mir.ka pisze:poszedł przelew dla moich dziewczyn
a jak Trzykrotka? bezpieczna?
Ogromnie

dziękujemy

bo mamy bardzo ciężko.

Chciałam już nawet pisać na wątku-prosic o wsparcie-ale ja już nie wiem o co prosic

bo wczoraj prosiłam o puszki, makaron..........Jest po prostu bardzo ciężko i bardzo drogo.I jest nam coraz trudniej.
Myślę ze jest bezpieczna.Ona jest mądra.Nie ruszy byle czego.Jest kariona 2 razy dziennie a teraz nawet 3 razy.Pierwszego dnia monitorowałam kilka razy jej miejsce.Tam zostawiłam pierwszą kartkę.Chodziłam.Jeżdziłam rowerem ale to tuż za moim podwórkiem.Wczoraj byłam jej sprzątać pomieszczenie gdzie miała legowisko.Wszystko musiałam wyrzucić,zakopać martwą kune-bo była bardzo chora.i Poszła tam na futrzaczek Trzykrotki i zasnęła.Wszystko ostrożnie w rękawiczkach.Musiałam pozbierać co sie tylko dało i wyrzucic .
Ja mam wrażenie ze ta wysypka jest właśnie od tej kuny bo to się zaczęło jak zaczęłam sprzątać u nas na działeczce przy domu w altanie.Zabrałam wtedy stamtad kołdre do prania.Wcześniej spał zimą na niej Behemot.A potem ta kuna.Potem zrobiłam rzecz jeszcze gorszą.Tyle że nie wiedziałam ze ta kuna jest taka chora.Bo jeszcze jej wtedy nie widywałam w ciagu dnia.Po praniu tej kołdry-szkoda mi jej było wyrzucic bo to droga cieplutka kołdra co mi kupiła Znajoma i wysłała-to po tym nie wyczysciłam pralki we wrzątku.Tylko wyprałam swoje ciuchy.No i sie zaczęło .Musiałam wyrzucic sporo rzeczy a niestety obecnie nie stać mnie nawet na ciuchbude.

Wyprałam je w 60 stopniach ale nic to nie dało.No masakra.

Dwa kotki których mi brakowało przedwczoraj -pojawiły sie wczoraj na posiłku .I jeden jeż.Czekam na ostatniego kotka.