Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 20, 2006 15:31

Karolka to nieważne ;)
Sporty, ja za to szczerze mówiąć nic nie wiem o tej karmie :)
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 20, 2006 16:48

A ja mam pytanko. Do tej pory (głównie z powodu ograniczonych możliwości finansowych) kotke karmiłem fast-foodami, ale z tego co widze droższe jedzenie jest pochłaniene w mniejszych ilościach niz whiskas itd więc spróbuję mame namówić na troche odmiany dla mojej kociczki. W związku z tym mam dwa pytania:
1 - moja sąsiadka która karmi swojego persa (hi Odyn:) Royal Caninem
poczęstowała raz Fionke i dość jej smakowało. Z tego co wiem, jest to
dość znana i lubiana firma wśród osób hodujących koty. Oglądając
promocje w/w firmy natrafilem na "2kg + pucha na jedzenie dla kotka
za 57zł". Na ile jedno opakowanie takiej karmy starczy dla 1.5 rocznej
niesterylizowanej, zdrowej kotki?

2 - Kicia jadła do tej pory głównie mokre jedzenie, czy nie bedzie problemów z tym, że nagle dostanie sucha karmę a "Whiskasa z kremowym sosem" już nie będzie?

3 - nasunęo mi sie w trakcie jeszcze 3 pytanie:) czy jeśli przeżuce kotke na "markowe" jedzenie, to nie zaszkodzi jej podanie od czasu do czasu "Fast-Food'a"?

4 - a takze pytanie #4:) Jaki rodzaj karmy powinienem wybrać? Bo jest tego od groma a ja się znam na tym gorzej niż na wypieku ciasta...

Kamil :-)

 
Posty: 48
Od: Czw wrz 08, 2005 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 20, 2006 18:29

KAmil napisałeś :
"Kicia jadła do tej pory głównie mokre jedzenie, czy nie bedzie problemów z tym, że nagle dostanie sucha karmę a "Whiskasa z kremowym sosem" już nie będzie?"

Sądze, że nie powinno być problemów z tym, żę nagle pojawi się sucha karma ;)
A to, że "Whiskasa z kremowym sosem" już nie będzie to będzie raczej plus, niż problem ;)

i napisałeś jeszcze :
"nasunęo mi sie w trakcie jeszcze 3 pytanie:) czy jeśli przeżuce kotke na "markowe" jedzenie, to nie zaszkodzi jej podanie od czasu do czasu "Fast-Food'a"? "
Takie podanie od czasu do czasu napewno jej nie zaszkodzi byle to od czasu do czasu, nie było co drugi dzień ;)

Aaa i zapomniałam powiedzieć, że jak byłam w zoologicznym to zauważyłam, że jest tam także mokre jedzenie Hillsa!
A mi się wydawało, że Hills ma tylko suche?
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 20, 2006 19:23

Zuza , Hills ma mokre - puchy 400gr oraz 185gr , eukanuba również (puszki i saszetki)

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 20, 2006 20:20

Kopiuję ;)


Ponieważ mamy ostre problemy z Hillsem s/d i nie sposob dostac ani suchego ani mokrego to trudno, kupiłam dziś Furkotowi dwie puszki bytówki - Animonda carny (koktajl mięsny i wołowina), suchego s/d jeszcze trochę mam ale w mokrej mu daję leki na wątrobę. Mam nadzieję, że przez te kilka dni kotu taka bytówka nie zaszkodzi :roll: .
Przeprowadziłam też już jakis czas temu akcję edukacyjną mojej mamy (W&KK) i dostała te same puszki z zaleceniem by karmę wprowadzac powolutku, łącząc z ww produktami :roll: .
W Kakadu puszki były po 6 zł (400 ml) ale w animalii widziałam po niecałe 5 zł, chyba się bardziej opłaca... inna sprawa że kota ze struwitami nie bardzo chyba mogę długo karmic bytówką, nie?

http://animalia.pl/produkt.php?id=103

PS - mokry Hills to ok. 4 zł za mała puszkę
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt paź 20, 2006 20:29

No tak, Hills jest drogi!
O ile dobrze pamiętam u mnie mała puszka (185gr) kosztuje 3 z groszami, a 400gr chyba 6 czy 7! Kurczę... Szkoda, żę to tak drogo!
Ale raz kiedyś napewno jej kupie... (tylko czy jej wogóle będzie smakować?)
Kurczę, ale u mnie tak trochę głupio są suche sprzedawane... Większość jest na paczki, a nie na kg, a przecież to się mniej opłaca ;/
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 21, 2006 9:51

To raczej norma ze sucha karma sprzedawana jest na paczki a nie na kilogramy :roll:
bywaja sklepy, ktore kupuja duze wory i je rozwazają, ale .... trzeba sie rozejrzec , spytac jak dlugo ta karma otwarta tak stoi. Moze sie okazac, ze stoi taki otwarty wor kilka miesiecy i karma jest zwietrzala.

Kupuje karme rozwazana dla psa, ale w zoologiku otwarty wor rozwazaja na paczuszki po pol kilo i worki wiążą.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob paź 21, 2006 14:58

Kamil :-) pisze:2 - Kicia jadła do tej pory głównie mokre jedzenie, czy nie bedzie problemów z tym, że nagle dostanie sucha karmę a "Whiskasa z kremowym sosem" już nie będzie?


Mały problem może być, bo nie jest wskazane przestawianie kota NAGLE na inną karmę. Moze Ci ją zbojkotować mimo wszystko, alebo płakać za dawnym jedzeniem. Może też po nagłym zmienieniu diety, zrobić się nagła zmiana kupki 8) Najrozsądniej byłoby przejść stopniowo na inny sposób żywienia. Mieszaj nowe jedzonko ze starym i za każdym razem dodawaj coraz więcej nowego, dopóki aż starego w ogóle nie będziesz dawał.

Puszki Hillsa są drogie, ale wyglądają jak zmielony pasztet - nie znajdziesz tam ani kawałeczka mięska. To taka ciapa :roll: I drogie. Nie wszystkie koty to lubią (Nuśka zbojkotowała Hillsa :roll: )

Polecam Ci zatem puszeczki Leonardo - 200 gram ale samo mięsko i cena ok 3,5 zł. Dużo lepsze niż Animonda Carny.
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 21, 2006 15:22

Ych, niestety jak zwykle Leonardo jest dla mnei za drogi :roll:
Raz kiedyś owszem, ale nie zawsze... :roll:
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 21, 2006 22:51

Puszki generalnie są drogie, skoro płacimy za 200 g Leonarda 3 zł, to kilogram wychodzi - 15 zl., a za tyle kupujesz filety kurczaka 8) , w których jest 100 % mięsa, ale nie ma witaminek i innych atrakcji...moje koty jedzą suche -acanę ligth...mokre jest od czasu do czasu i to na ogół w postaci mięsa właśnie - kurczak, wołowinka lub - ostatnio hicior - serca indycze (5,50 za kg), dostają jeszcze nutram oral na czyszczenie ząbków z kamienia (kilka chrupek dziennie). Mają piękną sierść, są zdrowe i wesołe...a ja...nie bankrutuję :lol:

Ja mam z kolei pytanie do kamila - dlaczego twoja dorosła kotka nie jest jeszcze kastrowana?
Co do przestawiania z fast fooda - możesz mieć problemy z powodu niechęci do markowych karm...one nie mają wzmacniaczy smaku i zapachu, dla kotów są mniej atrakcyjne. Na twoim miejscu wprowadzałabym zmiany powoli...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie paź 22, 2006 0:12

Moja kotka nie jest kastrowana z 2 powodow:
- jest kotka, wiec to raczej mission impossible :wink:
- je 1/2 tabletki hormonalnej co poniedzialek

Kamil :-)

 
Posty: 48
Od: Czw wrz 08, 2005 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 22, 2006 0:20

Kamil :-) pisze:Moja kotka nie jest kastrowana z 2 powodow:
- jest kotka, wiec to raczej mission impossible :wink:
- je 1/2 tabletki hormonalnej co poniedzialek


Bardzo mądrze... :roll:

Dlaczego niby mission imposible?

Karm ją tabletkami to nabawi się ropomacicza a wtedy albo sterylizacja albo śmierć.

Więc sie zastanów. 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 22, 2006 0:32

Kamil :-) pisze:Moja kotka nie jest kastrowana z 2 powodow:
- jest kotka, wiec to raczej mission impossible :wink:
- je 1/2 tabletki hormonalnej co poniedzialek


Kamil, poczytaj sobie tu: http://miau.pl/edu/ster.php szczególnie punkt 1 który dotyczy, jak to ładnie nazwałeś, mission impossible, która w wypadku kotek jest zupełnie possible, oraz punkt 6, aby dowiedzieć się czym grozi podawanie hormonów. A tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=17742 pierwszy z brzegu post o sterylizacji.
Obrazek
Pusia 14.03.2006, Kizia 01.11.2012, Złociutki 18.03.2022, Karolek 25.09.2022, Misia 09.10.2022 :( moje Słoneczka będziecie zawsze w moim sercu :( Więcej kotów nie będzie.
Gwizdusiowa [*] 16.04.2007 Kacperek cioci :( 14.04.2017 Blondasek cioci 09.2021 :(
Wynajmę mieszkanie we Wrocławiu od września/października 2019-koty mile widziane! kliknij!

zutor

 
Posty: 2043
Od: Sob maja 31, 2003 22:55
Lokalizacja: Wrocław/czasem Bielany Wrocławskie

Post » Nie paź 22, 2006 11:29

jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym zeby nie wysterylizowac kotki tylko podawac hormony? 8O

Ra.v.en

 
Posty: 14
Od: Pt paź 20, 2006 21:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 22, 2006 13:14

A nie wpadl nikt na pomysl, ze potem ta kotka bedzie miala male i dlatego jej niewysterylizowalem (nie niewykastrowalem, tylko niewysterylizowalem,kastruje to sie panow o ile mi wiadomo, dziewczynki to sie zszywa o ile tez mi wiadomo,chociaz jak zwal tak zwal, na jedno wychodzi)? :idea: Zreszta nie chce mi sie klocic "bo ktos lepiej wie czy mam wysterylizowac czy podawac hormony ktore sa zle i potem jak kotka bedzie w 1 rojce po zaprzestaniu terapii dopuszczona to urodzi kota z 2 glowami tak jak jedna pacjentka mojego veta" tylko podalem o jedzenie, wiec nie wiem po cholere mi tu z txtem o nieodpowiedzialnosci wyjezdzasz. Jak chcesz ponarzekac jaki to ja jestem nieodpowiedzialny to napisz PM a nie robisz syf w temacie o jedzeniu dla kotow.

Zutor, w punkcie 6 nie widze nic nt. "czym grozi podawanie hormonow" tylko "jakie choroby hormonalne maja szanse na wystapienie u sterylizowanej kotki", jakies dokladniejsze namiary prosze, bo przerylem wszystko i nic o tabletkach nie znalazlem...

Kamil :-)

 
Posty: 48
Od: Czw wrz 08, 2005 12:08
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 188 gości