KotyP.Franciszkiw Cudownych Domach-Pożegnania i Przemiany

Pożegnanie z Leonkiem...smutno

Biedna Pani Franciszka.
Dobrze, że Leonek ma dom. Szczęśliwego życia, kiciu.

Tat, smutno z pewnością. Ale też na pewno Pani Franciszka odetchnęła... choćby w 1/7 swoich wątpliwości...

ale bardzo się spłakała p. Franciszka
no nic takie życie,
Leonkowi będzie dobrze :ok:

wiem, że już jest u Dagmary
a Asia wraca :ok:

bardzo współczuję p. Franciszce

płakała pewnie też dlatego, że kończy się jakiś etap jej życia. umarł mąż, musi oddać koty...
gdyby jeszcze wszystkie koty znalazły szczęśliwe domy... a tu świadomość, że wylądują w schronie i bóg jeden wie co się z nimi stanie :cry:

mnie serce rozpadłoby się na kawałeczki... jakie to życie niesprawiedliwe.

Joanna KA pisze:bardzo współczuję p. Franciszce
płakała pewnie też dlatego, że kończy się jakiś etap jej życia. umarł mąż, musi oddać koty...
gdyby jeszcze wszystkie koty znalazły szczęśliwe domy... a tu świadomość, że wylądują w schronie i bóg jeden wie co się z nimi stanie
mnie serce rozpadłoby się na kawałeczki... jakie to życie niesprawiedliwe.

no właśnie, myślę o tym samym...
nie wyobrażam sobie jak p. Franciszka cierpi i jak bardzo będzie tęsknic...

tak cały czas myślę i myślę o tej sytuacji, pewnie i mnie to czeka

dzieci brak, TŻ dużo starszy. Pewnego dnia wyląduję gdzieś w DPS... Pani Franciszka postępowała dobrze - większość Jej kotów, to koty starsze, pewnie miała nadzieję, że odejdą zanim wydarzy się coś podobnego...

razem sobie wszytkie zamieszkamy :ok:

trzeba zacząć konstruować DS dla ludzi i zwierząt

ruru pisze:razem sobie wszytkie zamieszkamy
trzeba zacząć konstruować DS dla ludzi i zwierząt

o! widzisz... :mrgreen:

zamiast się zamartwiać, że zostaniemy same z kotami, musimy się zorganizować :ok:

to jest super myśl :piwa:

od razu mi się lżej na duszy zrobiło

ruru pisze:razem sobie wszytkie zamieszkamy
trzeba zacząć konstruować DS dla ludzi i zwierząt

o, to to, to, Tatiana dobrze mówi :ok:

ja już dawno temu wymyśliłam plan emerytalny z udziałem moich dwóch przyjaciółek

Do kiedy koty mają czas i czy są chociażby jakieś ślady chętnych na nie ?

Mają jeszcze ok 2 tyg. czasu
i nie ma chętnych domów...

Malutki po antybiotyku- o niebo lepiej-
w ogóle mu z pyszczka nie cieknie
malutka przytulanka:

tak Leonek dotarł dzięki felusi!
Siedzi sobie pod łóżkiem, w małym pokoju, ma tam miseczki, kołderkę w szafce i kuwetkę
jutro rano powoli zbiera się do domu, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
Nowy DOM proszę o wielką dla niego cierpliwość i miłość.
On tyle lat był w jednym domu, to szok, tyle zmian i on sam...
Dam mu jego kołderkę, miseczkę i piłkę.
Od siebie dam fajną kocimiętkową wielką myszę, niech mu się wiedzie....

Dziś poznałam dokładniej trójkę kotów, które były na noc w lecznicy. Dopiero przy obcowaniu z nimi dotarło do mnie jak wielkim dramatem będzie dla nich ta zmiana. Maciusia dostawała szału, przy każdej próbie zbliżenia i dotknięcia. Stres odreagowuje agresją. Na szczęście miała apetyt jak smok. Chłopcy Pikuś i Malutki chowali się pod kocami, nie chcieli jeść ani pić, kulili się i chcieli zniknąć. Mam spore obawy, czy te koty poradzą sobie z sytuacją, która je czeka. To będzie naprawdę dramat - dzisiaj to zobaczyłam.
Jeśli ktokolwiek rozważa myśl o pomocy któremuś z tych kotów, to proszę w ich imieniu o DT. One sobie nie poradzą.

trzymam kciuki za Leonka
żeby mu się ułożyło w nowym domku
dużo dużo miłości i uwagi i bedzie dobrze :ok:

dagmara-olga dzięki za maluchową super zabawkę :1luvu:

KotyP.Franciszkiw Cudownych Domach-Pożegnania i Przemiany

Kto przegląda forum