Pedro walczy o życie , ma porażenie 4 kończynowe
A jeszcze jak byłam O 13.30 z nim i Fibim i Laryska było wszystko ok , normalnie biegał i ciągnął na smyczy jak zawsze, obszczekał dwa psy a w domu trochę kulał i sie zataczał , myślałam że go boli łapaka , nie chciał wskoczyć na wersalkę i mu pościeliłam na podłodze, a jak wróciłam po 17 tej to już leżał całkowicie sparaliżowany

, dr Michał go dokładnie zbadał , podejrzewa guz wśród czaszkowy lub w obrębie kręgosłupa, dostał leki które mu maja pomóc go wchłonąć i uspokajający , jutro o 11 ma mieć robione EKG o ile nie będzie pogorszenia, w razie niewydolności oddechowej mam do dr dzwonić i go przyjadą za intubować, prawdopodobnie będzie trzeba mu zrobić tomograf a to koszt około 1000 zł