Trzustka w parze z watroba i cala reszta.

FuterNiemyty - idę na pw

Wielkie dzieki za wszystko!

**Adopcje: 12 >>**

Trzymam kciuki, ogromne :ok:

PS czy wy nie macie może triaditis? Tak pytam bo wiele zgadza się.

Mamy, mamy i co z tego.
Na tyle ciekawe, rzadkie ( a moze raczej nie wszystkim chce sie dociekac), ze weci niby wiedza, a nie wiedza.

**Adopcje: 12 >>**

FuterNiemyty pisze:Mamy, mamy i co z tego.
Na tyle ciekawe, rzadkie ( a moze raczej nie wszystkim chce sie dociekac), ze weci niby wiedza, a nie wiedza.

Sorrek miał wedle wet to cholerstwo. Było dużo zaleceń wedle wet priwadzacej dr. Jankowskiej. Dawał radę ale ciałko nie.
Trzymam kciuki :ok:

Dzieki

Wlasnie Cats Plate moge sobie schowac w kieszen, zadne z kotow nie bedzie zarlo i juz.

Kciuki sa nieustanne :ok:

Niestety triaditis leczy się trudno, a rokowania są niepewne.
Mam nadzieję, że Futrzastemu się uda.

Nie martw się, mam pół szuflady żarcia, które mogę zjeść sama i podać gościom :twisted:

Też tak mam :twisted:

Kciuki cały czas :ok:

Wymienimy sie, moze akurat

Kasiu, rokowania sa, jakie sa. Na razie walczymy z gorkami i dolkami ponad 6 lat, futro za ogon i uszy wyciagamy, tyle przynajmniej mozemy.

FuterNiemyty pisze:Wymienimy sie, moze akurat

Kasiu, rokowania sa, jakie sa. Na razie walczymy z gorkami i dolkami ponad 6 lat, futro za ogon i uszy wyciagamy, tyle przynajmniej mozemy.

Dlatego głęboko wierzę, że nadal się uda jak dotychczas.
Ja się modliłam o triaditis, bo triaditis daje szanse, a rak wątroby nie

Dzis znow tak sobie, kot sie bedzie glodzil i juz.
Cerenia i opioid bez specjalnych efektow. Niewiele ruchu, wiekszosc czasu na legowisku. Pare chrup, odrobina tunczyka i nieco wody z gotowania wolowiny.
Canfelis tylko i wylacznie z kotem, stacjonarnie, na wizyte bez zwierzaka nie ma szans.
Jeszcze tydzien do konsultacji, odliczamy.

Wzloty i upadki samopoczucia, jutro wzlot :ok:

Trzymaj, trzymaj, potrzebne bardzo.

Przy okazji zapytam, poluje na Ornipural 1 buteleczke na przyszly tydzien, w razie zalecen wetowych.
Sa w lecznicach do dostania?

Gdy nie miałam akurat ornipuralu (teraz niestety nie mam, nie pomogę), ratowałam się w ten sposób, że w lecznicach wet kupowałam 5 przygotowanych już w strzykawkach dawek (bo ta pierwsza kuracja to właśnie 5 dawek, chyba, że wet zdecyduje o dłuższym podawaniu).
Teraz w wielu lecznicach jest dostępny.
A zanim był dostępny, śp. Aleba wysłała mi tych 5 dawek, za co jestem bardzo jej wdzięczna, a teraz jej pamięci

Ornipural łatwo się transportuje bo nie wymaga lodówki.

Dzieki, bedziemy szukac i dzwonic.

Trzustka w parze z watroba i cala reszta.

Kto przegląda forum