Co do tych kroplówek- to możesz podawać podskórne nie dożylne, wiadomo, że w żyłę nikt, oprócz weta, się wkłuwać nie powinien. Miałam w wakacje takie 2-3 tygodniowe kocie, któremu jakiś głupi wet podał odrobacznie i miał dokładne taką reakcję jak twoje kocięta, trwało to dwa dni, kotkowi wmuszałam mixola pipetką co godzinę, mimo wymiotów i jego niechęci, trzymałam na termoforku i rozcierałam ciałko w ręczniczku ciepłym+ dwa zastrzyki ze "schabowego" jak to określił mój wet, chyba zamiast kroplówki, bo takim małym się nie podaje i kota ożyła a w pewnym momencie już miała 35 stopni i byłam pewna, że nie da rady. Trzymam kciuki za maluchy
