
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dellfin612 pisze:Tak, sporo się wydarzyło
Najpierw wróciły z adopcji dwa kociaki Viki i Aladynek
to jest ich wątek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87199&highlight=
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87 ... &start=285
Najpierw był stres
![]()
Po odreagowaniu zaatakowały kocią ściankę![]()
okazało się, że Viki potrafi wejść na najwyższą półkę,
ale za nic na świecie z niej nie zejdzie
więc ilekroć dziewczynka się zapędzi, to stosuję system windy -
zdejmuję koszyk, przystawiam do półki, kociak wchodzi do środka,
winda zjeżdża na dół i kociak spokojnie sobie wyskakuje.
Chyba podoba się jej ta zabawa,
bo robimy to przeciętnie 2 razy dziennie![]()
Kociaki zdominowały też koszyk z zabawkami
i nie ma mowy o tym, aby którykolwiek kot zabrał im zabawkę![]()
A teraz trzeba zajrzeć za zasłony i sprawdzić co nowego tam się chowa
A tam się chowa czarno-białe cudo.
Koteczka, roboczo nazwana Żabką
Młodziutka, ma prawdopodobnie ok. 1,5 roku
Na jesieni przybłąkała się na działki, zaraz potem urodziła swoje dzieci.
Ale nie potrafiła znaleźć jedzenia, wprosić się na jedzenie, wywalczyć miejsca w grupie i sama głodna straciła pokarm. Dzieci pomarły z głodu.
Żaden z działkowców nie zainteresował się w porę bliżej słyszanymi odgłosami krzyków i płaczu.
Kotkę udało się odłowić przed miesiącem. Kolejna ciąża.
W lecznicy dochodziła do siebie, ale strach i trauma odcisnęły swoje piętno. Potrzeba jej jeszcze bardzo wiele czasu na powrót do całkowitego zdrowia.
Na razie jeszcze mieszka w klatce, dużej, wygodnej.
Za tydzień będzie mogła ją opuścić, jeśli będzie chciała
W łazience mieszka bury, naprawdę duży kocurek, w wieku ok. 8-9 miesięcy.
I nie mogę się zdecydować czy on jest bardziej płochliwy Tiger
czy raczej nieśmiały Miś.
Kociak na razie gubi typowy zapaszek świeżego kastrata.
W WC (pomieszczenia mi się skończyły) zamieszkał dziś znaleziony przez znajomą panią bury kocurek, ewidentnie domowy, super miziasty, z figlarnym zezem w prawym oczku.
Pani zdążyła mu zrobić testy.
Wyniki ujemne, ale badania krwi pokazują podwyższoną wartość leukocytów (norma 15,5 a wynik 44).
Już dziś dostał pierwszą porcję leków. Ponadto ma świerzbowca.
Jest w wieku ok. 1 roku, niekastrowany. I chyba na razie nie będzie.
Śledzimy ogłoszenia o kotach zaginionych, może ktoś będzie go szukał.
Na wszelki wypadek poproszę osoby z większą ilością czasu o pomoc w przeglądaniu ogłoszeń.
Znaleziony na ul. Wołodyjowskiego, czyli rejon Wałbrzyska/Puławska/Dworzec Południowy
Zdjęcia kocurków później, bo muszę je obrobić.
Ufff.... uporałam się, bo to z grubsza wszystko.
Jutro jak dobrze pójdzie będę miała kotkę z trzema malutkimi kociętami.
Trzymajcieza powodzenie akcji.
I muzę umówić się z Barbą na odbiór klatki dla tej rodziny.
Dobrze, że mam teraz trochę miejsca na takie sprzęty.
vega36 pisze:Bardzo podoba mi się kocia ścianka. Czy gdzieś ją zamawiałaś?
joshua_ada pisze:Kot się na pewno pojawi.... na zapach tuńczyka![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Fajny macie ten drapak! Tyle półeczek!
Bazyliszkowa pisze:Ale już nadrobiłam zaległości w czytaniu i zastanawiam się, jak taki młyn można ogarnąćPodziwiam.
dellfin612 pisze:Bazyliszkowa pisze:Ale już nadrobiłam zaległości w czytaniu i zastanawiam się, jak taki młyn można ogarnąćPodziwiam.
nie można!
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 61 gości