Ja-Ba pisze:Anna61 pisze:Dzisiaj byłam z Jacusiem w Łodzi na wizycie przedadopcyjnej

i w środę prawdopodobnie kotek pojedzie już do własnego domku, mam taką nadzieję.

Jak Jacuś zareagował na potencjalny domek? Był mocno wystraszony? A jak opiekunowie potencjalni reagowali na kawalera?
Jacuś trochę się bał ale po niedługim czasie już nie chodził na przykurczonych łapkach i podwiniętym ogonkiem na na poczatku wizyty.
Nowa opiekunka-delikatna i czuła, to młoda dziewczyna i kotolubna bo już miała koteczkę która była u nich 14 lat.
Jacusia wygłaskała mając go na rekach oraz chłopak dostał buziaka w nosek, także jestem pozytywnie nastawiona co do nowego domku Jacusia.
Szkoda tylko, że Tusia zostanie sama, a tak się lubiły razem bawić i Jacusiowi może brakować towarzyszki do zabaw ale mam nadzieję, że i Tusia znajdzie swój domek i to ten najlepszy, bo już chyba wystarczy jej poniewierki.
