***FELISOWE KOTKI***"DZIAŁKI 2008" STERYLKI- POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 28, 2008 18:31

Kurczę, niedobrze :(

Ściany takie cienkie czy wiatr hula?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lut 28, 2008 19:52

Niedobrze, a ma być podobno chłodniej:(

Kasiu mam niewiele używany czajnik elektryczny mogę go oddać.

asiakliny

 
Posty: 73
Od: Śro mar 21, 2007 21:46

Post » Czw lut 28, 2008 20:06

asiakliny pisze:Kasiu mam niewiele używany czajnik elektryczny mogę go oddać.


Chętnie wezmę.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lut 28, 2008 20:14

Będziemy jutro w L-nie tylko jeszcze nie wiem, o której. Zapakujemy czajnik i zadzwonię.

asiakliny

 
Posty: 73
Od: Śro mar 21, 2007 21:46

Post » Pt lut 29, 2008 10:49

Podniosę.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt lut 29, 2008 11:01

Mocca dziś rano przywitała mnie w łazience przy drzwiach a potem ocierała sie o nogi i nawet próbowała ugniatać podłogę...
Oddycha znacznie lepiej.
Drugi kot- czarny kocurek bez imienia, siedzi w transporterku, który służy im za sypialnię.
Jedzenie zjedzone, picie wypite - oto podsumowanie nocy. I myślę, ze bedzie coraz lepiej.

Chyba jednak będe powoli likwidowac to wynajmowane pomieszczenie, zimne, obskurne, drogie. Będe zabierać po jednym kocie do łazienki, doprowadzac do porządku i oddawać do ludzi. Zostało mi tam 11 sztuk... powinnam w 3-4 miesiące sobie poradzić bo to doroślaki a wysyp kociąt tuż tuż...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pt lut 29, 2008 13:57

To dobrze, że kotki już lepiej. Trzymam kciuki za pełną rekonwalescencję i za dobre domy dla wszystkich :ok:


Wystawiłam podkładki na bazarku i proszę dobre dusze o podbijanie przez weekend, bo całą sobotę i niedzielę mam mocno zajęte
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2882607#2882607
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 29, 2008 15:12

Bazarkowy banerek :wink:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/l68r][img]http://iup.in/img/guest/p74.gif[/img][/url]


kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lut 29, 2008 15:22

amyszko, jesteś niesamowita! :1luvu:

Bardzo dziękuję :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 29, 2008 16:58

Hop.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie mar 02, 2008 6:56

Podniosę wątek na dzień dobry.
Obrazek Obrazek

Blixa

 
Posty: 618
Od: Pon wrz 20, 2004 1:11
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 03, 2008 23:23

A ja na dobranoc :mrgreen:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 04, 2008 11:12

A ja na dzien dobry :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro mar 05, 2008 16:10

Słuchajcie...potrzebuję rady...

wiem,że to ogólny wątek kotków z FF,ale jest tu tyle kocich mam,że może któraś pomoże.


Od połowy lutego Dantulek i ja jesteśmy u moich rodziców,nie mam teraz zajęć,więc mamy wakacje.Zdarza się,że na kilka dni-max 3 przyjeżdżam do Lublina,a wtedy on jest pod opieką rodziców. Czasami,aż mi żal,bo mam wrażenie,że kocha ich bardziej niż nas :) Ale nic dziwnego,skoro go rozpieszczają i pozwalają na wszystko.

ale...no właśnie...znowu sika,problem wrócił jeszcze w Lublinie.W mieście u rodziców robiliśmy badania moczu-wszystko jest ok...a on nadal swoje.

Nie sądzę,żeby miał jakieś problemy psychiczne,dbamy o niego najlepiej jak umiemy,myjemy często kuwetkę,non stop ktoś się z nim bawi-bo to teraz nasz jedyny zwierzak w rodzinie...


Nie wiem już jak mu pomóc,jemu i sobie,bo nie oszukujmy się,nie jest to najmilsza sprawa.

Ocet nie działa,vanish tylko tyle,że w to miejsce już nie zrobi,ale 5 cm dalej tak, cytryna nie działa, karmienie na łóżku nie działa.

Może to koty,które widzi za oknem,ale jest wykastrowany...


Co robić?:(

anisiaj

 
Posty: 175
Od: Pon lis 05, 2007 9:12

Post » Śro mar 05, 2008 17:03

Zmień mu żwirek, postaw drugą kuwetę i to w zupełnie innym miejscu.
A jak wrócisz do Lublina to weź go do dr. Rzezaka na kolejne badanie moczu oraz usg nerek.

Może kup Feliwaya, takiego do kontaktu jak AmbiPur.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 769 gości