*Niezwykła Bessi z Opola - szczęśliwa u Mowo :)*

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 03, 2009 1:00

Rydzuś całuje mamusię :)

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Wto lut 03, 2009 7:05

Boo77 pisze:mowo a wet brał zeskrobinę by zobaczyć czy to nie grzyb?


Najpierw sprawdził sam brud, ale jak nic nie wyszło to właśnie brał zeskrobinę. Bessi była przy tym chyba bardziej dzielna niż ja... :roll: Na szczęście to TŻ ją trzymał bo ja to bym chyba zemdlała.

EDIT: A od tylu ciepłych życzeń to Bessi na pewno szybko wyzdrowieje :wink:

mowo

 
Posty: 484
Od: Czw wrz 11, 2008 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 05, 2009 19:51

U nas wszystko na najlepszej drodze. Łysienie jakby ustało... :D Dzisiaj był ostatni zastrzyk. Teraz już tylko będę czekać na odrost włosków bo przecież inaczej być nie może ;) Wydaje mi się, że skóra naprawdę wygląda lepiej.
Ale za to muszę pochwalić znowu Bessi, bo dzisiaj to już nawet nie miauknęła przy zastrzyku... Jakby nic sobie z niego nie robiła. Ale co ciekawsze, ja naprawdę sądziłam że kota się na nas obrazi. A tu.. nic z tego!! Za to głasiać, głasiać i głasiać. I aż nie chcę zapeszać, ale wizyty u weta odmieniły futro. Nagle i odwagi jakby więcej. Dzisiaj choćby TŻ się mył.. a Bessi bach do łazienki, siadła koło umywalki i miau, miau, miau... Wcześniej nie zdarzyło jej się przebywać z człowiekiem w tak małym pomieszczeniu jak łazienka. No i wieczory to już na łóżeczku dopraszając się o głaskanie. Musowo!
Ech, słodka ta moja kicia jak cukiereczek, i taka kochana że aż strach.
Tylko jakiś apetyt ma straszny od tych kilku dni 8O i zjadła by ile bym nasypała. Więc cóż, muszę słuchać narzekań na pustą miseczkę i na to moje twarde serce ;)
A i jeszcze Bessi ma lekki łupież i wet poradził żeby wykąpać ją... Wszystko pięknie ładnie, poradził żeby przez następną dobę okien nie otwierać, że woda w temp pokojowej i takie tam... Tylko jak ja do jasnej ciasnej mam Bessi przekonać że kąpiel jest fajna... :roll: Chyba musiałabym sobie sprawić skafander jak astronauci mają :twisted: Może Wy Cioteczki poradzicie... Bo ja mimo mojej ogromnej wyobraźni tego nie widzę.... No znaczy widzę, tylko że zawsze w tych wizjach to ja kajam się na podłodze łazienki we krwi a nade mną stoi futrzasty pooootwór i wyraża swoją opinię na temat takich kąpieli!! 8O

mowo

 
Posty: 484
Od: Czw wrz 11, 2008 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 05, 2009 20:50

Miło się czyta... :)
Na kąpiel to ja bym się nie odważyła, taki zabieg wydaje mi się nierealny.
Chyba, że w jakiejś zbroi rycerskiej.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Czw lut 05, 2009 21:00

violavi pisze:Miło się czyta... :)
Na kąpiel to ja bym się nie odważyła, taki zabieg wydaje mi się nierealny.
Chyba, że w jakiejś zbroi rycerskiej.


O zbroi już myślałam, ale mam za mało garnków żeby coś z tego wyszło ;) . Narazie czytam dobre rady i próbuję wyobrazić sobie reakcję Bessi na wodę :D Z drugiej strony zaskoczyła mnie tą grzecznością u weta, więc nie wiem jak z wodą. A teraz... Teraz mój futrzaczek rozłożył się naaajedzony (no dobra, przyznaję: obżarty) na caaaałą długość kota w poprzek łóżka i śpi... Tylko czemu na mojej połowie :roll:

mowo

 
Posty: 484
Od: Czw wrz 11, 2008 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 06, 2009 17:02

Pozwolę sobie w imieniu Agnieszki16 serdecznie zaprosić na Bazarek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie lut 15, 2009 19:42

Pozwolę sobie serdecznie zapraszam na Bazarek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie lut 15, 2009 21:22

Jakieś nowe wieści od Bessi by się przydały :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie lut 15, 2009 22:05

mowo pisze: Teraz mój futrzaczek rozłożył się naaajedzony (no dobra, przyznaję: obżarty) na caaaałą długość kota w poprzek łóżka i śpi... Tylko czemu na mojej połowie :roll:

Bo one zawsze wybierają naszą połowę :roll: Nie wiedziałaś? :mrgreen:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon lut 16, 2009 19:17

violavi pisze:Jakieś nowe wieści od Bessi by się przydały :)


A już myślałam że Cioteczki o nas zapomniały ;-)

MaybeXX pisze:
mowo pisze: Teraz mój futrzaczek rozłożył się naaajedzony (no dobra, przyznaję: obżarty) na caaaałą długość kota w poprzek łóżka i śpi... Tylko czemu na mojej połowie :roll:

Bo one zawsze wybierają naszą połowę :roll: Nie wiedziałaś? :mrgreen:

No teraz już wiem... naskórnie, naocznie... i w ogóle chyba pójdę spać na podłogę :twisted:


U nas cisza i spokój. Kąpiel udała się. Nie powiem, żeby obyło się bez wody utlenionej, ale TŻ dzielnie zniósł pazur Bessi w swojej dłoni i wszystko poszło jak po maśle :lol: . Myślałam, że będzie gorzej. Bessi chyba bardziej była zdziwiona tym co robimy, że z tego zdziwienia aż tak nie uciekała. A potem TŻ siedział z kociskiem opatulonym w ręcznik z 30 minut aż kocisko w miarę wyschło i uspokoiło się całkowicie. Za odwagę dostała miseczkę jogurcika ;) (Bessi, nie TŻ).

A poza tym... TŻ chyba uparł się zrobić z Bessi kota nakolankowego. Ja to mam miękkie serducho i jak tylko mnie Futro zawoła to biegnę na łóżko pogłasiać. TŻ uparł się i na krześle zostaje... a jak Bessi chce to bach i na kolanach stawia. Do tej pory stała lub siedziała, ale tylko chwilkę i jakoś mruczenie jej było nie w głowie (mimo drapanka). A wczoraj... Ja już spałam oczywista.. A TŻ siedział przy komputerze. Bessi podeszła, usiadła koło fotela i miauknęła. To TŻ na kolanka ją posadził (nawet bardzo się nie broniła). Zaczął ją głasiać, drapać... kocie przysiadło.... a potem.... zaczęło mruczeć 8O Ale mało tego... Położyła się a wręcz... rozwaliła się na kolanach TŻ'ta i tak sobie leżała mrucząc. Aż oczywiście dosyć miała pieszczot. Wstała i poszła spać na swoje krzesełko. Jak mi to TŻ dzisiaj opowiedział to myślałam, że z szoku pod stół padnę.
No i to by było na tyle nowinek i nowości. A tak poza tym to dalej strachliwe futro ;)

mowo

 
Posty: 484
Od: Czw wrz 11, 2008 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 16, 2009 19:31

mowo pisze:A tak poza tym to dalej strachliwe futro ;)


Jak to strachliwa, przecież taka była dzielna w kąpieli :lol:
Głaski dla pięknotki :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 16, 2009 20:15

Bazyliszkowa pisze:
mowo pisze:A tak poza tym to dalej strachliwe futro ;)


Jak to strachliwa, przecież taka była dzielna w kąpieli :lol:
Głaski dla pięknotki :)


No ba! Dzielna jak nic. 8) Myślałam, że po kąpieli obrazi się albo coś... Ale gdzie tam... Wtedy to dopiero trzeba było wygłaskać za to co zrobiliśmy ;)

A oto bohaterka zaraz po wielkim wydarzeniu (opatulona w ręcznik, w ramionach TŻ):

Obrazek

mowo

 
Posty: 484
Od: Czw wrz 11, 2008 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 16, 2009 20:25

Ona nawet mokra jest śliczna :love:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 16, 2009 20:54

Miło się czyta o Bessi, jak zwykle zresztą, powtarzam się.
A Bessi po kąpieli - urocza :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto lut 17, 2009 20:05

Pozwolę sobie, w imieniu zaprzyjaźnionej Violi, serdecznie zaprosić na Bazarek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 46 gości