Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
darth.morte pisze:Dopiero dziś się wybieramy.
Mam nadzieję, że w klinice będą umieli pobrać mocz z pęcherza, bo nie bardzo umiem "zapolować".
Dziś pierwszy poranek bez prania kołdry. Wstałam po 7 i zaraz zrobiłam tapczan, pościel wylądowała w skrzyni, więc kocur nie bardzo miał się jak wykazać. O godzinie "zero" poszedł grzecznie do kuwety (nie swojej, ale dobre i to) mimo, że miał jeszcze dwie kołdry w innych pokojach dostępne. Nic już z tego nie rozumiem. Na razie więc sucho, ale do końca dnia jeszcze daleko...
darth.morte pisze:Na początku witam wszystkich - to mój pierwszy post na forum.
Zwracam się do Was z prośba o pomoc.
Pod koniec czerwca przygarnęłam mniej więcej półtoramiesięcznego kocurka. Kotek od początku ładnie załatwiał się do kuwety aż do teraz. Z półtora tygodnia temu nasikał na posłanie psa. Dodam, że z psem żyje w dobrych stosunkach, nie walczą ze sobą ani nic. Psie posłanie zostało wymienione na nowe i od tego czasu stracił nim zainteresowanie, bo przeniósł się na nasze kołdry. Raz dziennie, utarło się, że z rana przed godziną 8 kocur siura komuś na kołdrę, najczęściej nam (mi i mojemu chłopakowi), rzadziej siostrze chłopaka, raz narobił teściowej. Oprócz tego przez cały dzień normalnie załatwia się w kuwecie.
Próbowaliśmy go pilnować, zanosić z rana do kuwety, ale on z niej wychodził i czekał na odpowiedni moment. Dziś zresztą nasiurał na kołdrę obok chłopaka, kiedy ten leżał w łóżku. Kupiłam nawet odświeżacz powietrza w sprayu o zapachu cytrusowym, jednak za bardzo nie pomógł.
Mogłabym eksmitować kota na korytarz, ale dla mnie marne to rozwiązanie.
Nie wiem co jest powodem tego zachowania i nie bardzo wiem jak się tego dowiedzieć. W życiu kota nic się właściwie nie zmieniło, prócz tego, że zakraplam mu codziennie wieczorem uszy (ma zapalenie, płyn dał mi wet) i smaruję mu brodę gencjana na spirytusie na tzw koci trądzik (też zalecenie weta)
Prócz tego nasza kotka okociła się miesiąc temu. Miała jednego kociaka w miocie, który został z nami. Może kocur jest zazdrosny o tego małego? Poświęcamy mu sporo czasu, na pewno nie mniej niż temu małemu.
Bardzo proszę o rady, ponieważ nie mam pojęcia co zrobić w tej sytuacji, a nie chcę pozbywać się kota.
edit: Właśnie się okazało, że w ciągu dnia też nasiurał na kołdrę jak nikogo nie było w pokoju. : (
darth.morte pisze:Byliśmi dziś u weta. Wdała się infekcja - lekko podniesione leukocyty, ph i chyba białko. Dostał antybiotyk, przeciwzapalne i urinovet, w nd wizyta kontrolna.
Poza tym będę namawiać na kastrację kotki, teraz mam dodatkowe argumenty : )
Wielkie dzięki za rady i za cierpliwość do długich postów ; ) Zobaczymy jak sytuacja rozwinie się po leczeniu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 440 gości