Dziwne objawy,Karmel chory-czy to SUK czy coś gorszego?s.21

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 06, 2009 22:16

Tak tak. Ania mówiła, że trzeba michę odstawić :!: Swoją drogą ciekawe jak to będzie... Wstanę rano do pracy i nic mu nie dam to się obrazi, Madzia wstanie za godzinę i tez nie odpowie na usilne miauczenie, to też się obrazi, potem wrócę z pracy i zamiast do miski kot trafi do transporterka 8O Oj nie lubi nasz sierściuch pustego brzuszka :twisted:

poetha

 
Posty: 93
Od: Śro paź 29, 2008 19:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 06, 2009 22:22

poetha pisze:Tak tak. Ania mówiła, że trzeba michę odstawić :!: Swoją drogą ciekawe jak to będzie... Wstanę rano do pracy i nic mu nie dam to się obrazi, Madzia wstanie za godzinę i tez nie odpowie na usilne miauczenie, to też się obrazi, potem wrócę z pracy i zamiast do miski kot trafi do transporterka 8O Oj nie lubi nasz sierściuch pustego brzuszka :twisted:


to bardzo proste, mój Watsonie ;) musicie sprzątnąć michę 12 godzin przed przewidywanym zabiegiem, czyli pewnie koło 2-3 w nocy :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 07, 2009 19:36

Tak więc już wszystko wiadomo. Niestety nic sie nie da z tym oczkiem zrobić i będzie to taka przypadłość Blake'usia, że mu to oczko łzawi :( Drugie jest w porządku ale w tym prawy tak sie zrosło, że nic Ania nie mogła poradzić... Za to powiódł się Jej niecny plan i kotek ma piękne białe ząbki :D Niestety uśmiechu od ucha do ucha na razie nie nosi, bo strasznie jest naćpany po tej narkozie. Dupka mu sie obija o ściany i w ogóle jakoś tak bokiem chodzi :twisted:

P.S.
A no i jeszcze Ania obśmiała nasz domowy manicure :D Że niby co trzeci pazurek obcięty i coś tam... ble ble ble :D

P.S.2
Czarna dupka pozdrawia ciocie CC i dziękuje za wyrównanie pazurków,
za narkozę czarna dupka nie dziękuje :twisted: (chociaż odjazd jest na maxa fajny) :D

P.S.3
I dla Dzidka pozdrowienia :!: Tez ma dziś odjazd :D

poetha

 
Posty: 93
Od: Śro paź 29, 2008 19:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 07, 2009 20:03

poetha pisze:Tak więc już wszystko wiadomo. Niestety nic sie nie da z tym oczkiem zrobić i będzie to taka przypadłość Blake'usia, że mu to oczko łzawi :(


oj tam, oj tam, z tym da się żyć :) nasz Georg ma zarośnięty całkiem jeden kanalik łzowy, a drugi przytyka mu się okresowo. Żyje, ma się dobrze, i nauczył się, że jak mu już za dużo łezek poleci, to przychodzi do mnie i buzię pokazuje, żeby mu ślepko wytrzeć, taki cwany się zrobił ;)

Ale za to Blakuś ma teraz Uśmiech Colgate'a i idealny manicure :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 07, 2009 20:43

No najważniejsze, że go to nie boli :!: A reszta należy do nas. Oczko będziemy przemywać świetlikiem i kotek będzie uśmiechnięty :D

poetha

 
Posty: 93
Od: Śro paź 29, 2008 19:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 08, 2009 0:17

Uwielbiam tego kota - bez kitu! Ma słodkie tłuste łapki i piękną gębulkę. Taki domowy wypasiony, przepiękny kot.
A teraz uśmiech ma taki, że aż oczy bolą jak sie patrzy.

Dzidek mało kontaktowy, ale łączy się w odlocie z Blakusiem :lol:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 08, 2009 9:40

Pozdrawiamy Odlotowca :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt sty 09, 2009 15:25

CoolCaty pisze:Ma słodkie tłuste łapki i piękną gębulkę.


Już mówiłem, że nie są tłuste tylko dobrze umięśnione :twisted: :twisted: :twisted:

poetha

 
Posty: 93
Od: Śro paź 29, 2008 19:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 11, 2009 18:08

Taką narkozę, to chyba trzeba Sierściuchowi aplikować z raz w miesiącu. Po tym zabiegu jest zupełnie odmieniony.
Aniu dałaś nam jakiegoś innego czarnego kota :twisted:
Łasi się jak nigdy, przychodzi na zawołanie, nieustannie "strzela baranki", przychodzi do łóżka i udeptywaniem domaga się pieszczoty :!:

Chyba naprawdę się wystrachał po tym zabiegu.
Może, że chcemy go zostawić w lecznicy, albo co... sam nie wiem.
Ale chyba wyszło na dobre :D

poetha

 
Posty: 93
Od: Śro paź 29, 2008 19:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 11, 2009 19:24

no prosze :) kto by sie spodziewal takiej odmiany po czarnuszku :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 11, 2009 19:56

No to faktycznie mu się przydał zabieg. Biedny, chyba faktycznie się wystraszył.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 12, 2009 13:25

Glaski dla czarnego strachulca :D :D :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon sty 19, 2009 8:52

no, odgrzebałam wątek :)
Blakuś śliczny jest :)
i jakie ma błyszczące futro!! Super!!
Pozdrawiam ciepło :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 19, 2009 9:23

Cieszę się, że trafiłas do nas:)
Masz rację, futerko Blakusia takie świecące, bez porównania z tym co było jak do nas trafił prosto ze schronu. Jest cudowny.
Ja nigdy nie przepadałam za kotami, w domu były psy. i jakoś się przyzwyczaiłam, że zwierzak przyjdzie do mnie, bo go zawołam, poda łape, wejdzie na fotel i zejdzie kiedy go wygonie, że będzie merdał ogonem na mój widok. A koty takie nie są. Im się wszystko należy.
Ale przyszła decyzja na posiadanie zwierzaka, bo smutno w domu jak któeś z nas zostaje samo. Pies to za duży kłopot, za małe mieszkanie i te spacery, a bywa ,że nikogo nie ma w domu. Myśleliśmy o króliku, padło na kota. Zastanawialiśmy się chyba z miesiąc. Od początku jednak było pewne, że to będzie jakaś bida ze schroniska. Tylko która, jak tam tyle nieszczęścia?
Codziennie uczymy się czegoś nowego o tych stworzeniach. I podziwiam mądrość i przebiegłość kocią, ale i zaufanie które ma do nas Blake i chyba jego miłość i przywiązanie ( chociaż czasem mam wrażenie, żę my to mu jesteśmy potrzebni tylko po to , żeby dać michę i ewentualnie chwilę pobawić się pod kołdrą w kotka i myszkę ręką.
Dziś np pierwszy raz obudziłam się w nocy, bo jakiś traktor mi rzęził, patrzę a kot bez pardonu śpi mi na klatce piersiowej z główka opartą o moją brodę. Nie było wygodnie, ale cóż poradzić. To on rządzi w domu, więc posłusznie się unieruchomiłam w tej pozycji.
Małzon wielokrotnie spał pod kocem, bo kot się kładł na kołdrze, a on nie miał serca go ruszyć. Więc marzł całą noc, a Blake niczego nie świadomy, jak król przeleżał dopóki pancio nie zasnął, po czym czmychnął do siebie.
eh... mówię wam, z tym Blakiem to my mamy przejścia. Zazdrosny jest małpiszon, nie lubi jak śpię, kiedy on nie śpi. Jak tylko Radek wychodzi do pracy (ja mam jeszcze godzinkę snu) kot zaczyna mnie atakować. Siada przy mojej twarzy na łóżku i miauczy. Jak nie poskutkuje to zaczyna mnie pacać łapką po twarzy, potem drapać pazurkami delikatnie po ręce, w końcu wskakuje na mnie i ugniata. Nie wiem czy widziałyście taki rewelacyjny filmik pt Simon's cat - właśnie coś takiego mi funduje moja czarna dupka co rano.

http://www.youtube.com/watch?v=w0ffwDYo ... annel_page


Uwielbiam kota Simona.

panna rozyczka

 
Posty: 156
Od: Wto paź 28, 2008 10:37
Lokalizacja:

Post » Pon sty 19, 2009 9:31

Kot Simon jest the best i na dodatek też ma taki niewinny wyraz mordeczki jak Blakuś.
Ech, takie domki jak Wasz, to sie powino kolonować.
Całuski w czółko mojego ulubionego czarnego kotusia.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 17 gości