pw do Beliowen dwa dni temu chyba, poszukując kota.
Jest u Beliowen od piątku i tak, jak napisała, przeżywa żałobę.
Beliowen i pan Krzysztof są w kontakcie.
Mój rozpaczliwy wątek był po rozpaczliwej rozmowie z byłym opiekunem. Może padło wtedy o jedno słowo za dużo z jego strony, ale wierzcie mi, nie jest i nie była to dla niego decyzja prosta. Nie osądzajmy za brutalnie. W desperacji bywa, że mówi się różne rzeczy.
Nie jest tak, że nie szukał domu dla kota. Szukał. Nikt go nie chciał. Nie chciał oddać do schroniska, ani ludziom przypadkowym, którzy dla świętego spokoju mówili: dobra, daj go...Jakoś tam będzie. Ostatecznie przyszedł do mnie po pomoc. Długo myślałam, zanim uruchomiłam wątek, właściwie bez nadziei.
Nie chcę za dużo pisać. Tam były dwa koty i żona, która miała uczulenie. Brała leki przeciwalergiczne, bez tego nie funkcjonowała. Potem ciąża i polecenie lekarza odstawienia leków. Błyskawicznie wystąpiły wszystkie możliwe objawy do tego stopnia, że wyprowadziła się do rodziców ze względu na samopoczucie. Wróci, gdy koty zostaną rozparcelowane, a mieszkanie w miarę możliwości "odczulone".
Nikogo nie usprawiedliwiam. Ale sytuacja była podbramkowa, oczywiście nie aż tak, aby kota uśpić, ale ciężka.
Dodam tylko, że pan Krzysztof bardzo tęskni za kotem, wierzcie, albo nie. Spędzili razem dobrych 10 lat życia.
Beliowen, ja ze swojej strony ogromnie Ci dziękuję za ten odruch serca, błyskawiczny i bezwarunkowy.
Wierzę, że wspólnymi siłami, znajdziemy dla czarnuszka niebawem dobry, spokojny dom.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19146
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro wrz 30, 2009 13:04 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

No, życie to nie je bajka, jak wiadomo i czasami czekają nas wybory cięższe, niż byśmy się spodziewali - oby nie ... Ale jak dobrze zrozumiałam, tam jest 2 kotek? Czy on już ma dom?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro wrz 30, 2009 13:16 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

Jest, a właściwie już nie ma. Maincoon. Tu chętnych na zabranie kota było wielu i od razu...
Można było przebierać w propozycjach.
Czarnego straszego pana nikt nie chciał :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19146
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro wrz 30, 2009 14:05 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat-tymczas u Beliowen

Żeby teraz się szybko znalazł domek stały :ok:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 30, 2009 14:07 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

czitka pisze:Nie chciał oddać do schroniska, ani ludziom przypadkowym, którzy dla świętego spokoju mówili: dobra, daj go...Jakoś tam będzie.

W sumie to jestem człowiekiem przypadkowym :twisted:

Do schroniska ten kot nie nadaje się absolutnie, on jest wycofany mając wokół siebie 4 dość przyjaźnie nastawione koty
w kociarni prawdopodobnie zaszyłby się w kącie i znaleziono by go dopiero, jakby umarł :(
bo on, mimo rozmiarów, świetnie potrafi się zakamuflować.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro wrz 30, 2009 18:01 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat- za trzy dni do uśpienia

czitka pisze:Zostały mu trzy, może 4 dni


czitka pisze:Dodam tylko, że pan Krzysztof bardzo tęskni za kotem, wierzcie, albo nie. Spędzili razem dobrych 10 lat życia.


Ano właśnie - nie wierzę.
Wyznaczenie własnemu kotu 3-dniowego terminu do egzekucji, a potem tęsknota 8O Dziwię się, że to powtarzasz, bo to jeszcze gorzej świadczy o tym człowieku - albo jest niedojrzały albo niezrównoważony albo był to zwykły szantaż emocjonalny. Powinien się wstydzić.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 30, 2009 22:47 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat-tymczas u Beliowen

Alergeny też nie znikną jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki w momencie zniknięcia kotów:((

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 01, 2009 10:45 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat-tymczas u Beliowen

Beliowen :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Ciebie i Helmuta.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw paź 01, 2009 12:25 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat-tymczas u Beliowen

Helmut zdecydował się zakończyć żałobę i dziś od rana udaje, że mieszkał u nas od zawsze
chodzi wokół nóg, zagaduje, podstawia głowę do głaskania, ociera się o meble, skorzystał z drapaka

przestał też boczyć się na nasze koty

jednym słowem, dojrzał do zapomnienia o przeszłości i postanowił wkroczyć w nowy etap życia z podniesionym ogonem ;) :lol:

Jest bardzo towarzyskim kotem i nie ma absolutnie nic przeciwko byciu poklepywanym przez moje najmłodsze dziecko (Basia ma prawie rok)
gdyby jego opiekunowie chcieli dać mu szansę, mieliby wspaniałego towarzysza zabaw dla dziecka
ale ponieważ nie chcieli, to nie będą mieli
o.

Helmut, proszę państwa, szuka domu na resztę lat
najlepszego domu na świecie, takiego, w którym będzie członkiem rodziny i który pokocha go ze wszystkimi kilogramami i centymetrami obwodów :lol: :twisted:
Zdjęcia Helmuta wkrótce 8)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw paź 01, 2009 12:35 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat-tymczas u Beliowen

:dance:
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Czw paź 01, 2009 13:51 Re: Duży, czarny, domowy, kastrat, 9lat-tymczas u Beliowen

dotarłam z innego wątku ( viewtopic.php?f=1&t=91625 )
ciesze się że życie Helmuta juz się wyprostowało.
dużo zdrówka i dobrego domu kotku :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 177 gości