Szukamy domku dla Ptysia, może się uda z tym co piszesz.
Kotek jest tak śliczny, że mogłybyśmy go sprzedawać a ta go nie chce
A najgorsze jest to, że przysięgam, u mnie kotek ani razu nie załatwił się poza kuwetą, miał czystą dupkę, a jak czasem z kuwety coś wyrzucił czy wdępnął to było to prawie nic, w porównaniu z innymi maluszkami, które u mnie były.
Przecież nie wydała bym kota, który przez cały czas robi kupki poza kuwetą
No nic, mam nadzieję, że kotkowi się uda.
A ja kilka słów o Arielce.




Koteczka była odrobaczana w czwartek po południu mecenasem, a w piatek wieczorem mi się pochorowała

Naturalnie po trzech wolnych dniach sob-niedz-pon pracowałam na dwunastki

Dostała biegunki i była raczej nieswoja. Nie za bardzo też chciała jeść. W sobotę wieczorem już jej zaczęło przechodzić, i teraz załatwia się może niezbyt ładnie ale raz-dwa razy dziennie.
Niestety wogóle nie chce jeść suchego

Je kurczaka, wołowinę, puszeczki z kawałkami kurczaka. Scanemune jadła przez tydzień.
Już nie jest taka koścista.
Koteczka jest łagodna, spokojna, mrucząca. Ma śliczne pręgowane futerko z akcentami rudego koloru i białą bródkę.
Szukałabym jej domku już teraz, ale wynikła sprawa Ptysia więc niech sobie jeszcze posiedzi.
Tym bardziej, że jakby jeszcze dostała biegunki to mogliby chcieć zaraz ją oddać
Poproszę Was (Mika i Lola) o ogłoszenia w przyszłym tyg., wyślę tekst na PRIV, OK?
Mam tylko problem z Piotrusiem, bo jest bardzo na mnie obrażony, ani nie zamruczy, ani buzi

nie da, no obraza majestatu totalna.

Jak jest z Malutką u moich rodziców to nie ma problemu, no ale malutka jest bardzo śmiała i bardzo lubi się bawić, a Arielka wogóle nie jest zainteresowana zabawą z nim.