WROCŁAW :Kocie podziemie.Rózia, Dorka, Milka, chore maluszki

i jeszcze zawsze jest z nami dagmara -olga, może mało tu widoczna, ale pomaga bardzo, robiąc bazarki, dzięki temu mamy za co koty leczyć i karmić :1luvu:

oooo jestem :-)

ino się ukrywam :-)

dagmara-olga pisze:oooo jestem ino się ukrywam

Sroczka - oczywiście pamiętamy o Tobie i Sylwii, nie martw się, już są plany :wink:

W kwestii maluchów to dałyśmy dzisiaj z igą czadu - jutro kolejny wąteczek

Mój obiecany też jutro, bo już padam na twarz. Dla maluchów ze śmietnika mamy DT na 1 miesiąc, to już coś, więc możemy się przymierzyć do łapania

Choć pozostałe też pilne, ech... Chyba jakiś koci sierociniec musimy otworzyć czy co?

jessi74 pisze:
iga5 pisze:a mi przekazano, ze 5 maluchow zyje na smietniku na tyłach DH Podwale, za Tuti fruti.
Maja okolo m-ca.Fizycznie nie mam kiedy tam jechac i sprawdzic, i nie mam tez DT dla nich
najwazniejsze to czy ktos moze zaoferowac DT dla maluchow ? w karme zaopatrze w szczepieniach i leczeniu pomoge.

ja deklaruję pomoc w złapaniu, to blisko mnie

sroka7 oferuje pomoc transportową , iga karmę - tylko domu tymczasowego brak

nie pozwólmy aby takie maluszki umierały
najgorsze że nie ma gdzie zwóric się o pomoc

to swietnie bo kroi sie domek tymczasowy z zastrzezeniem ze na około m-c w piwnicy ale pod dobra opieka, jutro potwierdze i można działać.

koteczka ze studziennej okazało się że ma złośliwy nowotwór bardzo zaawansowany i była w kiepskim stanie, została rano uspiona

tam został sliczny okolo 7 m-czny czarnulek, taki do sowojenia bo ciahgle za nami łaził i dzikusek z czyms dziwnym na pyszczku, bylo wiecej ale po ostatnich peturbacjach od tygodnia ich nie widac

cos mnie tknelo i wybrałysmy sie wieczorem z edu i karmicielka pozagladac do piwnic. znalazlysmy dwa kotki, jeden juz od dawna nie zyl a drugi ma 2 tyg i kiepsko wyglada ale sie nie daje, jest na razie u mnie, duzo zjadł, oczy całe zaropiałe, katar koci a teraz komentuje mruczac i piszczac to co pisze

padam, moze jutro uda sie wklec pare zdjec i mam nadzieje, ze kicius przezyje bo dość smierci jak na jeden dzień...
tfu tfu

poproszę o wskazówki na pw co do miejsca gdzie to dokładnie...
w czwartek tam zajrzę i ocenię stopień trudności w łapaniu :mrgreen:

aha, i kto mi pożyczy klatkę łapkę :wink:

no to dałyście czadu :mrgreen:

- jak pisze Edyta

Edyta ! ja czekam na swojego kotka :mrgreen:

może nie okaże się Mega Krzykaczem jak ten u Kluska :mrgreen:

jessi

jutro sie odezwe bo maly znow chce jesc a ja musze sie juz polozyc bo rano mam dwa bezdomne na sterylki dzis zlapane przy okazji tego wszystkiego.

jessi74 pisze:no to dałyście czadu - jak pisze Edyta

Edyta ! ja czekam na swojego kotka może nie okaże się Mega Krzykaczem jak ten u Kluska

Jaki mega krzykacz! on tylko szukał swojej mamy ...no i znalazł, cały czas jej pilnuje i nie odstępuje na krok. Szukamy domku dla kocurka i jego przyszywanej mamy ( najlepiej w dwupaku) :ryk:

jessi74 pisze:może zna ktoś jakąś Fundację która mogłaby pomóc, możemy zorganizować wyłapanie i dowieźć koty w rejonie Wrocławia i okolic
niestety w dt ani kawałka wolnego miejsca, problemy finansowe i jeszcze na dodatek adopcje maluchów stoją

dzisiaj zadzwoniła do mnie znajoma pani, której kiedyś pomogłyśmy w adopcji kotków z Podwala , szuka pomocy dla dwóch osesków, których matka zginęła prawdopodobnie pod kołami, a jej sąsiadka już pakowała je do worka foliowego k......

jessi i co z tymi oseskami?
iga, edu jestem pod wrażeniem :1luvu:

oseski są pod opieką starszej pani, wytłumaczyłam jej przez telefon, co i jak powinna robić, innego pomysłu nie mam, zawieźć mleczka dla kociąt też nie mam jak, bo to pod Wrocławiem... po prostu już nie dajemy rady.. jest za mało osób aktywnie pomagających...za dużo kociej biedy....

iga5 pisze:
jessi74 pisze:
iga5 pisze:a mi przekazano, ze 5 maluchow zyje na smietniku na tyłach DH Podwale, za Tuti fruti.
Maja okolo m-ca.Fizycznie nie mam kiedy tam jechac i sprawdzic, i nie mam tez DT dla nich
najwazniejsze to czy ktos moze zaoferowac DT dla maluchow ? w karme zaopatrze w szczepieniach i leczeniu pomoge.

ja deklaruję pomoc w złapaniu, to blisko mnie

sroka7 oferuje pomoc transportową , iga karmę - tylko domu tymczasowego brak

nie pozwólmy aby takie maluszki umierały
najgorsze że nie ma gdzie zwóric się o pomoc

to swietnie bo kroi sie domek tymczasowy z zastrzezeniem ze na około m-c w piwnicy ale pod dobra opieka, jutro potwierdze i można działać.

Byłam tam dzisiaj, znalazłam te maluchy, są w miare dobrym stanie, ich karmicielka (karmi je zupa i chlebem) kategorycznie zabroniła je zabierac :evil:

bo sa takie fajne i ładnie się razem bawią :evil:

a mamusi sterylizowac bo jeszcze za młoda :evil:

(ma ponad rok

) Natomiast okoliczni menele dali cynk o której przychodzi, gdzie mieszka i przynosi rarytasy zywieniowe więc postarmy się uniknąc konfrontacji i łapiemy z jessi w piatek wieczorem. Oprócz czarnej mamy i 5 maluchów jest jeszcze jedna kotka bura i trzecia tylko dochodzaca ale karmi gdzies w poblizu inne maluchy(niewiadomo gdzie?).
Tak więc 3 matki+5 maluchów narazie w tym miejscu. Na zdjęciach tylko 2 bo reszta uciekła.

co za ludzie :evil:

Iga, czy ten dom tymczasowy dal maluchów jets pewny ? a co mamy zrobić jak się złapie dorosłe?
sroka7 i Sylwia, pomożecie transportowo, pasuje Wam piątek wieczór? no oczywiście czekamy na sygnał nt domu tymczasowego

p.s. ja dzisiaj też tam zajechałam - koty głodne, więc powinny się ładnie łapać :mrgreen:

WROCŁAW :Kocie podziemie.Rózia, Dorka, Milka, chore maluszki

Kto przegląda forum