Filutka, odeszła kochana do końca w pokoju swojej opiekunki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 13, 2012 16:39 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

Tak mi przykro :cry:

strelicja

 
Posty: 173
Od: Sob sty 30, 2010 21:27
Lokalizacja: Święta Katarzyna

Post » Wto sie 21, 2012 7:41 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

czy ona jest za TM...?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto sie 21, 2012 19:19 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

iga5 pisze:u Filutki bez zmian, pomaleńku odchodzi, jest w mieszkaniu opiekunki.
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 21, 2012 22:23 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

Filutka żyje, jestem w kontakcie z opiekunka ona ładnie dość je i sie zalatwia. bardzo dużo spi i jest chudziutka.
rana na nosku okropna.
postaram sie ja odwiedzić w najbliższym czasie.

przypomina mi sie kicia kolezanki to było rok temu; chora na raka której rak wyżerał kości, miała ogromne rany na łapce a potem coraz wyżej, do końca się dośc dobrze trzymała i odchodziła spokojnie i powolutku jak Filutka...
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Wto sie 21, 2012 22:44 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

iga5 pisze:Filutka żyje, jestem w kontakcie z opiekunka ona ładnie dość je i sie zalatwia. bardzo dużo spi i jest chudziutka.
rana na nosku okropna.
postaram sie ja odwiedzić w najbliższym czasie.

przypomina mi sie kicia kolezanki to było rok temu; chora na raka której rak wyżerał kości, miała ogromne rany na łapce a potem coraz wyżej, do końca się dośc dobrze trzymała i odchodziła spokojnie i powolutku jak Filutka...


Biedna :( Moze można jej podawać jakieś środki znieczulające?
Moja kicia bardzo szybko została pokonana przez raka. Nawet nie zdążyłam się z nią pożegnać, a wet do ostatniego tygodnia nie wierzył, ze to rak...
Może lepiej, że ten filutkowy jest taki powolny. Mam nadzieję, że uda Wam się zauważyć, kiedy stanie się dla niej zbyt bolesny.

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2012 7:32 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

To straszne... Mam nadzieję, że ją to nie boli mocno.
Może faktycznie jakieś przeciwbólowe czasem chociaż podawać...
Tak bardzo żałuję, że nic więcej nie da się zrobić...

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw sie 30, 2012 21:33 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

Filunia dziś mruczała głaskana. Ona większość czasu śpi. Wstaje tylko czasem do jedzenia lub kuwety. Nie jęczy ani nie piszczy. Załatwia sie i je. Opiekunka jest bardzo z nią związana i jest przy niej, głaszcze ją i mówi do niej. Filutka to czuje. Widać że choróbsko wżera sie głebiej. Ustaliłyśmy z opiekunką , że dopóki kicia je nie pomagamy jej w odejściu.
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Czw sie 30, 2012 21:43 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

Dobrze, że Filunia ma taką kochaną opiekunkę :1luvu: Tak bardzo mi żal tej kiciuni :(
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 31, 2012 7:18 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

strasznie to przygnębiające.... niby tyle leków i medycyna na takim poziomie... a nie można nic zrobić dla tej kotki :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 31, 2012 9:31 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

iga5 pisze:. Ona większość czasu śpi. Wstaje tylko czasem do jedzenia lub kuwety. Nie jęczy ani nie piszczy. Załatwia sie i je. Opiekunka jest bardzo z nią związana i jest przy niej, głaszcze ją i mówi do niej. Filutka to czuje. Widać że choróbsko wżera sie głebiej. Ustaliłyśmy z opiekunką , że dopóki kicia je nie pomagamy jej w odejściu.


To że koteczka nie piszczy i nie jęczy nie jest oznaką braku cierpienia :(

Radzą sobie inaczej - np. dużo śpiąc, polegując, ograniczając mocno aktywność. Ale to nie chroni do końca przed bólem :(
Nie mówię o usypianiu jej teraz bo przecież kotki na oczy nie widziałam - ale o wprowadzeniu jej leczenia paliatywnego, łagodzącego skutecznie cierpienie, choćby było totalnie niezdrowe czy otumaniające.
Myślę że ona powinna dostawać silne leki przeciwbólowe - przynajmniej testowo, żeby można było zaobserwować zmianę w zachowaniu, czy jest - bo to będzie świadczyło o tym że kotka bez nich cierpi.

Są koty lekko chore które kompletnie odmawiają jedzenia, są bardzo cierpiące które mimo to mają apetyt - jego obecność nie może być wyznacznikiem braku cierpienia :(
Ta kotka chudnie, prawie nie wstaje - tyle co do kuwety - jej choroba musi być bardzo zaawansowana :(
To są ważniejsze wyznaczniki stanu kotki niż obecność apetytu :(

No chyba że ona dostaje silne leki przeciwbólowe?

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sie 31, 2012 21:52 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

dostawała metacam. było bez zmian...
musiałam pare razy juz podjąc taką decyzję, zawsze bardzo ciężko wyznaczyć tą granicę.
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Czw wrz 06, 2012 21:24 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

wyjeżdzam na 2 tyg, bede po 21 wrzesnia,
do Filutki i jej opiekunki bedzie zaglądać koleżanka. nie jest niestety na miau.

na FB http://www.facebook.com/pages/Fundacja- ... 1141638009
tam na biezaco w miare mozliwosci czasowych kolezanka bedzie pisac co u naszych podopiecznych.
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Śro wrz 26, 2012 7:28 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

co u Filutki....?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro wrz 26, 2012 16:47 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

Też o niej myślę...

strelicja

 
Posty: 173
Od: Sob sty 30, 2010 21:27
Lokalizacja: Święta Katarzyna

Post » Śro wrz 26, 2012 17:49 Re: Filutka, kotka bez noska, choróbsko postępuje. Wrocław

I ja...
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 97 gości