KOTY z ŁOMIANEK - Sambuka ma dom. Podsumowanie s.47

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 02, 2008 12:06

Kociaki w Łomiankach: ulica Parkowa róg Przechodniej.
Co to znaczy że link wymaga hasła? Nie wiem - jeszcze słabo się orientuję na forum. To ogłoszenie jest na pierwszej stronie o adopcjach.

kagrafka

 
Posty: 8
Od: Nie lis 30, 2008 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Łomianki

Post » Wto gru 02, 2008 12:13

Julka_ pisze:wiesz chyba, ze to praktycznie nierealne. teraz jest bardzo ciezko z domkami..


Gdybym myślała że jest to zupełnie nierealne to bym tu nie pisała...

kagrafka

 
Posty: 8
Od: Nie lis 30, 2008 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Łomianki

Post » Wto gru 02, 2008 12:23

Wystarczy kliknąć w link pod nickiem i już:)

http://adopcje.miau.pl/szukaj.php?uid=24224

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 02, 2008 22:18

hopsa sa :D

kochajaca_kociska

 
Posty: 2218
Od: Śro paź 29, 2008 16:31
Lokalizacja: pyrlandia

Post » Śro gru 03, 2008 13:41

kagrafka pisze:
Julka_ pisze:wiesz chyba, ze to praktycznie nierealne. teraz jest bardzo ciezko z domkami..


Gdybym myślała że jest to zupełnie nierealne to bym tu nie pisała...


No i dobrze myślisz!!!! Tak trzymać.

Kotki potrzebują domku!!!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 12:25

Halo! Jest tam kto?
Muszę komuś oddać te zakichane szaraki! Może tylko 3 a nie 4, bo jeden daje się złapać i wygląda już nieźle. Próbowałam je leczyć. Efekt jest taki, że jestem podrapana i pogryziona a koty nadal kichają za oknem. Koci katar jest zaraźliwy? Boję się, że zarażą inne, które u mnie się żywią. Bo - mam nadzieję - na ludzi się nie przenosi koci katar, prawda? Mam małego synka, który plącze się po podwórku pomiędzy tymi zaropialcami.

Ratunku! Moja cierpliwość jest na wykończeniu.

Schronisko je czeka? Tylko kto je złapie...

Jedna dobra wiadomość: Gmina zdecydowała się zasponsorować sterylizację 3 "moich" kotek. Super! :D

kagrafka

 
Posty: 8
Od: Nie lis 30, 2008 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Łomianki

Post » Czw gru 04, 2008 12:59

Koci katar nie przenosi się na ludzi. W ogóle niewiele człowiek może złapać od kotów (czytałam kiedyś ze nawet pchły są innego gatunku i na ludziach szybko giną, co może być prawdą bo mnie kiedyś pogryzły od wiejskich kotów ciotki ale nie zostały na dłużej :wink:

Nie dawaj ich do schroniska... Na paluchu jest panleukopenia, kiedy byłam tam w ostatnią niedzielę do adopcji było tylko 1 kociątko!! ciekawe czemu :cry: tam na pewno umrą...

ja nie wezmę nawet na trochę bo u mnie też była pp :( bałam się czy kotka z działek w Łomiankach tego nie złapie ale nie złapała. No ale ona jest dorosła.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 13:57

kagrafka pisze:Halo! Jest tam kto?
Muszę komuś oddać te zakichane szaraki! Może tylko 3 a nie 4, bo jeden daje się złapać i wygląda już nieźle. Próbowałam je leczyć. Efekt jest taki, że jestem podrapana i pogryziona a koty nadal kichają za oknem. Koci katar jest zaraźliwy? Boję się, że zarażą inne, które u mnie się żywią. Bo - mam nadzieję - na ludzi się nie przenosi koci katar, prawda? Mam małego synka, który plącze się po podwórku pomiędzy tymi zaropialcami.

Ratunku! Moja cierpliwość jest na wykończeniu.

Schronisko je czeka? Tylko kto je złapie...

Jedna dobra wiadomość: Gmina zdecydowała się zasponsorować sterylizację 3 "moich" kotek. Super! :D


a nie możesz im podawać antybiotyku w jedzeniu (np.unidoxu)? wtedy Cię nie pogryzą i nie podrapią?
Najlepiej dla tych kociaków byłoby gdybyś je zabrała do siebie i umieściła w łazience albo innym odizolowanym pomieszczeniu, wyleczyła i oswoiła a potem znalazła nowe domy. sezon na kocięta się kończy więc nie powinno być problemu z domkami.
Koci katar nie zagraża ani Tobie ani Twojemu dziecku.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 14:36

Nie moge ich wziąć do domu - jestem mocno uczulona na sierść i ja bym mogła nie przeżyć tego eksperymentu. Jak dam im antybiotyk w jedzeniu to skąd będe wiedziała który go zje? Co z pozostałymi kotami, które są zdrowe? Rozwiązaniem byłoby przygotowanie osobnej miski dla każdego... 12 misek? :? No w sumie wykonalne :D

A ten antybiotyk, który próbowałam zaaplikować to był miejscowy - do oczu.

kagrafka

 
Posty: 8
Od: Nie lis 30, 2008 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Łomianki

Post » Czw gru 04, 2008 14:43

Mozesz najpierw dac maly kawalek czegos z lekiem z reki kazdemu kotkowi, ktory tenze lek bierze, a pozniej postawic miski z jedzeniem juz bez lekow.
Ja tak robie z moja czworka :) Najpierw 1 kawalek z czyms kazdemu pod pysk, a pozniej stawiam miski.
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2008 16:49

kagrafka pisze:Nie moge ich wziąć do domu - jestem mocno uczulona na sierść i ja bym mogła nie przeżyć tego eksperymentu. Jak dam im antybiotyk w jedzeniu to skąd będe wiedziała który go zje? Co z pozostałymi kotami, które są zdrowe? Rozwiązaniem byłoby przygotowanie osobnej miski dla każdego... 12 misek? :? No w sumie wykonalne :D

A ten antybiotyk, który próbowałam zaaplikować to był miejscowy - do oczu.


Kagrafka, to nic dziwnego, że koty się buntowały :twisted: Nawet domowe potrafią wyraźnie się buntować przeciwko kroplom.
Idź do weta po receptę na Unidox. Kupisz go w każdej aptece za max 10pln.
O dawkowanie spytaj weta lub napisz tu w jakim wieku kociaki to Ci ktoś odpisze ile dawać.
Unidox jest bez smaku. Podajesz w mokrej karmie. Każdemu kotu osobno malutką porcję z antybiotykiem na początek, a jak zjedzą antybiotyk to dopiero dajesz resztę karmy.

PS Uczulenie jest nie na sierść tylko na białko w ślinie kota.

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt gru 05, 2008 18:04

Ide w poniedziałek do weterynarza na sterylizację (jak mi się uda jedną z dzikusek złapać) to poproszę też o receptę na antybiotyk i będę się "bawić" z porcjami. Tak czy inaczej bardzo bym chciała znaleźć DT dla tych czterech kociaków, bo tutaj siedzą na dworzu, na podwórku. Zimno.
No i nie chcę żeby na zawsze mieszkały u mnie na podwórku.

kagrafka

 
Posty: 8
Od: Nie lis 30, 2008 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Łomianki

Post » Pt gru 05, 2008 18:09

Orchidka, nie wiedziałam, że uczulenie jest na białko z kociej śliny. Niestety, wszystko jedno na co jest - efekt jest ten sam - opłakany - nie mogę mieć zbyt bliskich kontaktów z futrzakami. :(

kagrafka

 
Posty: 8
Od: Nie lis 30, 2008 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Łomianki

Post » Pt gru 05, 2008 18:46

mam w domu 5 tabletek Unidox 100mg (nie wiem czy nie za duze sa bo mi to lekarz ludzki przepisal), moge podrzucic

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pt gru 05, 2008 18:49

unidox podrzuce w ciagu pol godziny bo bede akurat tamtedy przejezdzac, juz sie umowilysmy

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, lucjan123 i 59 gości