SYJAMuś AMIR - już w swoim domku :))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 01, 2008 20:20

Oto e-mail od pani, która chce adoptować Amira:

"Bardzo mi przykro, że Amir jest chory, ale mam nadzieję, ze wyzdrowieje.
Oczywiście, że będę czekała na niego. Bardzo proszę o informacje o
stanie jego zdrowia.
Serdecznie pozdrawiam. "


Czy mam jej te informacje przesyłać, czy nie?
Skoro konieczny jest bannerek, to znaczy, że szukacie lepszego domu...

Dobrze byłoby jednak pamiętać o tym, że w schronisku są jeszcze inne koty, oprócz tych 3 zabranych w sobotę.

Czy wiadomo ile w sumie ich tam jest? W baraku? W izolatce? W kociarni? Rezydentów?

Jak by się tak trochę bardziej także i dla nich zmobilizować...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 02, 2008 7:40

za powrót do zdrowia Amira :ok:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Wto wrz 02, 2008 8:44

czyli domek czeka na Amirka :-) super :-)
no Amirku to teraz masz szybko wracać do zdrowia. Kciuki mocno trzymam.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 02, 2008 15:01

Parę zdjątek

Jeszcze w schronie
Obrazek
Obrazek
[img ]http://img398.imageshack.us/img398/547/img3657ns8.jpg [/img]
Obrazek


Piękny profil
Obrazek
Obrazek


Tu ładnie się ślinię
Obrazek
Obrazek


Czemu ta miska jest już pusta?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto wrz 02, 2008 20:44

ossett pisze: Dobrze byłoby jednak pamiętać o tym, że w schronisku są jeszcze inne koty, oprócz tych 3 zabranych w sobotę.

Czy wiadomo ile w sumie ich tam jest? W baraku? W izolatce? W kociarni? Rezydentów?

Jak by się tak trochę bardziej także i dla nich zmobilizować...


Kotów full.
Wszytskie sa na wątku schronowym.
Którego Ci przywieźć?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto wrz 02, 2008 20:51

Dzis mieliśmy powtórke z badań. Wyniki odbiore jutro.
Poza tym było USG całego brzuszka - niczego niepokojącego nie znaleźlismy, prócz lekko powiekszonej watroby. No ale w końcu Amir jest podtruty.
Zatrucie spowodował ... lek ivermina :? Stosuje się go na świerzbowce u chlody trzewnej. W przypadku małych zwierząt, osłabionych, podawanie tego leku może doprowadzic do zatrucia i porażenia centralnego układu nerwowego. Nie zdarza sie to często, ale jednak.
A Amir ma taka chuda doopkę i cała resztę, że strach!
Poza tym chłopak ma jednak problemy z zębami i jedzeniem.

Póki co myje się, podjada mokrego Hill'sa l/d, mruczy, zakopuje urobek w żwirku (wcześniej robił pod siebie i miaukolił) :dance:

No i podczas dzisiejszego pobierania krwi pokazał, że nie jest aż taki miły i uległy :twisted:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto wrz 02, 2008 23:07

marcjannakape pisze:
ossett pisze: Dobrze byłoby jednak pamiętać o tym, że w schronisku są jeszcze inne koty, oprócz tych 3 zabranych w sobotę.

Czy wiadomo ile w sumie ich tam jest? W baraku? W izolatce? W kociarni? Rezydentów?

Jak by się tak trochę bardziej także i dla nich zmobilizować...


Kotów full.
Wszytskie sa na wątku schronowym.
Którego Ci przywieźć?


Piszesz full i ludzie myślą, że 150, na przykład. No i ta liczba poraża.
A jak by wiedzieli, że ok. 60-70 (tak strzelam tylko..) to już może jakoś te 60-70 DT by sie znalazło w takim dużym mieście jak Wrocław.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2008 6:23

marcjannakape pisze:Dzis mieliśmy powtórke z badań. Wyniki odbiore jutro.
Poza tym było USG całego brzuszka - niczego niepokojącego nie znaleźlismy, prócz lekko powiekszonej watroby. No ale w końcu Amir jest podtruty.
Zatrucie spowodował ... lek ivermina :? Stosuje się go na świerzbowce u chlody trzewnej. W przypadku małych zwierząt, osłabionych, podawanie tego leku może doprowadzic do zatrucia i porażenia centralnego układu nerwowego. Nie zdarza sie to często, ale jednak.
A Amir ma taka chuda doopkę i cała resztę, że strach!
Poza tym chłopak ma jednak problemy z zębami i jedzeniem.

Póki co myje się, podjada mokrego Hill'sa l/d, mruczy, zakopuje urobek w żwirku (wcześniej robił pod siebie i miaukolił) :dance:

No i podczas dzisiejszego pobierania krwi pokazał, że nie jest aż taki miły i uległy :twisted:


Tylko chory fizycznie lub umysłowo kot podczas pobierania krwi jest miły i uległy (Czy kogoś ugryzł? Słyszałam, że ostatnio stara, ślepa i bezzębna Mrusia, kwintesencja łagodności ugryzła do krwi okulistę, dr K!)

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2008 7:55

ossett pisze: Tylko chory fizycznie lub umysłowo kot podczas pobierania krwi jest miły i uległy (Czy kogoś ugryzł? Słyszałam, że ostatnio stara, ślepa i bezzębna Mrusia, kwintesencja łagodności ugryzła do krwi okulistę, dr K!)


Wypraszam sobie!
NP nie jest chory fizycznie ani umysłowo!
On po prostu jest stoikiem 8)

Amir nikogo nie pogryzł, tylko zabierał łapę i chował za siebie - a silne je ma!


EDIT:
Zawsze do schronisk bedą trafiały zwierzaki. Wszystkich sie stamtąd nie zabierze.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2008 19:52

marcjannakape pisze:
ossett pisze: Tylko chory fizycznie lub umysłowo kot podczas pobierania krwi jest miły i uległy (Czy kogoś ugryzł? Słyszałam, że ostatnio stara, ślepa i bezzębna Mrusia, kwintesencja łagodności ugryzła do krwi okulistę, dr K!)


Wypraszam sobie!
NP nie jest chory fizycznie ani umysłowo!
On po prostu jest stoikiem 8)

Amir nikogo nie pogryzł, tylko zabierał łapę i chował za siebie - a silne je ma!


Pseudosyjamy są wyjątkowo dobrotliwe. To kocia arystokracja.
Mój pseudosyjam Ramciu(a także jego beżowy prążkowany brat bliźniak Punio) także są tego zdania.
Ostatnio edytowano Śro wrz 03, 2008 19:56 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2008 19:54

marcjannakape pisze:EDIT:
Zawsze do schronisk bedą trafiały zwierzaki. Wszystkich sie stamtąd nie zabierze.


Powinny tam trafiać, ale nie powinny tam zostawać aż do szybkiej śmierci.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2008 19:56

Marcjanno, Lulu z Orzechowców była zatruta invermektyną. Skutki są fatalne.
Jeśli byłyby potrzebne jakieś informacje skontaktuj się z iwcią.
Dla Amira :ok:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro wrz 03, 2008 23:10

wania71 pisze:Marcjanno, Lulu z Orzechowców była zatruta invermektyną. Skutki są fatalne.
Jeśli byłyby potrzebne jakieś informacje skontaktuj się z iwcią.
Dla Amira :ok:


Dzieki wielkie! Skorzystam, bo Szylkrecia też jest tym zatruta :(


A sam Amir dzis u weta, podczas kroplówki (ostatnia dożylna) był głaskany przez miłą praktykantkę. Bardzo mu sie to podobało i pokazał nam swój skarb :oops: To chyba najlepszy objaw powrotu do zdrowia!

Poza tym zaczyna jeść suche, ciekawie rozgląda sie po otoczeniu. Nawet miał dzis mały spacer po mieszkaniu i tulił sie do NP i Pirata:P
Daje też sobie zakraplać oczy Floxalem (wreszcie zaczyna mu z oczu schodzic normalna ropa, a nie ta wstrętna krwawa wydzielina).
Pieknie zakopuje "urobek" i ma coraz miększa sierść od regularnego mycia.

Jest coraz lepiej!

Dziekujemy za kciuki!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw wrz 04, 2008 7:59

marcjannakape pisze:
Daje też sobie zakraplać oczy Floxalem (wreszcie zaczyna mu z oczu schodzic normalna ropa, a nie ta wstrętna krwawa wydzielina).

W razie przyszłych problemów z oczami polecam Tobrex (po stosowanych bez trwałego efektu gentamycynie, floxalu, biodacynie, neomycynie i okacynie, właśnie Tobrex okazał się skuteczny dla Dudusia).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 04, 2008 8:10

Marcjanno - kciuki.

Iwermektyna niestety musi byc dawkowana bardzo dokladnie do wagi kota. A i tak zdarzaja sie egzemplarze nadwrazliwe na ten lek.
W sumie dobrze, ze wiadomo o co chodzi. Na przyszlosc trzeba pamietac, ze Amir zle znosi ten lek.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AniaEl, Jura, puszatek i 46 gości