...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 17, 2006 0:11

Nie Marto, nie rozmyslę się...
nie na tym to polega żeby zbierać koty i je kolekcjonować, przecież wiesz...

Ale bedąc u mamy dziś uświadomiłam sobie bardzo mocno, że będzie tak daleko, że nie wystarczy wsiąść do autobusu i przejechać kilka przystanków, żeby go zobaczyć, usłyszeć jak cichutko pomiałkuje na powitanie...

Po prostu - jak Ty czujesz radość z powitania, tak ja czuje już smutek z powodu jego odjazdu....
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 0:56 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 17, 2006 0:28

wiem Aguś co masz na myśli, ale pomyśl o tym że zawsze będziesz miała dzwi otwarte do nas jak tylko gdzieś w pobliżu będziesz. Wiem że bardzo Ci zależy żeby znalazł dobry domek, ja również mam nadzieje że mu u nas będzie dobrze i że będzie zył długo i szczęśliwie. Prawde powiedziawszy biłam i nadal bije sie z myślami czy dobrze robimy aby ON taki kawał drogi przebywał, bo jak mu sie tu niespodoba? I tak daleko od domu do którego najprawdopodobniej sie już przyzwyczaił i myśli że tam już zostanie. A jak nas nie polubi? Ja jestem cierpliwa będzie mógł robić co tylko zechce. Może mieć jakieś tam swoje fochy ale te fochy są najukochańsze. Byle by tylko nas pokochał. Mnie np. bardzo brakowało jak Czikita wydoroślała i nie wspinała sie po firankach(teraz to by z karniszem spadła tak sie spasła). Ale o czym ja pisze przecież Killer to już dojrzały facet :roll:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 17, 2006 8:12

alescie sie roztkliwily:)
Ja za kazdym razem przezywam oddanie kota...
Bardzo balam sie o jednookiego ...tym bardziej , ze wiekszosc pisala mi ,zebym go zabierala z tej piwnicy kolegi ..Kapitan Huk (tak teraz sie wabi;) biega jak szalony po osniezonej lące, ma 3- ch towarzyszy i widac ,ze to zycie mu odpowiada.... A u mnie plakal non stop
Tak wiec Killer pokocha Marte i bedzie szczesliwy:) Pewna jestem

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Wto sty 17, 2006 8:29

Jeszcze jedno co mnie dręczyło apropo adopcji Killerka (dlatego poszłam późno spać dzisiaj i zaspałam do pracy, a spóźnie sie jescze bardziej bo siedze przed kompem).
Mianowicie, wgłębiając sie w sam sens adopcji kota z dalszych okolic dochodzi sie do w niosku: CZY W OKOLICY NIE MA ŻADNYCH KTÓRE POTRZEBUJĄ DOM???
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 17, 2006 9:39

Ja o tym samym myslalam kiedys..zanim jeszcze zaczelam pisac na forum. Pewnie ,ze duzo lepiej by bylo przyganiac zwierzeta z bliskich terenow. Widzisz niekiedy jest tak ,ze ludzie maja jakies swoje wysnione , wymarzone zwierze... i nagle go znajduja...NIezaleznie od tego gdzie ono jest chca je przygarnąć. Niekiedy wogole nie mysla o adopcji ,a nagle chwyta ich za serce jakis opis..i juz...

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Wto sty 17, 2006 10:21

Marto, ja zwasze się zastanawiam: czy mi odbiło? po cholerę ciągnę kota taki kawał świata - w Toruniu na pewno gdzies są ludzie, którzy też mogliby go pokochać i dać dobry dom, a Ty na pewno znalazłabyś jakąś bidę pod swoim domem.
Ale problem polega na tym, że ci ewentualni ludzie z Torunia.... przegapili swoją szansę na Killera i tyle :twisted:

Jolu jak juz tu jesteśmy - wyjeżdżam z Torunia 8.26 i będę na Centralnym 11.07. (nie ma mnie kto odwieźć wcześniej na dworzec, a Killuch swoje waży)
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 0:56 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 17, 2006 10:23

ok , bede :) Hmmm ja ciebie znajde po kocie...mam nadzieje:)

Juz pisze prw

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Wto sty 17, 2006 10:49

[quote="podswiadomosc":3tsv3jgy]ok , bede :) Hmmm ja ciebie znajde po kocie...mam nadzieje:)
[/quote:3tsv3jgy]

Dobrze, że nie ma w tym czasie zadnej wystawy kotów w Wawie, bo jak jechałam w grudniu z Glutkami, to Aguteks, która mnie odbierała z dworca koniecznie chciała wmówic jakiejś pani, że to własnie po nią przyjechała i dopiero kiedy sie okazało, że pani ma jednego, dorosłego i rasowego kota, a nie trzy, znajdy w wieku trzech miesięcy, Aga dała jej spokój :roll: :lol: :lol:

Myślę, że się znajdziemy.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 0:57 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 17, 2006 23:18

No Killeruś twoja ostania noc w Toruniu. Wyśpij sie dobrze bo długa droga przed Tobą. Iładnie sie pożegnaj z opiekunami i podziękuj za gościne i wogóle sie teraz popłakałam.Ide sobie.
Marta. Zuzia, Jarek, Dox, Dosia, Gwiazdka, Czikita, Kaja, Czimiko :)
Życie bez Kotków i Psów jest nic niewarte

Marta2683

 
Posty: 70
Od: Wto sty 17, 2006 19:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 17, 2006 23:39

Ooo Marto, zmieniłaś nicka?
Ja już jestem zmeczona jak sobie pomyslę, że mam tego kota dźwigać
:roll: :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 0:57 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 18, 2006 0:00

:) Ja z radoscia patrze na jutrzejszy dzien:)

Aga, czy ja moge Killera wypuscic u mnie z domu ,jakbysmy wyjechali kilka h pozniej? zlapie go potem?

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro sty 18, 2006 0:04

Myślę, że go złapiesz...
Ale tylko tak myślę.... :twisted:

Jesli mielibyście jechać po kilku godzinach to chyba jednak byłoby lepiej żebyś go wypuściła. A kuwetkę masz? I[b:37p8qsxr]trociny do kuwetki[/b:37p8qsxr]?
Wezmę ze soba jakby co - tzn trociny, bo kuwetki nie dam już rady.... :lol: :lol:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 0:57 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 18, 2006 0:11

ok:)

Mam taki pokoj , w ktorym jest malo mebli i kochaja go wszystkie przechodnie koty:)

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro sty 18, 2006 0:12

To ja trzymam kciuki za szczęśliwą podróż i szybką aklimatyzację Killera :ok:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 18, 2006 8:05

Nica musiałam zmienić bo na Muszkieterów nie mogłam wleźć (ne wiem dlaczego?)

Co do Killerka to też mam nadzieje że sie szybko zalimatyzuje ale po takiej długiej podróży to różnie może być. Dopiero po 17.00 przeczytam relacje od podswiadomosci jak sie u niej zachowywał. Znowu zaspałam do pracy,ale mam nadzieje że Agnieszka nie zaspała na pociąg :wink:
Marta. Zuzia, Jarek, Dox, Dosia, Gwiazdka, Czikita, Kaja, Czimiko :)
Życie bez Kotków i Psów jest nic niewarte

Marta2683

 
Posty: 70
Od: Wto sty 17, 2006 19:41
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 205 gości