Lekarz weterynarii odpowiada...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 29, 2005 0:06

Po drodze wpadnijcie do Krak-Vetu na Sanocka - nich zrobia badanie krwi ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw gru 29, 2005 0:12

Trzeba się tam umawiać wcześnie?
jaki jest koszt takiego pobrania krwi?

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 29, 2005 0:26

Macku, moze Ty nam pomozesz...
szukamy wetow (oprocz pfor. Frymusa :wink: ) specjalizujacych sie w temacie p.
gdzie mozna sprawdzic ( i kto to moze zrobic) czy byly jakies prace dokoranckie w Polsce na ten temat np?
podpowiesz nam cos? :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw gru 29, 2005 0:36

rozprawy doktorskie sa w bibliotekach uczelnianych. Tyle ze w kolejnosci alfabetycznej wedlug autora :(
No i oczywiscie do skorzystania na miejscu, zakaz kopiowania.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15773
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw gru 29, 2005 8:50

Myszka.xww pisze:Gubala - 268 13 41

Pierwsza sprawa - badanie krwi - pelna biochemia
przeswietlenie RTG najlepiej z kontrastem

My jezdzimy do Klicha na Orlich Gniazd ;)

telefon w ksiazce telefonicznej - nie pamietam :oops:

Gubala jest na uropie do 4,01 :(
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 29, 2005 8:56

Witaj,
mam trzy struwitowe koty (dwa to 3latnie rodzeństwo, trzeci ma około 3,5 roku). Struwity wyszły w badaniu profilaktycznym dwa lata temu. Kręcimy się w koło: karma Hilla c/d jak wyniki lepsze, s/d i RC urinary jak gorsze, ciągle badamy mocz. Czy kiedyś wrócimy do zwykłej bytowej karmy? Skąd u trzech kotów ten sam problem?
Jedno z ostatnich badań pokazuje liczne w polu struwity przy pH 6.5 a miesiąc wczesniej ten sam kot miał pH 5.5 i struwitów brak.
Morfologia i biochemia w normie.
Czego jeszcze mogę spróbować? Czy masz doświadczenie ze stosowaniem Ginjalu? U nas żaden wet nie stosuje a ja chętnie bym spróbowała.
Tego 3,5 rocznego kota przygarnełam jako dorosłego i jego upodobania kulinarne niestety odbiegają od zalecanej diety. Do niedawna jeszcze saszety RC urinary "wchodziły" , ale widzę, że jego entuzjazm do karm dietetycznych jest coraz mniejszy i zaczynam mieć problem co będzie jadł.
Mówiąc szczerze jestem już zdesperowana.

bc

 
Posty: 346
Od: Wto lut 04, 2003 14:14

Post » Czw gru 29, 2005 9:51

Myszka właśnie wiem,dzxwoniłam ide dzwonic dalej pod nr które mi podałaś

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 29, 2005 9:57

dzwoniłam do Klicha przyjmuje dopiero od 16-stej chyba zwariuje do tej godziny...

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 29, 2005 10:12

mam problem- otóż moje koty są sobie bardzo bliskie, jednak zdarza się im pokłucić i wtedy wyadją z siebie różne straszne dźwięki,ale zazwyczaj kończy się to tylko gonitwą po mieszkaniu- tak myślałam do tej pory ,dziś rano Gaja wskoczyła mi na kolana i zauważyłam na jej uszku podgojoną rankę, nie mogła się nigdzie skaleczyć (jest nie wychodząca)więc wnioskuję,że jest to efekt jednej z bójek.czy to normalne,że wykastrowany kocurek napada na wysterylizowaną kotkę? jak mogę zapobiec kolejnym ranom? i czemu się tak tłuką skoro nieco później liżą się nawzajem?

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Czw gru 29, 2005 10:17

Nazira, to się zdarza i jest zupełnie normalne.
Przycinaj im częściej pazurki, bo o skaleczenia ucha czy nosa nietrudno.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw gru 29, 2005 11:45

sylwiah2 pisze:dzwoniłam do Klicha przyjmuje dopiero od 16-stej chyba zwariuje do tej godziny...


trzymam kciuki, zebys nie zwariowala ;) zwykle w okolicach 16 nie ma kolejek - tylko dojazd jest tam niefajny komunikacja miejska. Lepiej sie wybrac samochodem.

Do Kujawskiego trzeba sie umawiac, niestety :(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw gru 29, 2005 13:46

Mój kocur ma 7 do 10 lat (tego nikt nie wie ;) i jest cudownym kotem. Problem polega na tym, że zdarza mu się siurać w przeróżne miejsca. Kot miał robione badania krwi - okazało się, że ma chorą wątrobę, dostał serię zastrzyków, ma specjalną karmę i teoretycznie powinno być ok. Zachowanie kocura nie daje podstaw do przypuszczenia, iż źle się czuje poza tym, że mało je (kupy ok). Problem to to nieszczęsne siuranie, ale przede wszystkim strasznie (!!!) intensywny zapach moczu. Kocur jest kastrowany. Dlaczego jego mocz pachnie tak, jakby Tulipan znaczył teren? Kot sika normalnie, znaczy się kilka razy na dobę, całkiem sporo, więc nie jest to "podsikiwanie". Swoje spostrzeżenia traktowałam jako amatorskie, ale ostatnie kilka dni kocur spędził w domu zastępczym u osób zakoconych i obserwacje tychże potwierdziły moje własne powyższe za wyjątkiem jednej - wszyscy byli przekonani, że Tulipan nie był kastrowany! Co się dzieje? Co powinnam zrobić? O tym, że powinnam zbadać mu mocz, wiem ;)

Gusik

 
Posty: 16
Od: Pt paź 21, 2005 15:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 29, 2005 13:53

krew tez zbadaj znowu - z wzglednieniem nerek
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 29, 2005 14:00

wybaczcie ale znowu mam problem- udało mi się obejżeć Gaje dokładnie i O Boże!!! pod okiem ma małe wyłysienie, przyczym wygłąda top jak odpadający strupek pokryty włoskami(małe drobinki na poszczególnych włosach) czy to wynik kolejnej kociej awantury czy może świerzb???
Gaja jest o tyle trudna że każde wyjście z nią z domu skutkuje wypadnięciem tony sierści a próba złapania i umieszczenia w transporterce kończy się niekontrolowanym siusiu. nie mogę się dodzwonić do wtea!!!

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Czw gru 29, 2005 15:33

Myszka byliśmy na pobraniu krwi,wyniki jutro.
kolejna porcja antybiotyku i obietnica ze to dziadostwo które nam się przyplatało szybko zniknie zobaczymy!!!
Nie mogłam wysiedzieć do 16-stej więc na Soposckiej odwiedzilismy kolejnego lekarza już chyba 6-stego :?
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Talka i 45 gości