Piękna KOLA - odeszła ;-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 08, 2006 10:38

Dzis mi juz przeszły nerwy :wink:

No i pannica Kola juz się na mnie chyba nie gniewa tak bardzo jak wczoraj, bo rano podając jej jedzonko usłyszłam kilka miłych słów :wink: :lol:
Ciekawe jednak na jak długo... własnie przyszedł czas na podanie kropelek ... moze byc gorąco :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 08, 2006 16:47

Po pierwsze bardzo dziekuję Ani C za wpłatę na konto Koli. Aniu jestes :aniolek:

Stan konta na dzien dzisiejszy wygląda nastepująco:

Wpływy z forum 110 zł plus od znajomej spoza forum wpłyneło dzis 20 zł.

Dług, jeszcze nie spłacony w szpitalu, w którym przebywała Kola wynosi 178 zł :cry:

Karmę na pierwsze dni kupiła od siebie Anemonn.
Jak na razie ja ze swoich funduszy kupiłam Kolci tylko żwirek i kurczaka, reszte miałam w domu. Więc tego nie liczę.

Kochani pomózcie proszę :oops:, w miare mozliwości oczywiście, bo sama nie dam rady na dłuzszą metę :oops:, a dług w lecznicy wypadałoby spłacić :(
Strasznie to krepujące pisac ze nie ma się pieniązków ale taka jest prawda :oops: :oops: :( jak na razie mamy kilka dni odpoczynku od leków i badań żeby Kola doszła trozke do siebie po ostatnich dawkach ale lada moment zaczną sie wizyty u weta, zaczynając od odrobaczań przez badania itd itp no i same leki :( Dodatkowo trzeba wyzywic tą pannicę a przy jej apetycie mimo braku zebów pochłonie mnie chyba do reszty :wink: .

Jeszcze raz dziekuję Goldi, Sibii i Ani C za wspracie no i oczywiście Anemonn, bez pomocy której Koli wogóle nie byłoby u mnie.
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 08, 2006 18:41

kurczę, głupia sprawa, bo sporo osób deklarowało pomoc finansową, ale forum tak muli, że mogą nawet nie wiedzieć, że Kola w domu i że czeka na wsparcie.
Mogłabym napisać pw do tych, którzy się deklarowali, bo rozumiem, że Tobie głupio prosić o pomoc, z pytaniem, czy może są w stanie wspomóc kicię, ale zanim doczytam kto to był, przy tej ślimozie forumowej szlag mnie trafi.
Jak tylko ciuteńkę forum przyspieszy to pobawię się w sekretarkę.
dług rzecz święta.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro sie 09, 2006 12:27

Byloby super :) dzieki wielkie Sibia. Rzeczywiscie to dośc niezręczne, prosic o pieniązki ... teraz wiem jak czuja sie osoby, które są w takiej sytuacji jak ja teraz. Chca pomóc ale z drugiej strony są bezradne gdyz wiadomo.. wszystko kosztuje :( :oops:

Wczoraj byłam na zakupach. Wydałam na pannicę 45,15.

Kupiłam troszkę puszek( animoda, gourmet) kilka słoiczków obiadków gerbera, 3 torby żwirku( idzie w zastraszajacym tempie, więc wziełam najtańszy)i kilka saszetek.
Ze swoich funduszy kupiłam jarzyny,ryż i podroby z kurczaka( to w sumie nie najdroższe więc mogłam poszaleć :wink: )
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro sie 09, 2006 13:20

sibia pisze:dług rzecz święta

święte słowa.
Wiem Alu że jest Ci ciężko ale może jeszcze deklarowani pomocnicy się znajdą. Ja dzisiaj późnym wieczorem wyjeżdżam na zasłużony wypoczynek i przez 2 tygodnie rczej tu nie będę zdlądać - cześć mojej podróży jest mocno objazdowa. Myślę że za 2 tyg Koli nie poznam. Trzymajcie się z Kolusią cieplutko.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Śro sie 09, 2006 21:57

co tam dziś u pięknoty?
dzikusku, planujesz jakoś zapoznać panienki?
przez tę ślimozę na forum nie zgląda do nas MajkaA z Chicago, Majka, czy Ty widzisz, jaka pięknota się do Ciebie szykuje???
Mały apel do wszystkich, którzy może zajrzą a zechcieliby wspomóc Kolę - wciąż jest dług w lecznicy, a dzikus wzięła ją zachęcona naszymi deklaracjami pomocy... ja teraz więcej już wpłacić nie mogę, wysłałam ile mogłam, ale może, gdyby wszyscy ciut, to dług udałoby się spłacić?
anemonn, może mogłabyś zmienić tytuł wątku, aby było info, że potrzebujemy pomocy w spłacie długu?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw sie 10, 2006 12:59

doatac się na forum albo cos napisać to jest tragedia....

Kola nabiera powolutku kształtów :) Brzuszka nie ma juz takiego chudziusienkiego, bo też wcina wszystko co tylko jest w miseczce i wylizuje ja tak ze na ścisłośc nie trzebaby myc :lol:
Znika naprawdę wswzystko co tylko wymysle .. czy to puszeczka, jarzynki z ryżem i mieskiem czy gerberek ..no mówię wam jestem w szoku. Tym bardziej że moja Lunia je tylko suche i przprozonego kurczaka lub indyka ...nic więcej :( wcześniej jadła jeszcze wołowinke ale po sterylizacji jej sie odwidziało...

Wczoraj czysciłam Koli uszka i okazały się czysciusieńkie tak jakby nie było już w nich choróbska :D Oridermyl jednak podajemy dalej w/g zaleceń weta całe 10 dni odkąd wyszła ze szpitala. Dostaje tez dalej Gentamycynkę bo oczka jednak nie są super. Teraz zastanawiam się nad kapielą jak tylko skończymy podawac Oridermyl do uszka bo futerko ma w paskudnym stanie. Znajoma poleciła mi wykapanie jej w nizoralu co powinno dodatkowo pomóc skórze.

Moje panienki się w końcu widziały... Lunia dopiero w poniedziałek kapła się ze w domu jest kot 8O :lol: a to tylko dlatego ze zostawiłam drzwi z łazienki otwarte. Wczoraj doszło do spotkania jednak na odległośc 2 kroków.. Luna zaczeła tak syczeć ze aż sie przestraszyłam 8O napieła się i nastroszyła pokazały się pazurki. Normalnie nie mój kot :wink: choc ona ma coś z agresora bo do obcych tez nie ma zaufania i Anemonn ostatnio postraszyła troszkę, choć pozwoliła sie dotknąc :)

Szkoda mi Kolci w tej łazience ale zastanawiam się jakby skonczyło się spotkanie koleżanek. No i druga sprawa Kola jest dopiero 8 dni poza schroniskiem a czytałam ze kwarantanna powinna wynosic 2 tygodnie. Sama nie wiem co robić . Z jednej strony chciałabym ją już wypuscić a z drugiej się trochę obawiam bo nie miałam nigdy innego kota niż Luna w domu i nie wiem czy nie doszłoby do ostrych łapoczynów albo co gorsze zarazenia.
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sie 11, 2006 10:52

Konto Koli zasiliła Aszeńka, której bardzo dziekuję :D Obrazek

Mjs wygrała aukcję jaką wystawiłam na bazarku i zdecydowała aby krem wystawic raz jeszcze na licytację a kwote oczywiście przekaże Kolusi. Mjs :king: jestesmy bardzo wdzięczne Obrazek

A teraz mam pytanie ...
Anemonn zabrała ze schronisko pięknego Albina. Białego kocurka, który wypadł przez okno a właścicielka nie ma zamiaru mu pomóc. Kot będzie musiał przejść operację i odpowiednie leczenie. Pewnie jeszcze badania itp. Zadeklarowałam kwotę jaka mam w tym momencie na koncie Kolusiowym tj. 84 złote. Trzeba spacić dług Koli i jeszczee leczyć Albina.
Mam nadziję ze nie macie mi tego za złe.
Kola na razie ma zapas jedzonka, do weterynarza idziemy dopiero w czwartek więc jakos załatwie pieniązki, wyciągne spod ziemi, pozycze... w kazdym razie coś wymyslę :(
popłakałam się normalnie :( eh nie nadaje się do takich spraw.
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sie 11, 2006 11:21

ja nie jestm pewna czy kąpanie kota w "ludzkim" Nizoralu jest dobrym pomysłem - żeby Kola nie dostała jeszcze jakiejś alergii skórnej, bo takie sprawy leczy się baardzo długo :(
Obrazek

ania.b

 
Posty: 127
Od: Pt sty 13, 2006 8:53
Lokalizacja: Świdnica

Post » Pt sie 11, 2006 11:27

mała_ze_Świdnicy pisze:ja nie jestm pewna czy kąpanie kota w "ludzkim" Nizoralu jest dobrym pomysłem - żeby Kola nie dostała jeszcze jakiejś alergii skórnej, bo takie sprawy leczy się baardzo długo :(


Kąpie się koty, kąpie - na forum jest kilka co najmniej, które przeszły etap kąpania przez długi okres czasu co parę dni.

Właściciele wyszli z tego zazwyczaj cało :twisted: . Mi po Nitusi (tylko jedna kąpiel na szczęście) zostały na parę dni szramy na brzuchu (już jej nie będę w takich okolicznościach przytulać do siebie, tylko do podłoża wanny ;) )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt sie 11, 2006 11:52

Zrobisz, jak uważasz ale ja bym nie ryzykowała. Nizoral jest drogi no i dla ludzi a Kola zalicza sie do któw długowłosych a dla takich kotów są specjalne szmpony nie plączące sierści i ułatwiające rozczesanie po kapieli. Poza tym na dno wanny trzeba włożyć jakiś ręcznik aby łapy się nie ślizgały i nalewać niedużo wody aby kota nie przestraszyć. Po kąpieli dokładnie spłukać polewając na koniec wodą z dodatkiem octu (1łyżkę stołową na litr wody), sierść powinna odzyskać kolor i połysk. Kota należy wytrzeć dokładnie (nie wyrzymać :D ) i podsuszyć suszarką do włosów po rozczesaniu.
Po kąpieli prosimy o zdjęcia.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt sie 11, 2006 11:52

ale chyba nie jest to najtańsze rozwiązanie? no chyba że ktoś akurat stosuje dla siebie :wink: (albo saszetka - na 1 raz)
takie "kocie" szmpony kosztują już od kilku złotych, a wiemy że tu każda złotówka się liczy... :wink:
Obrazek

ania.b

 
Posty: 127
Od: Pt sty 13, 2006 8:53
Lokalizacja: Świdnica

Post » Pt sie 11, 2006 12:58

Jako takie doświadczenie w kąpieli kota mam. Mam w domu persiaste futerko więc mam odpowiednie kosmetyki dla kotów długowłosych.
Co do nizoralu to nie miałam zamiar go kupować, tylko w razie gdyby wet stwierdził że kapanie Koli w tym szamponie jest wskazane, skorzystać z zapasu znajomej.
Przy Koli nie robie nic na własną rękę , no oprócz układania menu :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sie 11, 2006 18:48

Kola miała więcej szczęścia, od innych kotów schroniskowych
Ma cudowny domek tymczasowy
ale nadal jest w potrzebie!
potrzebuje domku
jej cudowny domek tymczasowy potrzebuje wsparcia finansowego i porad od starych kociarzy
dzikus dzielnie sobie radzi z babcią Kocią, dba dogadza i pielęgnuje
jesteśmy w stałym kontakcie i wiem, źe Kolcia lepiej nie mogła trafić :D
ale szukamy domku dla Kolci na stałe
Kto pokocha babcie Kolcie?
Kto jej da kochający domek do końca jej dni?
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 11, 2006 18:56

Cały czas staram się zorganizować pomoc finansową dla Koli (miało być także dla Albina ale już za poźno) dobrze że z Kolą się udało.
Nie martwcie się, napewno znajdą się ludzie, ktorzy zechcą pomóc finansowo.
Dzikus nie martw się!
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 1297 gości