Dziś zawiozłam jedengo z kociaków - Filutka , do weta .....
Od kilku dni czuł się bardzo źle ....
Nie jadł , nie pił , miał wysoką gorączkę ....
Wet stwierdził , że jest odwodniony , od razu założył mu wenflon, żeby podać mu kroplówki dożylnie ....
Temperatura ponad 39 stopni ...
Wobec takiego stanu małego oraz niezadowalającego stanu pozostałych młodych , dziś zadecydowałam , że najwyższy czas zrobić testy ....
Zrobiliśmy test na FIV i Felv ....Z bijącym sercem oczekiwałam wyniku ......bo niestety objawy kociaków i to , że nie bardzo chcą się leczyć mogły wskazywać na FIV albo białaczkę ....
Obydwa testy wyszły UJEMNE !!!!!!!!!!!!
W morfologii jednak Filutek ma ponad 30 000 leukocytów

, a więc stan zapalny w organiźmie jest ....
Osłuchowo - cisza w oskrzelach ......
Szukamy więc przyczyny dalej ....
Filutek to kot , który miał dwukrotnie złamana przednią łapkę i bardzo brzydko się zrosła .....jest mocno wykrzywiona na dole , bardzo kuleje i sprawia mu ból.......
Nie płaciłam dziś za testy , ale wiem , że same testy będą kosztować 100zł ......
Właśnie rozmawiałam z dr jeszcze raz .....
Jest bardzo źle
Po RTG wyszło , że Filutek ma całe płuca zalane płynem .....
Po ściągnięciu tego płynu i zbadaniu go , wyszły komórki fagocytarne i jeszcze jedne ( zapomniałam nazwy) , któe wskazały na ogromny stan zapalny .....
Dr powiedział , że są dwie możliwości :
FIP
lub ropne zpalenie płuc
Jeżeli to FIP , to najprawdopodobniej mają to wszystkie kociaki .....
A jeżeli to ropne zapalenie płuc to leczenie będzie bardzo długie i kosztowne , bo musi odbywać się w szpitalu , leki podawane dożylnie i długo ...
Nie miałam wyjścia i kazałam zrobić jutro test na FIP , któy kosztuje 95 zł
I jeszcze jedno ....
Po zakończeniu antybiotyku Bąbel czuł się bardzo źle ..........przez trzy dni nic nie jadł i nie pił , tylko leżał ...prawie w ogóle nie kontaktwał .
Nakarmiony na siłę - wynmiotował ....Pani Stefania nie mogła się ze mną skontakotwać , a dziś powiedziała mi , że była pewn , że Bąbel umiera ......
Dziś jest lepiej ........Bąbel chodzi , ale nadal nie je .....
Opisane objawy wskazują może na anginę ?
Jeśli jutro nie będzie jadł , to muszę go zawieźc do weta
Rozliczę pieniązki wieczorem ...
Obawiam się , że przekorczymy już dostepne środki

skończyłsie żwirek , jutro miałąm jechać kupić , ale chyba już nie będę miałą za co .
Mam uzbierane na schroniskowe koty , najwyżej będę musiałą te pieniądze przenaczyć na koty pani Stefanii ....
Jeżli jutro okazę się , że to FIP ?
To co będzie ???????????????!!!!!!!!!!!!!!!!
Co z pozostałmi kociakami , które takze są zakichane i zasmarkane ?
Czy je czeka taki sam los ?
Aż boję się myśleć jak zareaguje na to wszystko P. Stefania .ona tak strasznie kocha wszystkie swoje koty ....dba o nie i troszczy się jak moze .....dopaja , dokarmia, ogrzewa , opatula .nie śpi po nocach , tylko czuwa .......
Wczoraj za pożyczone pieniądze kupiła udko z kurczaka ,żeby ugotwać Filutkowi i Bąblowi rosołek .....
Dlaczego to tak jest ???????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DLACZEGO ?!
