Zawiozłam siuśki i krew. Wyniki jutro. Orzeszek śpi w klatce, przykryty kocykiem. Troszkę wymiotował przed i po.
Ścięło go po pierwszym zastrzyku.
Kręgi zostały amputowane przy samej miednicy - nie wiedziałam, że to tak głęboko i daleko jest.

Ogon kończy się głęboko w kocie.
No i troszkę to trwało - ponad godzinę chyba.
Właściwie to nie ma o czym pisać więcej. Jeszcze tylko te wyniki...
Śpi moje słoneczko teraz.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:57 przez
Agn, łącznie edytowano 1 raz