Haloo!! Borówa - Szuka Super Domu :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 07, 2009 22:02

Nie , nie ręce opadają- przed chwilą wyciągnęłam od niej Tośka 8O 8O Toż to prawdziwa ulicznica :evil: A jak tak dalej pójdzie to kongresłumen zostanie :D No bo tak- pić z miseczki nie chce, jakiegokolwiek mięsa się nie chwyci a jak już jej wcisnę do mordki to jak wszedł taki wyszedł , kuweta be a ja 18-20 na kongres jadę. Przy takim obrocie sprawy, kociej niani jej nie zostawię tylko będzie musiała jechać ze mną jako osoba towarzysząca. Jakie będę mieć mądre dzieci 8O . Poldek w wieku 4 tygodni skończył kurs z medycyny paliatywnej w Poznaniu czynnie uczestnicząc w zajęciach, ta kongres we Wrocławiu. Sama yntelygencja :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Nie cze 07, 2009 22:29

O kurza twarz :lol: Tym bardziej do byle domku pójść nie mogą. Toż to specjalisty :wink:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 9:07

majencja pisze:Nie , nie ręce opadają- przed chwilą wyciągnęłam od niej Tośka 8O 8O Toż to prawdziwa ulicznica :evil:


:smiech3: :ryk:

Toż musi na kongres pojechać i nabrać nieco ogłady hihihi

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 08, 2009 9:12

gauka1 pisze:
majencja pisze:Nie , nie ręce opadają- przed chwilą wyciągnęłam od niej Tośka 8O 8O Toż to prawdziwa ulicznica :evil:


:smiech3: :ryk:

Toż musi na kongres pojechać i nabrać nieco ogłady hihihi


oj tam zaraz ulicznica i bez oglady :roll:

towarzyska dziewczynka po prostu ;)
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 08, 2009 9:58

Wez Borówa odgryz sie za ta ulicznice :wink:
Przeciez Ty po prostu towarzystwo lubisz :lol:
Miłego dnia!

Rachelinka

 
Posty: 3265
Od: Czw wrz 13, 2007 22:21
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Pon cze 08, 2009 10:11

majencja pisze:Borówa miała 4 mlecznego rodzeństwa.Trafiły do mnie jeszcze ze świeżymi pępowinkami-nie miały więcej jak 2-3 dni . Przeżyłam horror z Tośkiem , który w 6 dobie był też prawie za TM, bez szans na przeżycie wg wetów. Jak widać żyje i ma się dobrze, tylko tak pierdoła wyrosła i mamin cycek. Zostały 3 bo Misia -teraz Fiona ma swoich dużych i się wyprowadziła od nas. :D Zeby te pozostałe POTFORY ktoś wziął ode mnie bo mnie wykończą :strach: :strach:
a to tamte dziecka jak miały 5 tyg Obrazek po kolei Tosiek , Ziutek, Miśka i Pyśka


Borówka świetnie wygąda:)))
Jej przyrodnie rodzeństwo jest piękne, ale czas dla nich do nowych domków. Nie mogę uwierzyć, ze nikt się nie znalazł dla nich...do kochania.

Do dzisiaj jeszcze dzwonią do mnie, ludzie szukając trikolorki dachowej, gdy wygrzebią gdzieś z netu moje stare ogłoszenia.
Zobacz tu często znajdywałam domki dla znajdek. Na tej stronie jest moja trikolorka:)))
http://www.ogloszenia.tasdj.pl/?str=154 ... &rodz=koty

Może daj ogłoszenia dla każdego osobno. Trójkolorowe kociczki są bardzo poszukiwane, a jak ona pójdzie do nowego domku, to i te ślicznoty co zostaną wezmą dobrzy ludzie.

Napisz, że wykarmione są bez mamy, ze przez to są strasznie przytulaśne, że myśla, ze człowiek jest ich mamą...Napisz, że to jest niebywała okazja, aby zdobyć wielkiego przyjzciela i pieszczoszka...

Jestem przekonana, że trafią się im super domki, trzeba tylko szybko działać, bo ludzie najczęściej jednak biorą chętniej malutkie kociaki.

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Pon cze 08, 2009 20:23

Dziewczyny z Kociej Chatki zrobiły ogłoszenia, ja niestety czasem mam problem żeby telefon odebrać i porozmawiać- specyfika pracy.Poza tym teraz jest wysyp kociaków maluchów a domków mało :?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 09, 2009 12:20

majencja pisze:Dziewczyny z Kociej Chatki zrobiły ogłoszenia, ja niestety czasem mam problem żeby telefon odebrać i porozmawiać- specyfika pracy.Poza tym teraz jest wysyp kociaków maluchów a domków mało :?


Tak kociąt jest dużo, a będzie coraz więcej, ale właśnie dlatego musicie podkreślić, że to niebywała okazja, że kocięta wykarmione przez człowieka są bardzo chętne do kontaktów z ludźmi, że to wielka okazja i rzadkość!!!

Poproś dziewczyny niech zrobią też kilka ogłoszeń dla każdego z kociątak osobno. Trzymam kciuki za super domki dla maluchów:)))

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Wto cze 09, 2009 18:21

Borówa mnie wykończy psychicznie, chyba czuje że sie zbliżają jej urodziny - jutro kończy 5 tygodni. W nocy znowu sraczka tak cuchnąca że normalny koci stolec to fijołki. Je mniej i prawie na siłę. Albo robi batony po kilkanaście cm albo woda ze śluzem i krwią/ to sądzę z pękania naczyniek bo ciśnie jak stary./
Wczoraj dostała dosłownie 3 rozmoczone chrupeczki RC baby, do 1.00 super a potem do rana ja i jej produkcja.Po jakimkolwiek mięsie - choćby odrobinka - sraczka :? Zębiska ma takie że hej a nic stałego sie nie chwyci- pluje, jak się udało wcisnąć to efekt tylny od razu. :? Przytyje 3 deko, spadnie 2 i tak na okrągło. Ale gryźć mnie potrafi i zaczepiać chudymi łapinkami :lol: Zastanawiam się czy jednak nie jakieś uczulenie na conva? Sama nie wiem. Zastanawiam sie na próbę podania jej jakiegoś preparatu mlekozastępczego dla alergicznych niemowlat
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 09, 2009 19:21

Moje maluszki jedzą gotowany rosołek z dużą ilością marchewki. Potem obieram czyste miesko z kurczaka (oprócz , dodaję marchewkę i miksuję benderem na miałką masę. Dodaję odrobinkę kleiku ryżowego (jak najmniej) i mrożę sobie porcje nakładane na jakiś plastikowy talerz łyżką. Potem rozmrażam w mikrofalówce tyle porcji ile potrzebuję, wtedy to już rzadna robota. est to bardziej mięsne niż Greberki, a tak miałkie, że można rozwodnić i podawać strzykawką, albo geste dawać prosto do pyszczka. Jedzą też surowąwłaowinkę, a Helenka nadal dostaje wołowikęsurową z wodą, przez strzykawkę.

Covn ma mleczko, więc tak jak mówiłąm u takich moich kociąt, które źle tolerują mleczko, raz jest lepiej, raz grzej.

Znajoma hodowczyni psów proponowała mi, abym kupiła odpowiedniąmieszankę dla dzieci bezmleczną, ale o ile wiem mleczko dla ludzi nie ma jakiś aminokwasów, więc Sumińska zalecała dodawać wołowinkę i żółtko oseskom, a także olej sojowy, chudy twaróg, mieszankę witaminowo-mikroelementową...Boje się, aby takie mleczko nie było zbyt ubogie w składniki...
Ostatnio edytowano Wto cze 09, 2009 19:45 przez maaaagda, łącznie edytowano 1 raz

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Wto cze 09, 2009 19:31

Mleko dla ludzi i gotowane mięso nie ma tauryny, które jest konieczna dla kota, o jej roli pisała tu już Sylwka. Koci organizm nie jest w stanie jej syntetyzować, musi dostać z zewnątrz, w naturalnej postaci (np. w surowym mięsie) lub suplementowaną. Jak nie stanąć, d... z tyłu.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto cze 09, 2009 19:39

Borówo, no nie wygłupiaj się... Do Twojej pełnoletności to ciotki tu na zawał padną, o mamuśce nie wspomnę :roll:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 09, 2009 19:48

Problem w tym że Borówa nie toleruje ŻADNEGO mięsiwa nawet odrobinki, nie dość że pluje i prowokuje odruch wymiotny to jak się uda wepchnąć to po kilku godzinach sraka i zmielony fragment mięsny w qplu :? Próbowałam wszystko kurczak gotowany, surowy, wołowinka gotowana ,surowa, gerberki , RC conv-mięsko, Miamor dla kociąt czy Anomondę. Wczoraj jeszcze raz spróbowałam te namoczone i przetarte chrupki RC baby - noc nie moja. do 1.00 w nocy miałam prace non stop a potem od 1.00 dalej praca i do rana nawadniałam Borówę coby się nie odwodniła.Tamte w tym samym czasie czyli mając 5 tyg zasuwały już nie dość że same to mięcho pod każdą postacią, nie mówiąc o korzystaniu z kuwetki . Jeżeli ktoś mi doradzi jak dać kotu mięso żeby go nie wyrzygał albo za chwilę nie w.... będę wdzięczna. Bo ja już nie mam koncepcji jak ja przekonać do tego że jest mięsożerna i mięso ma jej smakować , służyć a nie szkodzić. :?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 09, 2009 19:57

A co toleruje? Mleko dla kociaków? Coś innego?
Może ona jest taki wcześniaczek trochę i jeszcze nie ma jakichś enzymów na przykład? I trzeba z mięsem poczekać mimo że w tym wieku już powinna je trawić?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 09, 2009 20:06

Też tak myślę , coś z jelitem nie jest tak bo te kupy na metry to też do końca nie jest normalne :? mleka typowo kociego -też nie chce pluje. Ona po prostu jest zołza i tyle Teraz leży na plecach na mojej dłoni mruczy i gryzie mi palec ile wlezie , może ona tylko ludzkie mięso preferuje ? Chciałabym ,żeby była pulchnym kotkiem a nie pajęczakiem jak wyglada :?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, pibon i 116 gości