W reklamówce-chory odbyt,nowy watek str 25-S.Ka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 19, 2007 16:02

kciuki za sterylkę, bedzie dobrze, musi być
:)
a ,apropos kwiatków, to cóż,przykro mi :?
ja sie też wielu musiałam pozbyć 8)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 19, 2007 21:50

wrona po sterylce będzie już tylko lepiej :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 21, 2007 9:53

widzę Cię, widzę :D
i co tam u mojej ulubienicy?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 21, 2007 10:00

co słychac?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon maja 21, 2007 16:14

Mała1 pisze:widzę Cię, widzę :D
i co tam u mojej ulubienicy?

Niestety, to TŻ sobie zagląda, gdy ja ciężko pracuję.

Musieliśmy jednak odwołać sterylkę, bo TŻa w środę nie będzie, a ja w pracy. Teraz sobie uświadomiłam, że Mia będzie sama od 7 do 16. A do tej pory to najwyżej 4 godzinki zostawała sama. I jak ona bidulka w tym kołnierzu to przeżyje?
Niestety, kolejnego kota uzależniłam od siebie i łazi za mną krok w krok. Tym razem powiedziałam sobie, że kot ma się sobą zajmować, sam bawić, ale przez ten kuperek nic z tego nie wyszło. Kiedy tylko mogę, to ściągam jej kołnierz i muszę ją wtedy mieć na oku. Więc albo się razem bawimy, albo wiszę nad nią, a ona się myje... I kiciulek myśli, że jesteśmy nierozłączne. Więc razem myjemy gary, siedzimy w łazience, kicia walczy z prysznicem, po czym się myje i myje, a ja patrzę, czy nie tyłek jest lizany.
Pobudka o 4 rano. Dzisiaj Mia dostała prawdziwego małpiego humoru i świrowała od świtu. Oczywiście do TŻa nawet nie zagląda.
A z tymi kwiatkami to może i dobrze, bo na tych moich 37 metrach jest ich trochę za dużo i najwyższy czas, żeby je porozdawać. Po co mi na przykład 10 jednakowych, dużych kaktusów? :roll:
Kuperek na zewnątrz wygląda już całkiem całkiem, ale wewnątrz jeszcze jest rana. Mia zaczyna już protestować na kołnierz i żalić się.
To jest naprawdę fajna kocinka :1luvu:

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon maja 21, 2007 19:25

ja tez nie wiem po co ci 10 kaktusów :wink:
pewnie po to ,zeby niegrzecznym kotom kłuły tyłki :wink:
kaktusy to chyba jedyne koty,które są przy kotach bezpieczne :wink:
Wygłaskaj Miię ode mnie :)

wiem.wiem, to naprawde jest fajnista koteczka 8)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 21, 2007 19:45

Ta fajnista chyba znowu ma ruję. Od trzech godzin chodzi i wyje :evil: .

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon maja 21, 2007 20:40

co gorsze moze tak być :(
ja swoją musiałam zablokowac hormonami, bo ie chciał przestac.
Ale to niezdrowo jest

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 22, 2007 8:18

wrona pisze:Ta fajnista chyba znowu ma ruję. Od trzech godzin chodzi i wyje :evil: .


nie wiem co powiedzieć...
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto maja 22, 2007 19:04

Noc minęła spokojnie, ale Mia co chwilę chodzi i wyje - to do drzwi to do okna. Więc może to zapowiedź. Ja prawdopodobnie teraz wyjadę w piątek więc sterylka najwcześniej w przyszłym tygodniu - jak tej rui by nie było. Zresztą wolałabym ją kroić przy niższych temperaturach a nie przy 30, gdy Kicia ledwo żyje.
No i niestety chwila nieuwagi i musiała sobie liznąć ten tyłek :evil:
Zobaczymy jak to się wszystko ułoży.

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto maja 22, 2007 20:01

zapytajcie weterynarza, może warto jej dać provere przed sterylka, moze tak byc ,ze przerwy między rujami będą minimalnie krótkie.
Nie wiem ,czy dobrze radzę.
Biedny Twój TŻcik ,wytrzyma z wyjącym kotem bez Twojego wsparcia?
Moze ona tez przez te rujki tak się liże :roll:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 22, 2007 20:46

Mała1 pisze:zapytajcie weterynarza, może warto jej dać provere przed sterylka, moze tak byc ,ze przerwy między rujami będą minimalnie krótkie.
Nie wiem ,czy dobrze radzę.
Biedny Twój TŻcik ,wytrzyma z wyjącym kotem bez Twojego wsparcia?
Moze ona tez przez te rujki tak się liże :roll:


Zobaczymy czy to faktycznie będzie ruja a TŻ pewnie mnie zabije jakby jednak była :evil: , chociaż on się tak nie przejmuje, że Mia wyje pod drzwiami w nocy czy w dzień. Ma gdzieś co sobie ktoś pomyśli byle on sobie pospał.
A ten kuper to nie wiem kiedy się zagoi :cry:

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro maja 23, 2007 6:47

no faktycznie, nie jest wesoło, dobrze że TŻ taki wyrozumiały, mój to straszny nerwus, nie wytrzymałby długo :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro maja 23, 2007 16:01

Iwona nie narzekaj na swojego TZ bo Ci sie trafi gorszy :twisted:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 23, 2007 20:37

Ja w sumie na mojego TŻa złego słowa powiedzieć nie mogę. TŻ kocha kotki, ale nie czuje powołania do ich posiadania albo zajmowania się jakimiś bidami.
Ale jak mnie nie ma, to i blokowe karmi.
W tamtym roku, jak mnie trzy tygodnie nie było - dzielnie karmił, i to ze dwa razy dziennie. Bo ja, to i ze trzy razy, taki to mój świr :D .

Noc z Mią spokojna, ale, że nad ranem temperatura była dość znośna, kicia dostała takiego świrka, że szalała ze dwie godziny. W ciągu dnia ledwo dycha, ale ma siłę, żeby wyć - jakoś tak po południu ją na to bierze :roll: .
Ona chyba z tych, co by chciały po trawie hasać.

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Tundra i 93 gości