DZIKUSku zdrowiej ............SZCZECIN

Oj, Jahoda Ty to musisz uważać, bo otworzysz lodówkę i kto wyskoczy :ryk:

...... ?

Jahoda, jesteś wytrwała i sprytna, udało Ci się jednak samej ją złapać.
Ta trikolorkę widziałam tylko raz, była przy stołówce od strony ulicy, na podwórze oficyny nie wchodzę, byłam tylko raz jak spotkałam Panią od karmienia. Ale jeżeli jest ta kotka niewysterylizowana to trzeba to zrobić. Ale bez pomocy sama jej nie złapię, a na współpracę tej Pani raczej nie mam co liczyć.

lula11 ... miło było cię poznać :wink:

Teren Śląskiej 42 oblookany :ok:

Plan jest . Wspólnymi siłami powinno się udać opanować "kocią wylęganię". Kotki na szczęście nie są , aż tak dzikie.Są zdystansowane do człowieka ale na "kicianie" wychodzą z zakamarków do jedzonka. Chyba ...aż z 4 kotki do nas wyszły. Wszystkie są do wyciachania. Kolejne miejsce w Szczecinie , którym zaopiekowała się wspaniała osoba. To naprawdę miło spotkać kolejną osobę, która pragnie pomóc footerkom. To tak po krótce chciałam sie podzielić wrażeniami z nowego spotkania....

Kotek poszukiwany --> viewtopic.php?f=1&t=135358

animalon, dziękuję Ci że chciałaś się spotkać ze mną i przeprowadzić tę "wizję lokalną". Jesteś odpowiednią osobą do takich "akcji"

rozsądną i taką obiektywną, uspokoiłaś mnie, bo te kociaki spędzają mi sen z powiek. Rozmawiałam jeszcze z tą panią , która przyszła je nakarmić i uzgodniłyśmy że postawimy tam pod oknem domek ze styropianu, bo ta piwnica jest nieużywana ale zamknięta przez lokatora, który ponoć się wyprowadził. Spróbuję namówić męża na majsterkowanie, a jak nie to zamówię. Ale niestety co najmniej trzy kotki są do sterylizacji. Trzeba to załatwić w miarę szybko.

lula11 - mam klatkę :ok:

jutro o świcie lecę łapać Dzikuska :1luvu:

... oby się powiodło

Łapeczki zaciskamy :ok:

ja cały czas przesyłam dobre prądy

animalon - trzymam kciuki :ok:

Ja też mam dla Ciebie informację, otóż zadzwonił do mnie chłopak z TOZ i powiedział że chce złapać Madzię, tę z urwanym ogonkiem, bo słyszał że szukam pomocy i mam z tym kłopot. Ale się ucieszyłam

Jestem z nim jutro umówiona o 7 rano, mam nadzieję że kotka się pojawi i da się złapać...

panimama

dziękuję ...niech "prądy" zaczarują Dzikuska . żeby on wiedział jak ludki chca mu pomóc :ok:

lula11 pisze:animalon - trzymam kciuki
Ja też mam dla Ciebie informację, otóż zadzwonił do mnie chłopak z TOZ i powiedział że chce złapać Madzię, tę z urwanym ogonkiem, bo słyszał że szukam pomocy i mam z tym kłopot. Ale się ucieszyłam Jestem z nim jutro umówiona o 7 rano, mam nadzieję że kotka się pojawi i da się złapać...

super

.... powodzenia życze - po południu wymienimy się "osiągnięciami" :ok:

jasdor pisze:Łapeczki zaciskamy

panimama pisze:ja cały czas przesyłam dobre prądy

Dziewczyny zadziałało .... Dzikusek czeka w klatce i zaraz do Weta go zawiozę. Marzę , aby go tak zbadali, tak wyleczyli, żeby nie narażać go na ten stres ponownie. Siedzi w klatce przykrytej kocem. Pewnie zapachy pozostałego jedzenia kręcą się mu w nosie, ale strach zaciska gardło. Ale to chyba lepiej ....

villemo5 pisze:To jeszcze jeden patent podam. Takie tacki z rossmanna! Chyba z rybą są najbardziej śmierdziuchowate. Na to złapałam kotkę, której nie mogłam złapać przez 6 tygodni chyba... A kosztuje mniej niż złotówkę,

nie mógł się oprzeć :ryk:

Za Dzikuska! :ok:

animalon gratuluję, mnie się niestety nie udało

ponad pół godziny wabiliśmy Madzię do klatki, obwąchała ja i kontener i odeszła, krążyła , pochodziła do mnie jak byłam dalej od klatki, ale nie dała się zwabić. Musiałam niestety już iść do pracy a Krzysztof który podjął się tego miał jeszcze inne obowiązki. Oan też nie była tak bardzo głodna, bo widziałam na tacce suche jedzenie no i dużo ludzi tam się przemieszczało, to tez przeszkadzało aby ją zwabić do klatki. Szkoda

Faktycznie .... szkoda :cry:

ja zrobiłam dla swojego dosłownie bufet , wyłożyłam wszystkie najbardziej śmierdząco-pachnące kąski świata. Przykryłam kocem i zrobiłam "ścieżkę", czyli kawałek wyłożyłam przed klatką potem w kierunku środka klatki sznureczek kąsków i złapał się. ALe głód zrobił swoje.... Może porozmawiaj z tą karmicielką, jak ustawisz kolejne łapanko, zeby nie karmiła kotów . Wtedy są większe szanse , że głodna da się złapać :ok:

Próbuj dalej .... może w poniedziałek dałabym radę pomóc Tobie . Ale to są takie ostrożne deklaracje....

DZIKUSku zdrowiej ............SZCZECIN

Kto przegląda forum