» Wto wrz 11, 2007 22:06
Dzieki za odwiedziny i dobre mysli;
dzisiaj tez nic konkretnego, ale przynajmniej wyszlam z domu
i zrobilam mikroobchod .. ogloszenia jeszcze sa.
Zimno juz bardzo o tej porze, wiec koty pochowane,
wreszcie pogoda sie przelamala i gwiazdy sie pokazaly.
Od jutra znow podobno ma byc deszczowo i to mocno !
Troche dluzej zwlekalam z powrotem po obchodzie,
no i po powrocie zastalam istne pieklo: rozwalony schron
z kontenera i kuwety, podloga cala zasiana zwirkiem,
koty zdezorientowane - oczywiscie oprocz TygRysicy, ktora
lezala rozwalona na srodku, najwyrazniej zadowolona z dokonan.
Poniewczasie, ale jednak dostala karniaka w lazience i pigulke na uspokojenie - teraz piszczy, zeby ja wypuscic ..
Na szczescie Fuma nie ma podziurawionej skory - sprawdzilam dokladnie.
Jak Rysi nie ma w zasiegu, trzy koty bawia sie doskonale, lataja jak rakiety, walcza, odbieraja sobie patyczki i mysz, gonia sie.. a Rysia powoduje kompletny paraliz. Smutne to, bo wlasciwie nie wiem, co jej przeszkadza. Zapach Fumy faktycznie jest jakis ostrzejszy niz innych, ja wyczuwam roznice bardzo wyraznie; moze to to ?
O Smoczku znow mysle jakby mogla wrocic ... staram sie zapomniec
o wyroku, moze to byl inny kot (jesli w ogole) ...
Teraz musze brac sie do pracy, caly dzien niestety zajmowalam
sie sprzataniem i takimitam ... administracjami. Bue.
pozdrawiam i bardzo Wam dziekuje, kiedys powiesze zdjecia nowe
zo