Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 17, 2011 7:51 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

atla pisze:...
a dla mnie najgorsze w tym wszystkim nie jest potraktowanie osoby (mimo iż niegrzeczne i godne potępienia), a ewidentnie przedmiotowe potraktowanie kotów.

Pasuje do całości. Przecież po wymianie kota podpisze się kolejną umowę i statystyki pójdą w górę. Osobiście obrzydza mnie klasyfikacja ilościowa w dziedzinie adopcji kotów - ogromne pole manewru do zaniedbań jakościowych. Obrzydzenie dotyczy nie tylko FKM.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 17, 2011 7:59 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Pcimol! doskonale sobie zdaję sprawę, że to pasuje do całości... niestety...
to wszystko czego się dowiadujemy o KM jakoś się tragicznie wpisuje jedno w drugie i potwornie do siebie wzajemnie pasuje... to przytłaczające...
a co do statystyk ilościowych - myślę, że są potrzebne, ale nie powinny być jedynym wyznacznikiem. ilość powrotów z adopcji, info o jakości życia wyadoptowanych zwierząt to równie istotne sprawy.
mnie również brzydzi, jeśli ktoś szczyci się, że prowadzi hurtownię zwierząt. bo czymże innym jest takie byle jakie, hurtowe (byle więcej w krótszym czasie), wyadoptowywanie? przecież to nie wyścig kto szybciej i więcej... nawet w akordowym systemie pracy liczy się jakość i za buble nikt nie płaci...
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 8:24 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

jedynie dodam że nawet nie chcę myśleć ile takich kotów zostało "wymienionych" na zdrowe... bo usłyszeć że dawka leku to koszt 250 PLN to troszkę przekracza możliwości nie jednego domu... mam psisko które przygarnęłam z czteroma szczeniakami w stanie prawie agonalnym i wiem ile na nią wydałam i na te psiaki... Cztery dzieciaczki mają szczęśliwe domy sunia została u nas wybrała się na piękną śnieżynkę ale po doświadczeniu finansowym z przygarniętym psiakiem z lasu (dosłownie - mieszkała pod brzozą) podjęliśmy decyzję wzięcia kota z fundacji nie z ulicy bo będzie zdrowy a jedyne wydatki będą bieżącymi, szczepienia, żwirek żarełko... jak sie okazuje mylne myślenie ale kot na gwarancji jak nie chcesz to wymień... masakra
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 9:59 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

atla pisze:
skaskaNH pisze:Ta historia kociaka z pp, a konkretnie oferta "wymiany" mnie rozwaliła psychicznie.

przerażające to, ale mnie nie zdziwiło. przecież pełna gwarancja satysfakcji jest, nie?
i jak przeciętny Iksiński po kontakcie z taką "fundacją" ma zajarzyć, że zwierzę "też człowiek", że czuje, cierpi, kocha itp itd ???? się pytam: jak?



nie zgadzam się bo przeciętny Iksiński ma rozum i serce i jeśli decyduje się na adopcję zwierzaka to nie z przypadku tylko z założeniem dania mu miłości, domu i opieki na całe życie... i to nie kontakt z fundacją ma mu uświadomić że zwierze to istota żywa i czująca ...
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 10:58 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Chyba każdy z nas tutaj wie jakie są koszty leczenia. Ja zawsze na swojej drodze spotykam jakąś chorą bidę, zdrowa zdarz się rzadko :( . Tylko jedna moja kotka z 4 rezydentów była wzięta zdrowa a o rezty życie musiałam wraz z wetem walczyć dosłownie np. ostatni Lakuś z obustronnym zapaleniem płuc nie miał szans na przeżycie nie tylko w piwnicy gdzie się ukrywał i dał złapać kiedy już nie miał siły uciekać, czy Tofiś znaleziony na działkowej alejce w październiku,z suchym pępuszkiem więc kilkudniowy miał również niewielkie szanse. Nie zdarzyło mi się nigdy oddać do adopcji nie wyleczonego kota, czasem to leczenie jeszcze trwało w DS, ale był on tego świadomy.
Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł - nie od dzisiaj to wiadomo. Ale FKM to olewa i spieszy się aby więcej i więcej, aby być najlepszym w sensie ilości. Smutne to ale tak sobie założyli i z uporem maniaka się tego trzymają.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 17, 2011 11:19 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

dilah pisze:przeciętny Iksiński ma rozum i serce i jeśli decyduje się na adopcję zwierzaka to nie z przypadku tylko z założeniem dania mu miłości, domu i opieki na całe życie... i to nie kontakt z fundacją ma mu uświadomić że zwierze to istota żywa i czująca ...

to byłby ideał. a prawda jest taka, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak zwierzęta reagują na stres, jakim jest np. zwrot z adopcji. i nie wyssałam tych informacji z palca. rozmawiam z ludźmi, którzy "nie siedzą" w temacie, ale zwierzęta ogólnie rzecz biorąc lubią. i nie wszyscy mają świadomość rzeczy oczywistych dla ludzi bliżej z tematem związanych. wcale to jednak nie oznacza, że są pozbawieni pozytywnych uczuć, gdyż chętnie słuchają i dają się uświadamiać. i tu jest rola dla m.in. fundacji prozwierzęcych.
dlaczego np. większości ludzi wydaje się, że kociarnie w schroniskach to luksus dla kotów? bo nie mają świadomości, jakim stresem dla kota jest pobyt w schronie. dopiero jak im o tym opowiedzieć, uświadamiają sobie, że prawda jest mało optymistyczna.
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 11:40 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

atla pisze:
dilah pisze:przeciętny Iksiński ma rozum i serce i jeśli decyduje się na adopcję zwierzaka to nie z przypadku tylko z założeniem dania mu miłości, domu i opieki na całe życie... i to nie kontakt z fundacją ma mu uświadomić że zwierze to istota żywa i czująca ...

to byłby ideał. a prawda jest taka, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak zwierzęta reagują na stres, jakim jest np. zwrot z adopcji. i nie wyssałam tych informacji z palca. rozmawiam z ludźmi, którzy "nie siedzą" w temacie, ale zwierzęta ogólnie rzecz biorąc lubią. i nie wszyscy mają świadomość rzeczy oczywistych dla ludzi bliżej z tematem związanych. wcale to jednak nie oznacza, że są pozbawieni pozytywnych uczuć, gdyż chętnie słuchają i dają się uświadamiać. i tu jest rola dla m.in. fundacji prozwierzęcych.
dlaczego np. większości ludzi wydaje się, że kociarnie w schroniskach to luksus dla kotów? bo nie mają świadomości, jakim stresem dla kota jest pobyt w schronie. dopiero jak im o tym opowiedzieć, uświadamiają sobie, że prawda jest mało optymistyczna.
Dokładnie!
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 17, 2011 13:40 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

wiem bo osobiście znam ludzi, którym po kiku latach "posiadania" (bo inaczej tego nie nazwę) zwierzaka bez problemu go oddają jaky nigdy nic...i żadne tłumaczenie nie dociera, że jest to istota żywa, przywiązuje się do człowieka kocha i będzie cierpieć. I czy taką osobę można nazwać miłośnikiem??? oczywiście sama zainteresowana powie takk ja lubie zwierzęta mają u mnie lepiej niż gdziekolwiek dobrze jedzą, mają piękne legowisko, zabawki, smakołyki spacery...ale z wiekiem już nie są tak piękne, psy na starość wydzielają specyficzny zapach, zdarzają się kosztowne leczenia zawiązane z nowotworami itp. i wtedy j.b psa z domu cokolwiek by się z nim nie działo bo przecierz wet mówi że psa nie uśpi bo na co? na starość? na brak chęci leczenia? a za pół roku w domu szczeniak i to rasowy (znaczy się z giełdy taki to rasowy) i nie da się wbić do głowy że to pseudohodowla, i po co następny wydatek który też się zestarzeje też będzie posmrodkiwał w domu... i wypieszczony wychuchany za parę lat będzie się tułał po obcych, zamiast u boku wieloletniego przyjaciela odejść za TM... jedna taka psia historia jest mi znana ostatnie pół roku...czy odeszła ze starości czy z tęsknoty ? dawną pańcię to nie interesowało....
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 24, 2011 9:48 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Niestety, nie doczekałam się napisanego przez panią mecenas doniesienia. Obiecywała, że w środę po Świętach już przyśle, nie udało się. W ubiegłym tygodniu grzecznie przypomniałam się jeszcze raz i otrzymałam dwa w jednym: przeprosiny za opóźnienie (nagłe apelacje itp.) i obietnicę, że w weekend na pewno. Niestety, nic nie wpłynęło, a po wysłanym do pani mecenas wczoraj emailu, również głucho.
Należy zatem uznać, że zostałam wystawiona.
Materiały są zgromadzone, sprawa wyboru prawnika dalej aktualna, niestety. Tym razem jednak będę stanowcza: żadnej jałmużny, żadnej darmochy. Bo skończy się jak u pani mecenas: na dobrych chęciach.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 9:54 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

8O
a to news, aż mnie zatkało.
mam szczerą i dziką nadzieję, że ta pani mecenas to nie była jakaś shit-bomba podłożona przez milińską celem wyciągnięcia informacji od Ciebie :-/
KotkaWodna
 

Post » Wto maja 24, 2011 9:55 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

nie, jest poza podejrzeniem
była z polecenia
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 10:24 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Femka "ciśnij" jeszcze a jak nie to trzeba zrobić zbiórkę i zapłacić to wtedy tak jak mówisz nikt łaski nie zrobi.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 24, 2011 10:27 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

ewan, nie ma co cisnąć. Pani mecenas zahaczona wczoraj (w sprawie kolejnego niedotrzymanego terminu) nie odpowiedziała w ogóle.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2011 10:37 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

No to ty szukasz prawnika, mówisz ile a my się zrzucamy, nie? Bo jak po te 20 złociszy powykładamy, może starczy jak się nas dość zbierze :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 24, 2011 10:41 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

ok, najpierw znajdę prawnika, będę Was informować.
Opcji, że nie damy rady, nie ma. Nawet gdybym miała sama całość sfinansować sama, to nie damy zgody na dziadostwo.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1074 gości