Dorotko, z moich obliczeń wynika, że 16 lub 17 po zabraniu Alfika.
Alfik ciągle bardzo pilnie szuka domu. W lecznicy może być max do czwartu!!!
On nie jest w "naszej" lecznicy, tylko prywatnie i koszta lecą, kot nie ma czasu.
Jego powrót na Wolę jest kompletnie bez sensu w tym układzie - kontynuacja leczenia na miejscu nie wchodzi w grę, więc badania i dotychczasowe leczenie szlag by zaraz trafił
Jutro jadę liczyć i pogadać na spokojnie - musimy się przegrupować
Podobno to pierwsze się zduplikowało (i nie mówię o Białku w tle):

I niestety to jest prawdopodobna wiadomość, bo też mi się tak ostatnio wydawało, że takie są dwa

Mam nadzieję, że to już naprawdę ostatni znikot
Z tych bardziej adopcyjnych zostały trzy szylkretki - Sonia, Lili i 13(?)letnia Ogonek (ona z tych mniej proludzkich, ale nie chowa się chociaż);
przepiękna tri Zuza (sra na szafę

);
ruda Solejka (ma b. brzydkie dziąsła mimo dość ładnych zębów

);
bure Kacper i Nokia.