Miał wypadek, Zawada u nas - PRZEZNACZENIE

[Amica]

Co tam u Was słychać? Nie odzywałam sie, ale cały czas tu zaglądam

[barba50]

Co tam u Was słychać? Nie odzywałam sie, ale cały czas tu zaglądam

Dziękujemy, dziękujemy za pamięć

Wąteczek się dezaktualizuje, wykończyliśmy grzyba, doleczyliśmy rany na policzku Długo trwało, ale teraz możemy wreszcie powiedzieć, że Zawada jest jak nowy (trochę krzywo-szczerbaty i każde oczko inne) kocorzysko z niego pierwszoklaśne. Zobaczcie sami



No i na koniec najważniejsze - Zawada zostaje z nami, nie może być inaczej

[barba50]

Jako że cosik forum wariuje wklejam w miejsce zdublowanego postu fotkę

[barba50]

[pinos]

No tak, wnuczek u Babci Basi

[Aleksandra59]

No tak, wnuczek u Babci Basi

Jaka Babcia , jaki wnuczek - Pinos, ale przywaliłaś

[barba50]

No tak, wnuczek u Babci Basi

Jaka Babcia , jaki wnuczek - Pinos, ale przywaliłaś

Spoko - wszystko ok. Z tą Babcią to długa historia
A wnuczek to Zawada jeśli Mirmił to dziadek
To jest Mirmił - to nie jest Zawada


Czyż nie rodzina

[Aleksandra59]

No tak, wnuczek u Babci Basi

Jaka Babcia , jaki wnuczek - Pinos, ale przywaliłaś

Spoko - wszystko ok. Z tą Babcią to długa historia
A wnuczek to Zawada jeśli Mirmił to dziadek
To jest Mirmił - to nie jest Zawada


Czyż nie rodzina

Jakaś totalna prywata na wątku Zawady odchodzi

A ja NIC o kocie pod nazwą Mirmił nie wiem

I proszę mnie nie uspokajać - obrażona jestem, a co Babciu Basiu

[barba50]

A ja NIC o kocie pod nazwą Mirmił nie wiem

I proszę mnie nie uspokajać - obrażona jestem, a co Babciu Basiu

O kocie o imieniu Mirmił rozpowiadam na prawo i lewo, bo to pierwszy kot który z własnej nieprzymuszonej woli pakował mi się na kolana, spał i mruczał na dodatek. Do niego jeździłam nacieszyć się futrem, bo moje (cała trójka Ksika i bure) były całkiem nieużyte pod tym względem Tak im zresztą zostało do dziś Sytuacja zmieniła się dopiero po pojawieniu się Gucia, no i teraz Zawady
A Mirmił podobny do Zawady, nie I też taki puchatek

A o Babci opowiem Ci nie-internetwo


Pinosku pozdrawiam serdecznie i macham łapką.
A59 - do Ciebie też, nie myśl, że nie

[Gretta]

Piękny Zawada i tak jakoś w klatce piersiowej utył

[Aleksandra59]

A ja NIC o kocie pod nazwą Mirmił nie wiem

I proszę mnie nie uspokajać - obrażona jestem, a co Babciu Basiu

O kocie o imieniu Mirmił rozpowiadam na prawo i lewo, bo to pierwszy kot który z własnej nieprzymuszonej woli pakował mi się na kolana, spał i mruczał na dodatek. Do niego jeździłam nacieszyć się futrem, bo moje (cała trójka Ksika i bure) były całkiem nieużyte pod tym względem Tak im zresztą zostało do dziś Sytuacja zmieniła się dopiero po pojawieniu się Gucia, no i teraz Zawady
A Mirmił podobny do Zawady, nie I też taki puchatek

A o Babci opowiem Ci nie-internetwo


Pinosku pozdrawiam serdecznie i macham łapką.
A59 - do Ciebie też, nie myśl, że nie

Teraz zaskoczyłam z Mirmiłem
Za machanie łapką dziękuję i też macham

[Amica]

No i na koniec najważniejsze - Zawada zostaje z nami, nie może być inaczej

Tego się spodziewałam

[pixie65]

[barba50]

No dobrze - dla Pixie i innych sympatyków Zawady garstka świeżutkich informacji.
Zawada jest ideałem kota. On nawet nie bardzo syczeć potrafi Zdarza się to jedynie wtedy gdy Józia (mała koteczka córki, będąca u nas od miesiąca) ujeżdża go za intensywnie. Jedyny kot w stadzie, który nigdy nikogo nie zaczepi, zgadza się na wszystko.

Nawet nie chcę myśleć, że nasze drogi mogłyby się nie spotkać

A to duża fotka Zawady przy oczku wodnym

[jopop]

Basiu, jak Ty masz tam ślicznie...