Zoli[*]Czesio[*] Łatka[*] Mort, psy Toffi[*] Lakusia

[ewick]

13 marca - Toffi, psisko moje upierdliwe z ADHD ma umówioną kastrację
w ramach akcji tańszych sterylizacji!!!!

[Amica]

No to za Toffika i kociambry też

[ewick]

Czesław

[ewick]

Toffi był jednak dziś sterylizowany, na 13 marca nie dałam rady zebrać kasy, poza tym zmieniliśmy miejsce kastracji na bliżej położone.
pies śpi na fotelu, wszystko jest w porządku tylko chyba zmienił się chwilowo w leniwca

[Amica]

A Czesław śliczny

[ewick]

minęło trochę czasu, od kiedy cokolwiek tu napisałam, ponad 4 lata
tymczasem Czesio się rozchorował (ostra niewydolność nerek, już jest znaczna poprawa ale był bliski zejścia z tego świata, i jeszcze do końca stan zdrowia Cześka nie jest rozpoznany)

ratuje go ciocia, czyli welina, (wożąc go do weta, podając kroplówki i inne leki) i dziewczyny z forum, wspomagające nas finansowo, bo my jesteśmy w potężnym kryzysie
jest bazarek na jego leczenie
viewtopic.php?f=20&t=156410

Nie będę tu na razie pisać, bo przy Zosi nie bardzo mam czas na cokolwiek, wszelkie informacje o stanie zdrowia Cześka są na wątku kotów cioci weliny
viewtopic.php?f=1&t=141688&start=1410

trzymajcie kciuki

[Amica]

Trzymamy.

[ewick]

Latka odeszła 10 lipca. Musieliśmy ją uśpić. Za późno poszlismy do weta...


Leczymy Zolinkę - ma wrodzoną torbielowatość nerek, teraz niewydolność. Początek leczenia 29 czerwca. mamy zaplanowane kroplówki i antybiotyk jeszcze przez tydzień. Potem znowu pobranie krwi do kontroli. Generalnie nie jest za dobrze, ale walczymy. Zolcia walczy.


Jednocześnie chorował nasz pies Toffi, pomimo tabletki na kleszcze dopadla go babeszja, staruszek już się wygrzebał, jeszcze z nami pobędzie


Czesław ma się dobrze.

[LimLim]

To na nudę nie narzekacie. Dobrze, że są też pozytywy.

[Meteorolog1]

Latka odeszła 10 lipca. Musieliśmy ją uśpić. Za późno poszlismy do weta...


Leczymy Zolinkę - ma wrodzoną torbielowatość nerek, teraz niewydolność. Początek leczenia 29 czerwca. mamy zaplanowane kroplówki i antybiotyk jeszcze przez tydzień. Potem znowu pobranie krwi do kontroli. Generalnie nie jest za dobrze, ale walczymy. Zolcia walczy.


Jednocześnie chorował nasz pies Toffi, pomimo tabletki na kleszcze dopadla go babeszja, staruszek już się wygrzebał, jeszcze z nami pobędzie


Czesław ma się dobrze.

[ewick]

Dzięki za wsparcie. Prawda jest taka, że próba ratowania Łatki, leczenie jednocześnie Zolinki i psa kosztowało nas ogromną dla nas fortunę... Próbuję coś sprzedawać na FB, założyłam zbiórkę na Pomagam.pl gdzie Zolinka Dostała 760 zl - to spora suma ale nadal to kropla w morzu potrzeb. Wrocilam tu na forum, zeby zwyczajnie żebrać o kasę. Dziś będę wystawiac rzeczy na bazarek. Napiszę ile juz wydaliśmy i ile otrzymaliśmy w sumie pieniędzy. Od 15 lipca do 22 lipca Zolinkę birze kroplowki dożylne i anybiotyk - 7x100 zl. 22 lipca pbranie krwi kolejne 100 lub więcej. Mam w tej chwili na koncie ok 800 zl. Na zycie do konca miesiąca dla 5 odobowej rodziny. Nie wystarczy ani na zycie ani na kota. Serio nie wiem co robic.
Jesli ktos może dorzucić się to uratujecie nad z patowej sytuacji
https://pomagam.pl/8nfdc6p3
Dziekuje z góry

[ewick]

Nie mam już żadnego kota...
tydzień temu musieliśmy uśpić Czesia, w piątek Zolinkę...

[andorka]

Nie mam już żadnego kota...
tydzień temu musieliśmy uśpić Czesia, w piątek Zolinkę...

Poszli za sobą [*]
Bardzo współczuję

[Meteorolog1]

[ewick]

Przygarnęliśmy kolejną biedę, choć miało nie być więcej kotów po śmierci naszej trójki mruczków. No ale jak tu nie wziąć najsłabszego kota z miotu, który wygląda jakby miał nie dożyć kolejnego tygodnia?

Proszę Państwa oto Mort!