Aaa .. Kotki dwa ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 12, 2003 14:15

Wiadomości Kocisiowe :kotek:
No i minęła pierwsza noc z otwartymi drzwiami od łazienki ... :roll: :)
Położyłam się i nadsłuchuję ... I co słyszę? :?:
No oczywiście syczenie, warczenie, bulgotanie kocisiowe w łazience.
Przez pól nocy nadsłuchiwałam i już nie wiedziałam co lepsze, czy to jak słychać kotforki czy to jak jest cicho.
BARDZO korciło mnie aby wstać i rozłączyć towarzystwo, ale się powstrzymałam, chociaż tylko ja wiem ile mnie to kosztowało. Krzysiu spał :mrgreen:
Rano, obudziłam się przed godziną piątą i zaskoczyła mnie cisza panująca
w mieszkaniu :conf: , normą już się stało budzenie nas przez Szczęściarza tak po godzinie czwartej nad ranem z miną pt. "no kto to widział tak dłuuuuugoooo spać?" :strach: .
A tu cisza. Zasnęłam więc, nie sprawdzając co w łazience chociaż kusiło mnie aby wstać i zobaczyć co jest grane. Zasnęłam jednak. Po kilku minutach się obudziłam czując, że Szczęściarz śpi między nami. Nagle rozległo się po pokoju "tup tup tup" . Tego było Szczęściarzowi za wiele. Zeskoczył z łóżka i się zaczęło molestowanie Kocisia. Co ciekawe Kociś nie uciekł do łazienki, tylko krążył po pokoju. Patrzę i co widzę, Szczęściarz robi wokół Kocisia w promieniu 1 metra takie powolne kółka, krąży koło niego jak jakieś lwisko.
Kosiś syczy, warczy, pokazuje zębiszcza, ale nie ucieka. Ja mam serce w okolicach przełyku. Krzysiu się przebudził, posłuchał co się dzieje, zapytał "która godzina?" i ... zasnął :mrgreen:
Tak się zastanawiam o co chodzi w tych ich podchodach, Szczęściarz nie wykazuje agresji a Kociś się go boi.
Może było tak, że koty które Kociś do tej pory spotykał na swej drodze robiły mu krzywdę i nie zna co to zabawy z innym kotem? Czy kiedykolwiek przestanie się bać Szczęściarza? :?: Jest jakaś nadzieja, bo dziś rano nie uciekł a i w pewnym momencie dały sobie po pysiach 8O :wink: Ale teraz Kociś siedzi w otwartej łazience i ani myśli przyjść do pokoju ...
Dziś lub jutro Kociś jedzie do szczepienia a i o kastracji Szczęściarza pewnie trzeba będzie porozmawiać.
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 14:46

Kociś dotąd nie miał jak "przećwiczyć tego tematu", czyli bliższego poznawania innych kotów. Te spacery, na które wychodził z piwnicy były na to za krótkie. Teraz odrabia zaległości, biedaczyna :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 18:12

No na to wygląda, Szczęściarz podchodzi do Kocisia bez agresji, a ten
cały kuli się w sobie (dosłownie robi się połowa kota 8O ) uszka po sobie, biedactwo :? , a Szczęściarz nic z tego nie rozumie.

Byliśmy u lekarza, Kociś zaszczepiony, Szczęściarz umówiony na kastrację.
Pan doktor powiedział, że Kociś bardzo ładnie wygląda, że widać odmianę przez te dwa tygodnie :D
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 18:14

To fajnie :)

Jesli agresji brak, to sie powinny dogadac... Biedny Szczesciarz :( I na dodatek go chca odjajczyc ;)

Bedzie dobrze :D
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 12, 2003 18:24

A ma takie fajne pomponiki :wink:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 19:47

Przeczytałam dziś dopiero.
Miał Kociś szczęście, że ma Was.

Myślę, tak jak inni, że wszystko powoli dobrze się ułoży między nimi.
Jak na dwa tygodnie, to przecież dużo zostało osiągniete.
Głaski dla Szczęściarza i Kocisia

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 21:45

WIADOMOŚCI SPOD WANNY :D :kotek:

O porannej bijatyce już wiecie od Janki, ale teraz miała miejsce kolejna awantura pod wanną. Szczęściarz wlazł tam do Kocisia i zaczął go molestować. Słychać było syczenie, prychanie i mruczenie. Nie widziałem , ale chyba doszło do wymiany ciosów, bo Szczęściarz przyszedł do mnie lekko zdezorintowany. Posiedział chwilę i znowu polazł do kumpla. Całe szczęście że Kociś ma obcięte pazury przez doktora Piotra i nie zrobi rezydentowi większej krzywdy.
Teraz pomalutku najpilniejszym zadaniem staje się zabezpieczenie balkonu, by kotuchy mogły się tam powylegiwać.
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Pon maja 12, 2003 23:07

:D
co do pomponikow to rzeczywiscie pokazne..szczescie szczesciarz ma ze jeszcze je ma :wink: hihihihi bo dobra pancie ma:)
mysle ze wszystko sie unormuje po "rachu ciachu"
no i radosc w serduchu ze kocis kwitnie:)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon maja 12, 2003 23:24

"rachu-ciachu" dopiero 9 czerwca 8O może sie jeszcze nimi nacieszyć :wink:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 23:29

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto maja 13, 2003 11:01

WIADOMOŚCI SPOD WANNY :D :kotek:

Oczywiście tłukły się dalej: awantura było coś koło godziny 1.30 i musiałem je rozdzielić. Dalsza część było dziś rano po 6 a kolejna runda tuż przed 11.
Zmartwiliśmy się bo rano Kociś tak się wystraszył Szczęściarza, że zostawił ślady po sobie... takie płynne i bardziej scalone czyli zesiusiał się ze strachu i zrobił qpkę. Nie wiemy co myśleć o tym... Zobaczymy co się będzie działo przez cały dzień.
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Wto maja 13, 2003 20:57

WIADOMOŚCI SPOD WANNY :D :kotek:

Dziś byliśmy ze Szczęściarzem u doktora Piotra. Został dokładnie obejrzany, zbadany, ma obcięte pazurki i został zważony - kotuch ma 4 kg i wydaje mi się że przez cały pobyt u nas przybrał na wadze o 100%.
Niestety kotek ze schroniska wyszedł ze świerzbowcem usznym, leczyliśmy go ale chyba ma jakieś powikłania z tym związane. Będzie dostawał odpowiednie leki i się przekonamy co dalej.
Wczoraj Janka sama była z Kocisiem i był spokojny, dziś Szczęściarz zachowywał się odmiennie - cały czas miauczał i się kręcił w kontenerku.
U doktora też nie siedział spokojnie i cały czas próbował zwiać.
Dopiero w drodze powrotnej się uspokoił.
Ze względu na ciągłe pogonie Szczęściarza za Kocisiem, i związane z tym stany lękowe Kocisia, będzie on dostawał leki antydepresyjne. Może za jakiś czas wszystko między nimi będzie już OK.
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Wto maja 13, 2003 21:52

antydepresyjne?dla kotow 8O o jacieeeeeeee
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto maja 13, 2003 21:57

ipsi pisze:antydepresyjne?dla kotow 8O o jacieeeeeeee

A można. Dają czasem niezłe efekty.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 13, 2003 22:21

Ten lek ma pomóc znieść stany lękowe.
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, muza_51 i 79 gości