Fundacja "Felis"

[Aleba]

Aleba, Pisanka znalazła dom! Mieszka w Lublinie u znajomej mojej babci!

O rany, ale się cieszę! To już druga moja podopieczna, która ma swój dom
No to lecę wybierać kolejnego kociaka

[Katia K.]

No normalnie takia impreza nad Zalewem, a ja nic o niej nie wiedziałam
Trzeba było Kasia powiedzieć, to bym się pojawiła i na zmianę z tym wężem pozowałabym do zdjęć za złotówkę

A tak serio, to dobrze, że tego typu imprezy (też np. aukcje adopcyjne psów z Krzesimowa na Rolniczej) się odbywają...

[Kicorek]

Pięknie, że kotki znalazły domy
Fajna impreza. I brawa dla pana z wężem!

A ja też zapraszam na aukcję przepięknej puszki na suchą karmę: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50452&start=15

[Kasia D.]

Parę nowych fotek...

Tak spi na biurku Bałwanek:


A oto obudzony Bratek, na oparciu sofy:


A to uszyta przez Blixę budka-legowisko dla Muchy. Z głebi widac łepetynę Muchy, która w dzień przesypia tam az do zmierzchu:

[Katia K.]

Brateczek - nic dodać, nic ująć

[Aleba]

Kasiu, czy mogę oficjalnie zaopiekować się Skierką?
Ewentualnie Myszką, jeśli ona jest bardziej potrzebująca.

[Kasia D.]

Kasiu, czy mogę oficjalnie zaopiekować się Skierką?
Ewentualnie Myszką, jeśli ona jest bardziej potrzebująca.

Skierka akurat choruje. Przyda mu się wsparcie wirtualne.

[Aleba]

Uuuu, a co jest biedaczkowi?
To proszę o oficjalne przypisanie mnie do Skierki.

[Kasia D.]

Uuuu, a co jest biedaczkowi?

Katar koci. W kolejnej mutacji...

[Sydney]

A co słychać u najmłodszej ekipy?

[Kasia D.]

Ameryka była u mnie od dwóch lat...
Kompletnie dzika, nie dając nawet dotknąc się końcem palca.

Źle czuła sie juz od kilku dni. Leżała w szafie w budce z gąbki, nie wychodziła do jedzenia...
Ale nie mogłam nic przy niej zrobic bo syczała i biła uzbrojoną w pazurki łapką...
Dziś w południe wypełzła na sam środek mieszkania, calkiem bez sił, jakby wołając o ratunek. I tam leżała nie mogą zrobic ani kroku więcej.
Wetka pobrała krew na morfologię i biochemię.
Po objawach obie obstawiałysmy nerki.
I nie pomyliłysmy sie.
Po 3-ch godzinach zaczeła sie agonia. Kotka straciła przytomnosc a ja szybko zawiozłam ją do eutanazji.


Śpi na działkach pod dużym jałowcem chińskim. Teraz on, zamiast niej, kłuje gdy ktoś zechce zbiliżyc się za bardzo.

['] ['] [']

[Karolka]

ojej, biedaczka

[Blixa]

Śpij słoneczko spokojnie [']

Przykro mi Kasiu

[magicmada]

Biedny dzikusek , siedzę i płaczę od samego rana.

[Katia K.]

Raz tylko ją widziałam, przemknęła między jedną kryjówką a drugą...
Śliczny kot, po prostu kot...

Śpij spokojnie [']