Nie udalo sie zlapac siku

. Mimo, ze dotarlam do kuwety na czas i podstawilam pojemnik pod ogon, to tak sie maly dran wykrecal, ze nie trafil gdzie trzeba. W zwiazku z tym jest wciaz niestety leczony na tzw. "oko". Dzis dostal dwa zastrzyki, rozkurczowy i przeciwzapalny, a poranne polowanie bedzie trwalo nadal. Najbardziej liczymy na sobote rano

.
Poza tym RySio jest diecie odchudzajacej od kilku m-cy. Coz jest w tym zaskakujacego? To, ze teraz zamiast 5 kg ma....
6

. Co nadziwniejsze zamiast brzucha wisi mu falda, a jego sprawnosc fizyczna wrocila do normy (skacze, biega jak reszta stada). Jedynym wyjasnieniem tego, jest pomylka przy poprzednim wazeniu, kiedy wydawalo sie nam ze ma 5 kg, a moze wtedy mial...7?:strach: . Naprawde dziwne

.