EUSTACHY PO POTRĄCENIU - to już rok jak odszedł za TM [*] :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 25, 2011 15:57 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Co słychać u mojego ulubieńca :?: :1luvu:
Anna Kubica
 

Post » Nie wrz 25, 2011 16:16 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Kolejny bazarek na pomoc w spłacie długu Tyskich Mruczków viewtopic.php?f=20&t=133581 serdecznie zapraszam!!!
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie wrz 25, 2011 18:50 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Anna Kubica pisze:Co słychać u mojego ulubieńca :?: :1luvu:

tym razem Twoj ulubieniec Ci wybacza brak odwiedzin, wiadomo-sila wyzsza, ale nastepnym razem sie nie wywiniesz :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie wrz 25, 2011 22:32 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Kociara82 pisze:
Anna Kubica pisze:Co słychać u mojego ulubieńca :?: :1luvu:

tym razem Twoj ulubieniec Ci wybacza brak odwiedzin, wiadomo-sila wyzsza, ale nastepnym razem sie nie wywiniesz :D

Nawet nie zamierzam się wycofywać z odwiedzin :D muszę wytarmosić tego pulpeta :mrgreen: ,no i oczywiście nie tylko pulpeta :wink:
Anna Kubica
 

Post » Nie wrz 25, 2011 22:55 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

koniecznie :) :ok:

tarmosic to on nie bardzo sie lubi, pozwala wylacznie Justynie na to :)

Ale poglaskac madry lepek pozwala, a jak ma ochote to da buziaka w czolko :1luvu: bardzo delikatnego niczym musniecie motylka, ale bardzo czulego, slodkiego, takiego od serca :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie wrz 25, 2011 23:00 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

A ja od kilku dni chora i ciągle sie kładę do łóżka bo jestem bardzo słaba a Eustaszek tak pięknie sie do mnie wtulał i ogrzewał bo mi było zimno ( chyba z gorączki ) a za chwile jeszcze ide z psami .... i chyba dam tylko z dwa miejsca bezdomniaczkom , bo dalej nie dojdę :roll:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie wrz 25, 2011 23:43 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Justa&Zwierzaki pisze:A ja od kilku dni chora i ciągle sie kładę do łóżka bo jestem bardzo słaba a Eustaszek tak pięknie sie do mnie wtulał i ogrzewał bo mi było zimno ( chyba z gorączki ) a za chwile jeszcze ide z psami .... i chyba dam tylko z dwa miejsca bezdomniaczkom , bo dalej nie dojdę :roll:

A ja właśnie pisałam pw jak się czujesz.... to już wiem :(
Zdrówka i przede wszystkim do lekarza , dostaniesz leki ,na noc Eustaszek wygrzeje i będziesz funkiel-nówka :wink:
Kociara82 to nie dość że Eustaszek taki przystojny ,to jeszcze romantyk :D ideał faceta :1luvu:
Anna Kubica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 16:27 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Justa&Zwierzaki pisze:A ja od kilku dni chora i ciągle sie kładę do łóżka bo jestem bardzo słaba a Eustaszek tak pięknie sie do mnie wtulał i ogrzewał bo mi było zimno ( chyba z gorączki ) a za chwile jeszcze ide z psami .... i chyba dam tylko z dwa miejsca bezdomniaczkom , bo dalej nie dojdę :roll:


Najgorzej, że bezdomniaczki czekają, i wypatrują...
MARGO

MARGO

 
Posty: 110
Od: Pt lip 23, 2004 19:39

Post » Śro wrz 28, 2011 12:42 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Eustachy wczoraj takie wygibasy wyczynial na tapczanie, ze musialam go asekurowac bo bylby z tego tapczana spadl 8O :ryk:taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak sie przeciagal :ryk: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt wrz 30, 2011 22:42 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

To super, że Eustaszek ma siłę na takie zabawy:) :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MariolaK

Avatar użytkownika
 
Posty: 248
Od: Śro wrz 29, 2010 21:45

Post » Pt wrz 30, 2011 22:49 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

MariolaK pisze:To super, że Eustaszek ma siłę na takie zabawy:) :1luvu:

Oj silny to on jest,widać to po ......pulpecie :mrgreen:
Anna Kubica
 

Post » Pt wrz 30, 2011 22:53 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

taaaaa... to byl peeeeelnyyyyy luuuuuuuz, niekontrolowany hehehe :D ale wiecie, jaki on madry, inteligentny? Stanal na tylnich lapciach, przednimi zaczepial Justyne o nogi patrzac wymownie na nia... jak myslicie, co chcial przez to powiedziec?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt wrz 30, 2011 22:59 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

Kociara82 pisze:taaaaa... to byl peeeeelnyyyyy luuuuuuuz, niekontrolowany hehehe :D ale wiecie, jaki on madry, inteligentny? Stanal na tylnich lapciach, przednimi zaczepial Justyne o nogi patrzac wymownie na nia... jak myslicie, co chcial przez to powiedziec?

Dawaj michę i to szybko :ryk:
Anna Kubica
 

Post » Pt wrz 30, 2011 23:02 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

:ryk: :ryk: :ryk: a wlasnie, ze nie, zgaduj dalej :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt wrz 30, 2011 23:08 Re: EUSTACHY PO POTRĄCENIU - wciąż leczony , POTRZ WSPARCIE FIN

...przytul mnie bo ta koleżanka mnie wytarmosiła :mrgreen:
Anna Kubica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1397 gości

cron